Autor Wątek: 'Slash' - nasze opinie i recenzje  (Przeczytany 220923 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline lamihha

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 458
  • Respect: +40
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #675 dnia: Maja 15, 2010, 08:22:14 am »
0
słuchacze podejmują decyzję swoimi portfelami
dziś można poznać płytę długo przed premierą więc zaskoczenia nie ma  :rolleyes:

Offline Jawhowe

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 413
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: -1
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #676 dnia: Maja 15, 2010, 12:23:17 pm »
0
Oświadczenie ówczesnego managera GNR, Irvinga Azoffa:
“The band believed when the record came out and still believes that there are no unauthorized samples on the track. The snippets of ‘ambient noise’ in question were provided by a member of the album’s production team who has assured us that these few seconds of sound were obtained legitimately. Artists these days can’t read the minds of those they collaborate with and therefore are unfortunately vulnerable to claims like this one. While the band resents the implication that they would ever use another artist’s work improperly and are assessing possible counterclaims, they are confident this situation will be satisfactorily resolved.”

Cytat: tłumaczenie by Dr Drei
Zespół uważał w momencie wydania ChD i nadal uważa ze na płycie nie ma nielegalnych sampli w piosence Riad N' The Bedouins. Fragmenty muzyczne o których mowa (nazwane "nastrojowym hałasem") zostały dostarczone przez członka ekipy realizującej album który zapewniał nas ze ten paro sekundowy dźwięk został uzyskany w sposób legalny. W dzisiejszych czasach artyści nie potrafią czytać w myślach tych z którymi współpracują i dlatego są niestety narażeni na podobne roszczenia jak to. Co prawda zespół jest niezadowolony z powodu sugestii jakoby kiedykolwiek bezprawnie wykorzystywał prace innych muzyków i rozważa kontr-pozew to jednak jest przekonany ze sprawa zostanie zadowalająco rozwiązana

http://gunsnroses.com.pl/forum/news-20/guns-n-roses-pozwane-za-plagiat/15/
Wiem że to trudne poszukać informacji na temat których się chce się wypowiedzieć, ale czasem warto się potrudzić i to zrobić.
I'm sick to death of people saying we've made 11 albums that sounds exactly the same, infact, we've made 12 albums that sounds exactly the same  - Angus Young

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1539
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #677 dnia: Maja 15, 2010, 12:39:38 pm »
0
Czyż do niedawna temat nie nosił nazwy: " Nowa płyta solowa Slash'a"?  :o
« Ostatnia zmiana: Maja 17, 2010, 06:13:54 pm wysłana przez Hubik »

Offline Jawhowe

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 413
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: -1
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #678 dnia: Maja 15, 2010, 11:49:10 pm »
0
Spodobało mi się The Ghost, Beautiful Dangerous (świetnie, bardzo przypomina kawałki Rage Against The Machine), Back from Cali, By The Sword i I Hold On. Instrumentalnie jeszcze We're all gona die jest fajne ale ma okropny tekst. Z dodatkowych utworów fajne jest Baby can't drive, ale po co wcisnęli Nicole z Pussycat dolls do refrenu to chyba nigdy się nie dowiem. Alice mógłby cały utwór sam zaśpiewać i wyszłoby lepiej, ale cóż - album musi się jakoś sprzedać.
Wybitnie nie podoba mi się Paradise City (chociaż instrumentalnie nie jest źle to ci raperzy i Fergie niszczą całość - tylko Axl potrafi to dobrze zaśpiewać i powinien mieć na to wyłączność), Nothing to Say i Chains and Shackles (no sory ale od Slasha oczekuję mięsistego Rock n' Rolla a nie trash metalu klasy b) i Crucify the dead ( po pierwsze - okropny tekst, po drugie - Ozzy koszmarnie brzmi w tym kawałku. I nie ma wykopu w zwrotce a Ozzy brzmi dobrze jedynie kiedy jest porządny wykop.). Resztę da się znieść.
Nie uwzględniam tu Dr. Alibi z Lemmy'm ponieważ utwór ten jest tak podobny do Main man Ramones'ów że podchodzi to pod plagiat.
Ostatecznie na płycie jest za mało samego slasha - kawałki są, i to fajne, ale solówki dobre są dwie czy trzy. Reszta taka bez polotu. No i za dużo ballad jest - pamiętam że kiedyś Slash mówił że najbardziej lubi grać trzy-cztero minutowe rn'r kawałki z wykopem. Trochę konsekwencji panie Hudson.

