Były gitarzysta Guns N' Roses Slash udzielił krótkich wypowiedzi dla magazynu Esquire o swoim dotychczasowym życiu i wyniesionych z niego doświadczeń. Wypowiedzi mają charakter krótkich notek i odnoszą się do idei przewodniej przesłuchania, czyli czego się Slash nauczył w życiu. Zapraszam do lektury.
Nie chcę zwracać na siebie uwagi, ale to wszystko co robię.
Są ludzie, którzy uważają mnie za niegrzecznego i nieuprzejmego. Ale jestem całkowitym przeciwieństwem takiego obrazu, ponieważ tak zostałem wychowany. Mogę się potykać będąc pijanym, ale zawsze jestem uprzejmy.
Gitary są jak kobiety. Nigdy do końca ich nie zrozumiesz.
Ryzyko nie jest słowem z mojego słownika. To moje istnienie.
Wstydzę się śpiewać. Mogę przynieść dźwięk, mogę zacytować melodię, ale nie cierpię wyrażać się w sposób werbalny – w szczególności w formie piosenki – do tego stopnia, że nie lubię nawet nucić pod nosem.
Axl i Ja pochodzimy z zupełnie różnych środowisk. W związku z tym stworzyliśmy interesującą parą, próbującą poznać się nawzajem.
Różnica pomiędzy Beatlesami a Stonesami ? Mój ojciec lubił Stonesów, tak więc na pewno mam wrodzony gen, który dostałem od niego.
Kiedy byłem dzieckiem, podejmowałem pracę po to, żeby mieć pieniądze na papierosy, piwo i coś z A&P. Tak widzę pieniądze. Nigdy to nie był czynnik motywujący.
Zawsze myślałem, że Les Paul to tylko gitara. Nie wiedziałem, że był facet o tym nazwisku. Kiedy go poznałem, dowiedziałem się, co to znaczy mieć obsesję na jakimś punkcie, on był gościem, którym chciało się być. Na to, czego szukał, zawsze starał się znaleźć odpowiedź w swojej głowie. Jeśli coś nie istniało, budował to samodzielnie. On samodzielnie stworzył coś co ja uważam za „muzykę popularną”.
Jest stałe dążenie do odnalezienia harmonii, takiej, w której wszystko, co chcesz żeby wyszło, rzeczywiście wychodziło. To są rzadkie momenty, ale mają działanie takie jak narkotyki. Gdy się pojawią, później stale ich pragniesz.
Kiedy widzę zdjęcia Guns N’ Roses, widzę ten kurewski głód i postawę. Nie możesz zadzierać z tymi pięcioma facetami. To było bardzo surowe. To były bieda i głód w drodze na szczyt. To było tak szczere jak żaden rock n’ roll jaki kiedykolwiek słyszałem i jestem z tego dumny.
To nie jest coś, co można znaleźć. To jest moment, który się pojawia – nie da się tego opisać słowami. Wielu ludzi znajduje się w tym miejscu gdzie nuta uderza do serca a Twój mózg mówi twoim palcom gdzie się poruszać. To bezładna rzecz, jak wtedy gdy malarz dobiera właściwą kombinację kolorów.
Gdybym mógł się spotkać z Jimim Hendrixem, nie byłoby to przy kolacji.
Muzycy nigdy właściwie nie rozmawiają o muzyce.
Heroina jest doskonałym narkotykiem, ale to zło.
Moja babcia była ostatnią osobą, która zwracała się do mnie Saul. Ludzie, którzy teraz to robią są fanami, którzy chcą mieć osobiste relacje. Nie jestem pewien jaka psychologia się za tym kryje. Ale zakładam, że chcą wyjść poza standardowe - Slash.
Nie jestem jak Brad Pitt, ale jestem rozpoznawany dość regularnie. Pewnej nocy poszedłem zobaczyć jak gra mój przyjaciel. Kiedy przyjechałem zwróciłem na siebie zbyt dużo uwagi. Najcięższą rzeczą w byciu gwiazdą rocka, jest nie bycie gwiazdą rocka.
Podział pomiędzy mną a Axlem był cichy i spokojny. Ale ponieważ było tak dużo uwag wokół rozpadu – czy zejdziemy się z powrotem? – rozrosło się to do monstrualnych rozmiarów i doprowadziło do pewnego rodzaju niechęci, która nie była moim celem. Żaden z nas nie chciał sobie skakać do gardła bez powodu. W tej chwili staram się zakończyć tą sprawę (wyjaśnić). Więc staram się unikać tematu.
To było oczywiste dla mnie, żeby znaleźć kobietę, która jest najbardziej ekscytującą, szczerą i ekstrawagancką – jak również szaloną. Musisz poznać moją żonę.
Gitara jest najlepszą formą wyrażania siebie jaką znam. (…)
Nie jestem zainteresowany. Nie opowiadam moim dzieciom o tamtych czasach. Jeden ma siedem lat, drugi 9. Jeden jest zafascynowany jazdą na deskorolce. Patrzę na niego i widzę siebie i mówić wtedy „Rób tak dalej!”
Źródło