Autor Wątek: Vicky Hamilton dla MYGNR  (Przeczytany 1175 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mikus666

  • Moderator
  • Knockin On Heavens Door
  • *****
  • Wiadomości: 423
  • Respect: +441
Vicky Hamilton dla MYGNR
« dnia: Lutego 05, 2015, 03:58:11 pm »
+3
Krótki wywiad z Vicky Hamilton, jakiego udzieliła dla serwisu mygnrforum.com 18.01.2015

mygnr: W przyszłym roku zamierzasz wydać książkę „Appetite for Dysfunction“ mówiącą o latach kiedy pracowałaś w przemyśle muzycznym. Czy długo zajęło Ci pisanie jej i ustalenie daty wydania?
Vicky: Tak, pisanie książki zajęło mi aż 7 lat, pracuję teraz nad okładką i zdjęciami. Zatrudniłam managera z górnej półki, który promuje ją wśród wydawnictw i mam nadzieję wydać ją w najbliższych miesiącach. Pisanie jej było dla mnie bardzo oświecającym i terapeutycznym doświadczeniem. Miałam szansę spojrzenia na to, gdzie byłam, gdzie jestem i dokąd zmierzam. Jestem dumna z tego co osiągnęłam.

Jak ta książka ma się do innych, traktujących o tym samym temacie? Czy główny nacisk będzie położony na okres kiedy byłaś managerem Guns N’ Roses i innych zespołów?
Dużo jest o Guns N’ Roses, ale pracowałam też z innymi zespołami. Pracowałam jako konsultant managementu dla Motley Crue i Stryper, byłam managerką Poison na początku ich kariery, jak również i Faster Pussycat. Udało się razem z moją własna wytwórnią, June Carter Cash, Geffenem i Capital Records nagrać płytę, która wygrała nagrodę Grammy. Bardzo interesują mnie początki zespołów i to w jaki sposób osiągały sukces. Miałam szczęscie być w tamtym okresie z wieloma zespołami. Moja ksiażka wyróżnia się tym, że nie jest pisana z perspektywy grouppie - ja zajmowałam się biznesem i nie słyszałam o innych książkach pisanych przez kobiety na ten temat i z tej perspektywy.

Małe streszcznie ksiażki: Ta książka jest o dziewczynie z małego miasta, która wiedziona głosem serca podąża do Hollywood, odnosi sukces by tylko stracić go goniąc za marzeniem, które stało się koszmarem ponieważ ludzie okazali się być innymi niż tacy za których chcieli uchodzić. Mówi też o znalezieniu się na dnie mrocznej pustki i triumfalnym wydostaniu się z niej. Ksiażka pokazuje niezaprzeczalny optymizm Vicky Hamilton, nadzieję i wiarę i jest absolutną pozycją obowiązkową dla fanów muzyki zainteresowanych złotą erą przemysłu muzycznego, lub dla kogoś kto ma marzenia.

Czy ktoś ze świata GNR dawał Ci dobre rady, lub miał swój własny wkład w pisanie książki?
Rozmawiałam z wieloma ludźmi podczas jej pisania, ale większość to po prostu moje doświadczenia i sposób w jaki na nie patrze, obserwowanie jak zespół rósł i odczucia podczas bitew z wytwórniami płytowymi.

Co może być zaskakujące podczas czytania ksiażki dla oddanych fanów GNR?
Myślę, że podróż od zera do bohatera jest zaskakująca i ekscytująca. To niesamowite, że wszyscy przeżyliśmy te czasy.

Czy będziesz spotykać się z fanami po wydaniu książki?
Tak, jestem bardzo podekscytowana perspektywą trasy promującej książkę i odczytom jej fragmentów. Mam za sobą już dwa i to fantastyczna zabawa!

Nadal jesteś zaangażowana w management artystów, nie tylko całych zespołów, czego szukasz kiedy podpisujesz umowę z artystą lub zespołem?
Głównie dobrych utworów, świetnych wykonań i tego „czegoś“. Nie wiem jak to określić, ale umiem poznać czy ktoś to ma, czy nie.

Co w Twojej opinii przyczyniło się do tak wielkiego sukcesu GNR? Potrafisz zdefiniować ten specjalny czynnik? Czy taki zespół miałby szanse na dzisiejszym rynku?
GNR wystrzeliło kiedy sceną rządził trochę zniewieściały glam metal. Więc kiedy ten rozpędzony pociąg wjechał na scenę, niemal czuło się tę atmosferę niebezpieczeństwa i buntu. Wiedziałeś, że widzisz potwora, ale nie mogłeś oderwać od niego oczu. Nadrzędną sprawą jest to, że mieli znakomite utwory i świetnie grali na żywo. Myślę, że dobry zespół rockowy mógłby się wybić w dzisiejszych czasach, ponieważ tyle samo ludzi co kiedyś potraafi docenić dobrą, rockową muzykę, ale pewnie dzieje się to teraz inaczej, np. przez internet.

Żałujesz czegoś z przeszłości? Zrobiłabyś coś inaczej gdybyś miała szansę?
Wytrzeźwialabym wcześniej, oprócz tego myślę, że niczego bym nie zmieniła.

Marc Canter, autor „Reckless Road“ mówił o sfilmowaniu swojej ksiażki. Czy wyobrażasz sobie, że mogłabyś być w to zaangażowana?
Nie, nie będę pracować nad tym projektem ponieważ sama mam nadzieję, że na podstawie mojej ksiażki nakręcony zostanie film, ale życzę Marcowi szczęścia.

Czy Twoje przyszłe plany mogą zainteresować fanów GNR, czy pisząc książkę zamykasz ten rozdział w życiu?
Nie mam problemu z moją historią w GNR, ale tak jak powiedziałam, chcę by nakręcono na podstawie mojego życia film. Jeśli tak się nie stanie, to i tak była fajna jazda.

http://www.mygnrforum.com/index.php?%2Ftopic%2F210450-exclusive-mygnr-interview-with-former-gnr-manager-vicky-hamilton%2F

 

Slash dla magazynu "Gitarzysta"

Zaczęty przez Connor

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 2584
Ostatnia wiadomość Lipca 04, 2013, 10:29:26 pm
wysłana przez Slashie