Tyle ode mnie.
I'm sick to death of people saying we've made 11 albums that sounds exactly the same, infact, we've made 12 albums that sounds exactly the same  - Angus Young

Offline lamihha

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 458
  • Respect: +40
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #679 dnia: Maja 16, 2010, 08:51:47 am »
0
gdzie ci się udało kupić edycję z paradise city  :???:

Offline soundman

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 86
  • Respect: 0
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #680 dnia: Maja 16, 2010, 11:10:35 am »
0
o ile Jawhowe w ogole kupil  ;]

Offline Jawhowe

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 413
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: -1
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #681 dnia: Maja 16, 2010, 02:51:15 pm »
0
Nie mam edycji z paradise city, słuchałem jej przy okazji singla sahary gdzie było na b-side. Zaś recenzując płytę wziąłem pod uwagę wszystkie kawałki które Slash zaprezentował.
I'm sick to death of people saying we've made 11 albums that sounds exactly the same, infact, we've made 12 albums that sounds exactly the same  - Angus Young

Offline lamihha

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 458
  • Respect: +40
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #682 dnia: Maja 17, 2010, 08:30:20 am »
0
to może, skoro i tak ci się nie podoba' puścisz ten singiel za jakieś sensowne pieniądze?
zbieram czasem różne takie.. (ostatnio ktoś mi wyjął singiel it's so easy na winylu z allegro  :angry: )
co ty na to?

Offline Witek

  • Administrator
  • Scraped
  • ******
  • Wiadomości: 8790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +500
    • http://bulak.home.pl/blog
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #683 dnia: Maja 17, 2010, 12:09:53 pm »
0
Co ciekawsze nadal nosi :P

Wracamy do tematu, o

Offline Jawhowe

  • Knockin On Heavens Door
  • ****
  • Wiadomości: 413
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: -1
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #684 dnia: Maja 17, 2010, 03:21:37 pm »
0
Ponownie się nie zrozumieliśmy :D - singla nie mam, słuchałem go z youtube'a. Niestety nie mam tyle kasy aby wydawać niemałe sumki na płytkę z dwoma utworami ;)
I'm sick to death of people saying we've made 11 albums that sounds exactly the same, infact, we've made 12 albums that sounds exactly the same  - Angus Young

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1242
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #685 dnia: Maja 29, 2010, 08:58:33 am »
0
Na razie słyszałem tylko By The Sword i jest OK. Wpada w ucho, wokal w porządku, riff niezły , tylko solo trochę zamula. No i denerwuje mnie ciągnięcie wokalu na bazie głównego riffu. Ale ogólnie na plus.
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline dziekanka

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 85
  • Respect: 0
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #686 dnia: Maja 30, 2010, 07:51:22 pm »
0
Jakkolwiek to zupełnie dobra płyta, trochę mnie rozczarowała. Przede wszystkim, jest jakby za długa [może za dużo ostatnio słucham Rammsteina i ich patent na płyty mniej więcej trzykwadransowe nabrał niechcący charakteru obowiązującego wzorca]; w pewnym momencie trochę mnie nudzi. Nie grzeszy też przesadną spójnością; nie, żeby miała głęboką potrzebę przełączenia dalej, no ale jednak robię to ponadstandardowo często. Ale zapewne to tylko jednak czepliwość, bo przecież wiele tu się zarzucić nie da. No i rzecz zyskuje przy bliższym poznaniu, choć z drugiej strony, nie ciągnie mnie, żeby sluchac jej w kółko tydzień. Nie ma tu wielu rzeczy, które by mnie zaskoczyły, to jest mniej więcej to, czego bym się spodziewała po Slashu - po prostu świetna, gitarowa płyta. Ale jaka to gitara! Na okoliczność intensywnego rozważania wyprawy na koncert, zrobiłam rachunek sumienia. Oto on.

