Trochę nie fair postępują wobec Franka, bo albo wszyscy są zespołem, albo nie, poza tym jaki wpływ na jakość muzyczną nagrań może mieć to, czy na gitarze rytmicznej zagra Miles czy Frank.
Co do udziału wokalnego Todda to o tyle mnie to cieszy, że jest duże prawdopodobieństwo, że będzie coś prostego i jednocześnie naprawdę ciężkiego. Tak więc tym bardziej mam nadzieję, że Todd będzie miał dwa utwory
A ja wciąż mam jedno życzenie, które miałem przy debiucie i AL - więcej bluesa!
właśnie, żeby chociaż był jeden bluesik, pytanie tylko jak wokal Mylesa brzmiałby w bluesowym utworze, z tego co pamiętam to wykonywał kiedyś jakiś utwór Roberta Johnsona i wyszło całkiem ok