Na forach GN'R i nie tylko "wrze", bo przecież "reunion". Sami Gunsi nazywają te roszady w składzie reformą, bo zapewne wychodzą z założenia, słusznego, że reunion to połączenie sił wszystkich muzyków tworzących dany skład. Niezależnie od tego sporo fanów się cieszy, choć niektórym do pełni szczęścia brakuje jednej, czy dwóch osób w składzie zamiast innych.
Jednak są też tacy, których gadanie o reunionie denerwuje, bo nie uważają przegrupowania za reunion, bądź z jakichś innych względów nie chcą widzieć trójki Axl, Slash, Duff razem na scenie.
Dlatego w temacie zamiast reunion napisałem "reunion".
Chciałbym dziś oddać głos tym osobom, a zwolenników reformy ( zwanej reunionem ) poprosić o to, by, jeśli udzielą się w tym temacie szanowali swoich, myślących inaczej, rozmówców. Spróbujmy się nawzajem zrozumieć, spojrzeć na sytuację z punktu widzenia osoby, która myśli, czuje, zupełnie inaczej niż my i nie próbujmy jej narzucać własnej opinii tak, jak my nie chcielibyśmy, żeby ktoś narzucał nam swoją. Damy radę?
Nie chcę "reunionu", bo...?