Z klepki zachwyciły mnie takie oto rzeczy. Ghost. Nieodmiennie zabija. Pierwszy komentarz, jaki wygłosiłam po usłyszeniu kawałka w necie był zdecydowanie nieparlamentarny, po przesłuchaniu go fafnaset razy nadal tak jest; pierwsze kilkanaście razy zaliczyłam zresztą tego dnia, w którym można to było po raz pierwszy posłuchać... I nawet nie dlatego, że reprezentuję frakcję modlącą się o każde objawienie Izzy'ego na ziemi. Po prostu, ten gitarowy duet miażdży, a i wokal ma moc. Z kolan błagam o więcej. Inne cudo: Beautiful Dangerous, zwłaszcza, że początek może zapowiadać rzeczy co najmniej różne i niekoniecznie rockowe. No i Fergie, która śmiało może zacząć karierę rockowej divy. [Nawiasem mówiąc, największym dramatem jest dla mnie brak slashowego Paradise City, które swoją megahiperkozackością mnie zabiło]. Doktor Alibi - jest w tym z jednej strony rodzaj kwadratowej rytmiczności, a z drugiej frywolna swoboda gitary, która z fantazją robi na tle stosunkowo nieskomplikowanego lajtmotiwu co tylko chce, z niemal metalową solówką włącznie. Zrywa beret. I do tego zapity głos Lemmy'ego, fragment po solówce jest po prostu bombastyczny. Bogini, jaki to ma wykop! Nothing to Say - tytuł mówi wszystko. Sekcja miażdży. W gruncie rzeczy wykop podobny do Doktora, ta nieco zdyscyplinowana frywolność gitary, ten uroczy hałas... tu i ówdzie, przyznajmy, znów obscenicznie wręcz melodyjny. We're All Gonna Die - świetne zakończenie zakończenie płyty, zdecydowanie jeden z moich ulubionych. Skoro i tak umrzemy, to się przynajmniej naćpajmy, podane ze zgoła nieemerycką energią. Punkowo prosty riff, tu i ówdzie nieco skomplikowany, ale też nie do przesady no i kozacko milusie solo.

Teraz pora na pieśni, nazwijmy je, cichociemne. Takie, które atakują z przyczajenia. Back from Cali: z początku wydała mi się smętna, ale po którymś przesłuchaniu odkryłam jej potencjał; no i Kennedy ma możliwości, co dobrze rokuje w perspektywie koncertowej. Podobnie z Promise - intro daje radę, później nieoczekiwanie wyskakuje przecudny klawesyn. Przyjemne solo. Wokalista mógłby wszakże mniej piszczeć. Watch This - no ok, może w innym miejscu by bardziej dawało radę, bo w gruncie rzeczy przyjemna to rzecz niezwykle, ale po miażdżacym Doktorze... Solo megagit. Wokal zaiste zbędny. Hold On. Tu akurat byłam trochę uprzedzona, bo Kid Rocka nie znoszę serdecznie, ale, o dziwo, daje radę. W ogóle to jeden z wcale dobrych momentów na płycie, doskonale zrównoważona melodyjność [zwłaszcza refrenu, który jakiś czas po prostu najbezczelnie szwendał się za mną] i bałagan w tle. Za to ze Starlight mam problem. Śliczniusie to jest takie, nawet jak się wzbija na wyżyny energetyczności w refrenie czy w okolicach solo, to i tak jest śliczniusie. I niemal tylko śliczniusie, jakieś takie wylizane, choć wokalnie daje radę. Nie rzucam się do pilota, co oznacza wszak także, że nie mam większej ochoty usłyszeć tego jeszcze raz... No ale jakiś oddech na płycie musi być, w tym miejscu jest to najzupełniej w porządku.

