Melissa na Instagramie:
"Trasa 2017 zakończona. Piszę z poślizgiem, ale tyle było we mnie emocji, że wcześniej nie byłam w stanie.
Moje życie zmieniło się na zawsze. Zawsze będzie pełne. Zawsze lepsze. Moja wdzięczność jest bezbrzeżna, a moje ramiona nigdy nie będą dość szerokie, żeby objąć i pomieścić to, czego doświadczyłam, to, co dała mi moja nowa rodzina.
Kocham. Was. Wszystkich.
Uwierzyliście we mnie i pomogli dać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że zrobiłam to samo dla was. Mam nadzieję, że dałam wam powody do dumy. Tak jak ja jestem dumna, że byłam częścią czegoś, co porusza - i nadal będzie poruszać.
Nie mogę doczekać się tego, co będzie dalej, i nie posiadam się z radości, ilekroć wracam myślą do tego, co zrobiliśmy i co zrobimy w najbliższych miesiącach i latach.
Kocham i szanuję wszystkich, którzy tak ciężko pracowali, i oczywiście wspaniałych fanów, którzy poruszyli moje serce i sprawili, że uśmiecham się od ucha do ucha".
Wpis cudownie świeży, cudownie szczery i cudownie... obiecujący. Czy tylko mi się wydaje?