NighTrain Station Guns N' Roses

Ale masz jakieś informacje o tym czy to są takie same domniemania jak każdej innej osoby tu piszącej?

Skoro jest w PL tylu fanów Slasha to ciekawe czemu bilety się nie sprzedały. Dziwna sprawa.

Skoro jest w PL tylu fanów Slasha to ciekawe czemu bilety się nie sprzedały. Dziwna sprawa.

Liczba fanów Slasha niekoniecznie przekłada się na liczbę fanów VR. Pamiętam kontrowersje związane ze Scottem, którego wielu, nawet najbardziej zagorzałych fanów Slasha nie akceptowało. Podobnie jest teraz z Mylesem.
Osobiście bardziej do mnie trafiają argumenty podane przez "krasnoluda" , bo nie widzę powodów, żeby Slash, czy ktokolwiek miał odmówić gry w Polsce, " bo tak". Chyba, że też powiedział, że nie zagra dla Polaków i Żydów

Ważne jest, żeby pokazywać zespołom, wykonawcom, że chce się ich w Polsce, bo dzięki temu wiedzą, że ktoś tu się nimi interesuje, ale jeśli nie ma organizatora to nic się nie zdziała. Wiem to na przykładzie Toy Dolls chociażby, którzy bardzo by chcieli zagrać w Polsce, tyle, że organizatora coś zeżarło i Oczywiście można przyjąć spiskową teorię dziejów, zgodnie z którą Slash nas nie lubi i jak słyszy o Polsce, albo widzi kogoś z Polski to woła ochronę, a jego ulubionym zajęciem jest rzucanie strzałkami w jakiegoś Polaka, w mapę Polski, ale po co? Na przykładzie niedawnego wywiadu z Duffem wiemy, że organizacja koncertu, to nie taka prosta sprawa, a jeśli faktycznie jest tak, jak Gilmli wydedukował, to na miejscu organizatorów koncertów Slasha też bym Polskę teraz omijał, skoro zainteresowanie było mizerne. Koncert to biznes jak każdy inny. Oczywiście niektórzy organizują koncerty dla idei, ale potem do końca życia spłacają długi.

Jedno nie wyklucza drugiego jak dla mnie. Gdyby koncert był wyprzedany, to nie rezygnowaliby z kasy. Zwłaszcza, że w przypadku rezygnacji na pewno musieli sporo zapłacić.
Sprzedaż biletów to poniekąd tajemnica handlowa, z tym, że chyba obowiązuje to pojęcie tylko wtedy, gdy bilety źle idą W ogóle mam czasem wrażenie, że ten odwołany koncert VR stał się dla niektórych takim policzkiem wymierzonym w naszą dumę narodową, ale... zwłaszcza dla tych, którzy i tak nie mieli najmniejszego zamiaru pojawić się na koncercie. Może się mylę.

W ogóle mam czasem wrażenie, że ten odwołany koncert VR stał się dla niektórych takim policzkiem wymierzonym w naszą dumę narodową, ale... zwłaszcza dla tych, którzy i tak nie mieli najmniejszego zamiaru pojawić się na koncercie. Może się mylę.

    Np.kto? Teraz insynuujesz prawie jak Jarosław. Wiem, ale nie powiem. Nie snuj domysłów na czyjś temat, bo to jest całkowicie pozbawione sensu. Chyba, że jesteś pewny kto .Ja bilet na koncert mam do tej pory, a to ,że się nie pojawili to raczej nie była wina Slasha. I akurat to najmniejszy zarzut jaki mam do niego. Ogólnie od dłuższego czasu nie czytam newsów o Slashu, nie wchodzę na tematy o nim i to jest ostatni jaki piszę na ten temat. Po prostu Slash całkowicie przestał mnie interesować.
     Trzy jego ostatnie płyty to najwyżej średniaki, a jest milion ciekawszych twórców do przesłuchania. Jego gra nie zmieniła się całkowicie od kilkunastu lat. Człowiek w ogóle się nie rozwija. Świat poszedł naprzód, muzyka poszła naprzód , inni muzycy poszli naprzód. On dalej usiłuje zrobić coś na miarę AFD tyle, że nie jest najlepszym kompozytorem.
    Do tego te jego marne występy z byle kim. Czasem mam wrażenie , że wszystko mu jedno z kim i co gra. No i wielokrotne kłamstwa, koloryzowanie i przeinaczanie faktów. To już jest standard. Ale to jakim jest człowiekiem , nie interesuje mnie nawet w połowie, jak to jakim jest muzykiem. Ale o tym już mówiłem.
   No i widzę, że temat o dowalaniu Slashowi  zleciało się grono jego obrońców. Offtop? Nie spinajcie się tak, pozdrowienia.

Po części racja, ale Slash miał z VR zapowiedziany koncert w Polsce ale zdecydowali go odwołać aby VR mogło zagrać na jakimś festiwalu. I nie mów, że to menager im odwołał a Slash się o tym dowiedział na samym koncu.

Jest pewna nieścisłość w tym co piszesz. "ZdecydowaLI go odwołać", ale głównym winowajcą ma być właśnie mr. cylinder. Jeśli tak, to na jakiej podstawie tak twierdzisz i wychodzisz z założenia, że Slash był w VR jedyną osobą decyzyjną, a nie było to wspólne postawnowienie zespołu. Pytam zupełnie poważnie.


edit: doczytałem właśnie wypowiedź o kiepskiej sprzedaży biletów, to chyba zamyka kwestię

Ten temat zaczął jego obrońca, jakbyś nie zauważył Nie spinam się i nie mam Ciebie na myśli, bo wiem, że jak Cię coś nie interesuje, to o tym nie piszesz. Normalna rzecz, że w tym temacie, tak, jak w temacie o dowalaniu Axlowi będą zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy. Jakiś problem ?

No i OK. Dalej czekam: kogo miałeś na myśli, bardzo mnie to ciekawi
Tyle, że obrońcy oczekują argumentów na dowalanie. Ja takie postawiłem, czekam na argumenty na obronę.