NighTrain Station Guns N' Roses

Todd Kerns, basista The Conspirators, z którymi od kilku lat współpracuje Slash, wypowiedział się na temat powrotu gitarzysty do Guns N' Roses.

O tym, w jaki sposób Slash poinformował kolegów o powrocie do GNR

Todd: Jedno co mogę powiedzieć o Slashu, to to, że zdecydowanie nie jest typem, który robił by z takich spraw wielkie spotkanie, na którym ogłaszałby nowinę, nic formalnego. To bardziej takie… zawsze używam określenia „ziomy” do opisania takich relacji, choć wiem, że może to zabrzmieć trochę cwaniakowato, ale chodzi o to, że jesteśmy kumplami. Kumplami, na tyle, na ile można się przyjaźnić w czymś tak szalonym jak ten biznes (muzyczny). Slash… musiał nam powiedzieć co się dzieje. I naprawdę ciesze się ze sposobu, w jaki to zrobił, po prostu powiedział coś w stylu „hej, dzieje się to i to i chciałem żebyście o tym wiedzieli”.

O tym, czy powrót Slasha do GNR był dla niego zaskoczeniem

Todd: To było dość oczywiste, że… To była taka trochę tajemnica Poliszynela… Nie wiem… od 1994r. [śmiech]… odkąd Slash odszedł z zespołu. Przez całe życie musiał odpowiadać na to pytanie „kiedy to nastąpi”. Wydaje mi się, że wiele z tych rzeczy w pewnym sensie przyczyniło się do tego, że w końcu to się stało, na zasadzie „Walić to! Zrobię to!”. Wiesz o co chodzi?

O tym, w jaki sposób powrót Slasha do Guns N' Roses wpłynie na pracę nad nowym albumem SMKC

Todd: Wiedzieliśmy, że będziemy w pewnym sensie odstawieni na drugi tor w 2016r, poza może… nie wiem, praca z basem i perkusją. Już praca nad „World on Fire” była fragmentaryczna. Nagrywaliśmy bas i perkusję, a potem Slash dokładał swoją gitarę. Tym razem, o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem, to będziemy pracować dokładnie tak samo. Prawdopodobnie będzie to bardziej rozbite ze względu na grafik Slasha. Wiesz, co by nie było, ja zawsze jestem świadomy tego, wszystko może się zmienić, wszystko może się zdarzyć.
Zawsze na wiosnę mieliśmy w planach nagrywanie basu i perkusji. I już teraz mamy poskładany materiał na więcej niż jedną płytę.
Myślę, że Slash zrobi sobie przerwę (od projektu solowego), żeby skupić się na tym świetnym przeżyciu (powrocie do GNR – przyp. Emma), a potem nagramy płytę. Nie ma powodu by jej nie nagrać, poza ewentualnym bardzo, bardzo napiętym grafikiem Slasha, co – powiedzmy sobie szczerze – może się zdarzyć i mi to nie przeszkadza. Naprawdę nie przeszkadza mi po prostu nagranie sobie tego i czekanie na rozwój sytuacji

O tym, jakie są jego osobiste odczucia na temat powrotu Slasha do GNR

Todd: To coś, co jak już wspomniałem, jest większe niż my. To wszystko to historia rocka, która dzieje się na naszych oczach, tuż pod nosem, co jest niezwykle ciekawe dla kogoś na moim miejscu.
To coś, co jest dla niego ważne. Guns N' Roses oczywiście jest ważne z wielu powodów. Uważam, że to ważna część jego życia, którą musi się jeszcze trochę nacieszyć. Myślę, że to świetna sprawa dla całej ludzkości, ale też dla każdego z nich z osobna. Dla kogoś takiego jak Duff, którego znam i uwielbiam, myślę, że dla niego to niezwykle ważne móc powrócić.

O tajemniczości, która zawsze towarzyszy Guns N' Roses

Todd: Czy to nie część zaje**stości tej sytuacji? Nikt nigdy nie wie do końca co się wydarzy. Gdy o tym rozmawialiśmy… Jest może z 5 zespołów w historii rocka z właśnie taką reputacją w stylu „kto wie co się wydarzy?”, nieprzewidywalnością. I moim zdaniem to właśnie jest pięknem tej sytuacji.

newsa podesłał Zqyx

źródło

Tak naprawdę do końca nikt nie wie co będzie w 2017, czy trasa po Europie GNR, czy nowa płyta GNR czy może jakaś przerwa i wtedy wrócą Konspiratorzy ?