NighTrain Station Guns N' Roses

Cytat: Ahmet de Valois w Października 22, 2008, 05:03:04 pm

nawet lepiej, mniej kasy wydam xDD acz llicze na jakąś limitowaną edycje xD

Np. Materiał dokumentalny w stylu making of Chineese Democracy... na kilkunastu płytach DVD ;P

myśle że by to wyglądało mniej więcej tak...
1994 - Axl siedzi i opowiada o nowej płycie.
1995 - Axl siedzi i opowiada o nowej płycie.
1996 - Axl siedzi i wkurza sie na stary skład
1997 - Axl siedzi.
1998 - Axl siedzi, w nowym imidżu, puszcza jeden nagrany kawałek, dajmy na to ChD, które jest całkiem różne od wersji ostatecznej.
1999 - Axl siedzi, w nowszym imidżu, siedzi i gada o Oh My God, w tle materiał z nagrań w których sie przewija m.in Dizzy, Chris, Robin, i reszta co nagrywała xD
2000 - Axl siedzi, w odmienionym imidżu, i opowiada o wydaniu Chinese Democracy, które ma nastąpić lada moment. Puszcza 'finalne wersje' kilku kawałków. Potem wypowiada sie kilku członków zespołu.
2001 - Axl siedzi, i opowiada o wydaniu Chinese Democracy które ma nastąpić lada moment.
2002 - Axl siedzi, w warkoczykach, i opowiada o wydaniu Chinese Democracy które ma nastąpić lada moment, i o wielkim 'world tour'. w tle Buckethead robi śmieszne rzeczy.
2003 - Axl siedzi.
2004 - Axl siedzi i mówi że płyta jest ukończona.
2005 - Axl siedzi.
2006 - Axl siedzi, odmieniony, i opowiada o wydaniu Chinese emocracy które ma nastąpić lada moment, i o trasie która lada moment nastąpi. następnie wypowiadają sie wszyscy muzycy.
2007 - Axl siedzi, opowiada o nagrywaniui płyty (i w tym momencie rozgrywa sie tak naprawde nagrywanie płyty). To najdłuższy fragment całego dvd, są tam wszyscy członkowie zespołu, wypowiadają sie, etc, także Sebastian Bach euforycznie wypowiada sie o płycie.
2008 - Axl siedzi, siedzi, siedzi, wydaje Chinese Democracy, i pokazuje tyłek tym co nie wierzyli

2008 - Axl siedzi i zawija plyty w sreberka

To jest śmieszne. To jest żałosne.Ta płyta wychodzi tak póżno nie 'dzięki' temu,że Axl jest perfekcjonalistą,że musi u niego byc wszystko zapięte na ostatni guzik. Jeśli tak,to nie trwało by to tyle. Myślę,że chodzi tu o jego strach. On się po prostu boi,proste. Boi się porównań,których nigdy nei będzie brakować. To nie jest tak,ze on ma wszystko w dupie. Teraz wszyscy go wychwalacie, ale gdyby tylko od niego zależało,aby płyta wyszła,to chyba wyszłaby po jego śmierci... W tą płytę nie jest zaangażowany tylko on,to cała masa ludzi, już nie mówie o pozostałych członkach zespołu. Doceniam Axla, doceniam go jako muzyka,ale to co robil z fanami przez tyle lat jest żałosne. Myśli,że ta płyta zmieni świat, spowoduje, że wszyscy będą go kochać,ale gdzieś podświadomie wiedział,że co by nie wydał, i tak nei odniesie sukcesu AFD albo UYI...I ta podświadomość jego powodowała to,że opóżniał to wszystko jak tylko się da.Dziękuje.

Lista utworów jest,jaka jest. Ja nie żałuję,bo gdyby któregoś z "przecieków" zabrakło,to pewnie byłby płacz,że czemu zabrakło akurat tego,a nie innego. Zresztą nie po to część piosenek była grana na koncertach,żeby odwlekać ich wydanie nie wiadomo jak długo.
Tak,jak napisał kiedyś Tommy: Go on board or fuck off. Jestem przekonany,że nie ma na tym forum osoby,która nie przesłucha tej płyty.
Oczywiście będzie masa narzekania,to wiadome. Ale chyba każdy sięgnie po ten album. W idealnym świecie wszyscy go kupią,skoro czekają już tyle lat. Ale świat nie jest idealny...
Wiem jedno,jeśli płyta,bądź jakiś kawałek,czy nawet kawałek kawałka przecieknie przed premierą,to nie chcę go znać.
Został niecały miesiąc.
Nie rozpakowuje się prezentu,gdy wiadomo,kiedy się go dostanie.