Cześć Todd! Co u Ciebie? Jak trasa?
U mnie wspaniale. Trasa układa się świetnie. Jak na razie byliśmy w Europie, w Libanie, w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. Następnie wyruszamy do Nowej Zelandii i Australii.
Mówiąc o Twojej muzycznej przeszłości, kto zainspirował Cię do zostania muzykiem?
Początkowo KISS, ale powiedziałbym, że moją pierwszą i prawdziwą inspiracją był Pete Townshend z The Who. Dzięki niemu zdecydowanie i całym sobą wskoczyłem w granie muzyki.
Grałeś w kilku znanych kanadyjskich zespołach, między innymi w Age of Electric. Jak dojrzewałeś muzycznie w Kanadzie?
Kanada jest moim sercem i duszą. Urodziłem się tam i wychowałem. Byłem wystarczającym szczęściarzem aby mieć długą karierę z The Age of Electric, który zmienił się w Static In Stereo. Miałem długi epizod jako solowy artysta przed "odnalezieniem się" w Vegas, gdzie razem z Brentem Muscatem stworzyłem Sin City Sinners.
Chcielibyśmy przypomnieć sobie Static in Stereo z twoimi braćmi Johnem i Ryanem. Jak pracuje się "z rodziną"?
To było wspaniałe grać z moimi braćmi. Jesteśmy ze sobą blisko. Wszyscy teraz żyjemy w innych miastach ale John i ja graliśmy razem przez długi czas, a potem sprowadziliśmy Ryana do Static In Stereo.
Mówiąc o Sin City Sinners, wydaliście w 2010 roku albumy "Exile on Fremont Street" oraz "Broken Record", a w 2011 "A Christmas Sinners", jakieś plany na przyszłość?
Planujemy wydać nową płytę z punkowymi i rockowymi coverami, nazwaną "Dive Bar Days Revisited". The Dive Bar był rockowym clubem, w którym narodził się nasz zespół. Będzie mnóstwo frajdy grając jeszcze raz te piosenki.
Jak narodził się pomysł na"Conspirators" zamiast "The Collaborators", nazwy zaproponowanej przez Slasha? Wiem, że wyszło to od Ciebie.
Slash na początku zaproponował "The Collaborators", ale potem zasugerowałem "The Conspirators" i już tak zostało. To naprawdę świetne, że nasz zespół ma nazwę.
Która piosenka z "Apocalyptic Love" jest według Ciebie najtrudniejsza do zagrania, i którą najbardziej lubisz wykonywać na żywo?
To zabawne, bo nigdy nie zastanawiasz się jak ciężko zagrać piosenkę na żywo, gdy ją nagrywasz. Myślę, że wszystkie mają swoje wyzwania, szczególnie biorąc pod uwagę, że śpiewam wszystkie chórki z Mylesem.
Jak poznałeś się z Frankiem?
Brent znalazł go w Las Vegas. To młody facet, który ma dużo miłości dla dobrej muzyki, jak Alice Cooper. On jest bardzo utalentowanym człowiekiem i to przyjemność mieć go obok siebie. On jest jak nasz młodszy brat.
Możesz nam coś powiedzieć o fabule teledysku do "You're a Lie"?
Wątkiem przewodnim jest to, że dziewczyna w teledysku jest piękna, ale staje się coraz brzydsza i straszniejsza, gdy teledysk mija. Chodzi o to, że ktoś może być piękny, ale jego zachowanie niekoniecznie.
Na blogu napisałeś, że "Standing in the Sun"? jest Twoim ulubionym numerem. Dlaczego? Możesz nam coś powiedzieć o tej piosence?
Nie wiem czy to mój ulubiony utwór na płycie, z pewnością jeden z nich. Lubię sposób w jaki chórek się wyciąga, gdy ja i Myles śpiewamy razem. To jeden z pierwszych utworów jakie nagraliśmy. Mowa o "Standing in the Sun", "Halo" oraz "Bad Rain".
Czy na próbach planujecie zagrać jakieś piosenki GN'R/Slash's Snakepit czy Velvet Revoler, których wcześniej nie graliście na żywo?
Stale dodajemy nowe piosenki z Apocalyptic Love do setlisty. Rozważamy nawet piosenki bonusowe, jednak one są właściwie na kilku oficjalnych wydawnictwach poza Stanami Zjednoczonymi. Jest mnóstwo piosenek, które chciałbym zagrać jak "Double Talkin' Jive" czy "Pretty Tied Up", ale Slash jest skupiony raczej na przyszłości, niż na przeszłości. I on ciągle każe mi śpiewać piosenki z Appetite For Destruction, lol.
Są jakieś piosenki, które nie znalazły się na na trackliście "Apocalyptic Love"? Opublikujecie je jako "stronę b" czy coś takiego?
Jedyne piosenki, które nie zostały oficjalnie wydane w USA, to bonusowe utwory z edycji specjalnej naszej płyty - "Crazy Life" oraz "Carolina".
Bardziej ekscytujące jest granie przed 20-tysięczną publicznością, czy raczej preferujesz intymność małych klubów?
Mówiąc szczerze lubię i to, i to. Dorastałem grając w spoconych barach, gdzie ludzie są zaraz przed tobą i kocham to. Jednocześnie granie przed ogromnym, rozentuzjazmowanym tłumem jest również wspaniałe.
Było w porządku we Włoszech podczas ostatniej trasy? Możesz nam opowiedzieć jakieś anegdoty z Waszej ostatniej wizyty na Gods of Metal?
To był wspaniały festiwal. Frank i ja obejrzeliśmy The Darkness, którzy grali na bocznej scenie i byli świetni. Tego dnia jakieś młode dziewczyny miały baner, na którym było napisane "Todd, ożeń się z nami, nawet jeśli mogłybyśmy być Twoimi córkami", co było równie słodkie co zabawne. To był tez pierwszy raz, kiedy zaśpiewałem "Out Ta Get Me" z zespołem. Naprawdę bardzo zapadający w pamięć koncert, nie mogę się doczekać powtórki.
Dzięki wielkie za wywiad!
Również dziękuję.Tłumaczenie potężnego wywiadu z Intelligencer Canada ciągle w toku.