I na koniec to, co, gdyby Slash zastosował się do zasady o idealnej długości płyty, powinno wylecieć. By the Sword. No właśnie. Powinno się zabronić takiego marnowania pomysłu na intro oraz zatrudniania ludzi, którzy stanowią kopię nawet idealniejszą od kopiowanego przedmiotu. Ten wokal drażni mnie tak bardzo, że nawet nie mam siły słuchać tego, co pomiędzy skrzekami się pojawia [a co, jak już się do tego zmusiłam, brzmi zupełnie zachęcająco]. I właśnie chyba ustaliłam, co mnie drażni - nie to, że Stockdale tak bezczelnie kopiuje klasykę, że nawet se fryzurkę w temacie machnął, ale że robi to tak czysto i tak wylizanie, jakby go właśnie z konserwatorium wypuścili. Fuj. I jeszcze to fuj poprawione ckliwo-słodko-mdlącym Gotten, najwyraźniej dostosowanym do możliwości tego, co piszczy. Być może ma momenty, ale po poprzednim dramacie jednak potrzeba przełączenia jest zbyt wielka, by je tropić. Więc cyk. Saint Is a Sinner Too - jakże pretensjonalny początek zapowiada katastrofę i nic nie wskazuje, by dało się jej uniknąć. Swoją drogą, kolejna perła wokalna, a też tekstowa. Wyjście poza minutę pieśni boli, nawet jeśli jest czynione w celach recenzenckich. Następne w kolejce do wycięcia - gdyby nie to, że idealna płyta ma mieć nie mniej nie więcej tylko 11 utworów - byłoby Crucify the Dead, które jest po prostu nudne, drażni jakimś takim zmarnowanym potencjałem. Momenty są - genialna zmiana nastroju w 1.40 chociażby - ale jako całość wypada słabo, bez duszy. Nie lubię filmów o zombie, a Ozzy tu robi takie mnie więcej wrażenie. Solówka też jakby uległa temu nastrojowi...
Another day in our room
Another day in Hell
Another day on the front lines

guest2849

  • Gość
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #687 dnia: Maja 30, 2010, 08:50:52 pm »
0
Utwory które mi się podobają to:
''Ghost''
''Crucify The Dead''
''Beautiful Dengerous''
''By The Sword''
''Doctor Alibi''
''Watch This Dave-utwór,który ''przecina następne utwory znajdujące się na płycie (bez Vocal'u)
''Promise''-Chris Cornell pozytywnie mnie zaskoczył w tym utworze.
O pozostałych utworach nie będe pisał,bo to by była krytyka z mojej strony  :P

Offline Hubik

  • Zasłużeni
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 15183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Edomaniak
  • Respect: +1539
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #688 dnia: Maja 31, 2010, 05:48:42 pm »
0
Ozzy opowiada o zawartej aluzji do Axla w utworze "Crucify The Dead" :

http://tuba.pl/tubapl/1,103887,7956447,Gdyby_Ozzy_Osbourne_byl_Slashem.html

guest2646

  • Gość
Odp: 'Slash' - nasze opinie i recenzje
« Odpowiedź #689 dnia: Czerwca 01, 2010, 05:02:00 pm »
0
Ozzy opowiada o zawartej aluzji do Axla w utworze "Crucify The Dead" :

http://tuba.pl/tubapl/1,103887,7956447,Gdyby_Ozzy_Osbourne_byl_Slashem.html


A więc jednak jest o Axl'u... Może, jak Ozzy jest taki wściekły, to niech powie to Axl'owi w twarz?

 

Slash ‘World On Fire’ Fanpack - przyjmuję zamówienia

Zaczęty przez Zqyx

Odpowiedzi: 87
Wyświetleń: 17324
Ostatnia wiadomość Października 29, 2014, 12:21:33 pm
wysłana przez Śpiochu