Były gitarzysta i jeden z współzałożycieli Guns N'Roses, Tracii Guns udzielił niedawno wywiadu portalowi "DailyEcho", w którym opowiedział, między innymi, o pracy nad nowym albumem LA.Guns, oraz o tym jakie są jego przemyślenia odnośnie trasy "Not In This Lifetime", która odbywa właśnie jego dawny zespół:
Hej Tracii, czy Wasz najnowszy album jest już gotowy?"Praktycznie jest już nagrany, pozostało nam jeszcze dośpiewać kilka rzeczy, a następnie w okolicach marca wrzucamy go do mixowania. Wydaje mi się, że płyta ostatecznie powinna ujrzeć światło dzienne w czerwcu. Ogólnie rzecz biorąc, cały zespół jest niesamowity, rozpiera nas energia, a same piosenki są świetne."
Jaką muzyką inspirowaliście się podczas procesu tworzenia?"Naprawdę wieloma rzeczami, ponieważ zazwyczaj proces tworzenia w LA.Guns wygląda następująco: przynoszę ogrom moich nagrań, a następnie Phill (Phill Lewis-wokalista zespołu, przyp. tłumacz) wybiera te, które są w stanie zainspirować go do napisania tekstów. Na pewno dużo wspieraliśmy się bluesem, a naszym głównym celem było przebicie naszej poprzedniej płyty, "Walking The Dead". Chcieliśmy, by nowy materiał był silniejszy i potężniejszy, ale jednocześnie nie chcieliśmy się zagłębiać w prawdziwie brutalny metal. Na szczęście udało się to dzięki tekstom Philla, dzięki którym zachowaliśmy odpowiedni balans. Na płycie znajdziecie zatem trochę klasycznego rocka, trochę muzyki żywcem wziętej z Nowego Orleanu, odrobinę bluesa, ale oczywiście nie zabraknie też naszego typowego brzmienia z mocnymi riffami. Ponadto, wyszło nam około 80minut materiału, więc postanowiliśmy wydać tę płytę także na podwójnym winylu."
Z tego co wiem, to prócz LA.Guns grałeś także w kilku pomniejszych projektach i supergrupach, ale zawsze po jakimś czasie wracasz do Twojego macierzystego zespołu. Uważasz, że swoistą "powinnością" muzyka jest zawsze wracać do tego, co kiedyś zaczął?" Wiesz, zawsze gdy czujesz się samotny i smutny, to jedyne o czym marzysz, to powrót do ojczystego domu, nie? Ja i Phill uznaliśmy, że nastał ponownie czas na powrót do domu, a dzięki temu, że panuje między nami niesamowita chemia, to od razu poczuliśmy się komfortowo z tą więzią muzyczną, która znowu nas połączyła. Wydaje mi się, że poczuliśmy ją już podczas naszej pierwszej wspólnej gry i do dzisiaj nie możemy się jej wyprzeć."
A co sądzisz o reunionowej trasie Guns N'Roses? Jakby nie patrzeć, byłeś bardzo zaangażowany w początki tego zespołu..." Uważam, że cały ten reunion to niesamowita sprawa, aczkolwiek chciałbym, żeby zespół pogodził się już wcześniej. Ponadto, mogliby wydać jakąś nową muzykę, tak jak na przykład Metallica, czy Def Leppard. Wyjście na scenę i granie dla olbrzymiej kupy kasy jest w porządku, ale zespół powinien także wstrząsnąć tą zastygłą scenę rockową poprzez wydanie nowej muzyki. Sądzę, że "gleba jest teraz bardzo żyzna" dla takiego rodzaju muzyki."
Jesteś kompletnie szczery w tym co powiedziałeś?"Tak, kompletnie. Wiesz, wszyscy muzycy to bardzo kapryśne stworzenia, zawsze chcemy być lepsi od innych karmiąc swoje ego, ale najważniejsza lekcja polega na tym, że nasze własne ego nigdy nie może nami zawładnąć. Wyciągnąłem kiedyś taki wniosek i teraz mogę spoglądać na każdego, od Eltona Johna, przez Aerosmith, aż po The Who."
Czy w Twojej opinii ego może stanąć na drodze dwóch muzyków? Chodzi mi tu głównie o pytanie, czy chciałbyś jeszcze kiedyś porozmawiać z Axlem, czy to już raczej niemożliwe?"Oczywiście, że bym chciał. Nasze relacje nie są złe, po prostu nie mieliśmy okazji porozmawiać ze sobą przez około 25lat. On mówi czasami wspaniałe rzeczy o mnie, a ja z wzajemnością mówię o nim to samo i tyle."
Ostatnie pytanie: czy muzyka jest dla Ciebie swego rodzaju duchowym doświadczeniem?
" Dokładnie tak, w 100%. Jednym powodem, dla którego gram jest to delikatne łaskotanie zachwytu w duszy podczas tworzenia i nagrywania muzyki. Po prawdzie, człowiek jest wtedy lekko ograniczony przez całą tą technologię, ale następnie wychodzi się na scenę, gdzie całe to ograniczenie znika. Uważam, że miałem niesamowite szczęście w życiu, ponieważ mogę wyrażać swoje emocje przez muzykę i to stało się praktycznie całym moim życiem. A dokładnie o to chodzi w występach na żywo."
źródło:
http://www.dailyecho.co.uk/leisure/news/1514643.Tracii_Guns__founding_Guns_N____Roses_guitarist_and_founder_of_L_A_Guns_talks_to_the_Daily_Echo_ahead_of_show_at_The_Brook/newsa podesłał:
@daub