Autor Wątek: Slash u Larry'ego Kinga część II  (Przeczytany 3827 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mikus666

  • Moderator
  • Knockin On Heavens Door
  • *****
  • Wiadomości: 423
  • Respect: +441
Slash u Larry'ego Kinga część II
« dnia: Grudnia 24, 2013, 01:43:32 pm »
+4


Czym zajmowal się Twój ojciec?
Był grafikiem, zawodowo zajmował się projektowaniem okładek albumów. Zaprojektował wiele rzeczy dla Shelter Records .

A Twoja mama?
Projektowała ciuchy dla przemysłu rozrywkowego, więc byłem niejako wychowywany w tym świecie.

I obydwoje wyjechali z Wielkiej Brytanii?
Mama była amerykanką, poznała ojca we Francji gdzie zostałem poczęty, a urodziłem się w Anglii.

Masz braci, siostry?
Jednego brata.

Czym się zajmuje?
Jest artystą.

Więc cala rodzina ma pierwiastek artystyczny.
Tak, wszyscy zajmujemy się tworzeniem czegoś.

Twoja autobiografia wypełniona jest narkotykami, seksem, czy kiedykolwiek żałowałeś tych czasów?
Nie, niczego nie żałuję, nie wierzę w coś takiego. To co Ci się przytrafia, czy glupoty jakie robisz to po prostu część życia. Jeśli nikogo nie krzywdzisz, wszystko powinno być w porządku.

Pytałem wielu ludzi, dlaczego brali narkotyki i Richard Dreyfuss odpowiedział mi, że nie ma sposobu by powiedzieć dlaczego, nawet jeśli odnosi się sukcesy.
Był okres kiedy naprawdę mi się to podobało, nie będe kłamał. Nie tęsknie za tym.

Dlaczego przestałes brac?
Bardzo długo zajęło mi dojście do momentu kiedy zdałem sobię sprawe, że to wcale nie jest dla mnie dobre i nie sprawia mi to przyjemności. Za dużo odpowiedzialności żeby utrzymywać się na haju (smiech). Rzuciłem też palenie.

Ja też, miałem atak serca, więc nie było innej możliwości.
Paliłem 3 paczki dziennie, więc całkiem sporo. Miałem o tyle szczęście, że w pewnym momencie dostałem zapalenia płuc. Z paleniem jest tak, że połowa fajek jakie wypalasz nawet nie sprawia Ci przyjemnosći, po prostu robisz to z przyzwyczajenia. Przez okres zapalenia płuc, chyba z 2 tygodnie nie moglem praktycznie oddychac, o paleniu nie wspominając. Kiedy wyzdrowiałem, byłem podekscytowany mogąc wreszcie zapalić, ale olśniło mnie że już wcale tego nie potrzebuje. Moja mama umarła na raka płuc spowodowanego paleniem.

Jak urodził się pomysł fryzury jaką nosisz?
Mam ją od zawsze, urodzilem się w latach 60tych, rodzice nigdy nie uważali, że trzeba je ściąć. W sumie zawsze mialem długie włosy, wylączając krótkie okresy kiedy byłem nimi sfrustrowany i ścinalem je u fryzjera.

Łatwo o nią dbać?
Jest jak jest (śmiech)

Czeszesz sie?
Po prostu biore prysznic i wychodze z domu (śmiech)

Co wg. Ciebie uczyniło Cię wspaniałym gitarzystą?
„Wspaniały“ to przymiotnik, który wymyślili inni ludzie, jestem nim zaszczycony i wdzięczny za to. Ale biorąc pod uwagę to co wiem o gitarze i innych gitarzystach mogę powiedzieć, że mam do tego smykałke i miewam swoje momenty kiedy czuje, że to wychodzi. Grasz po to żeby móc wyrazić swoje emocje, ale nigdy w życiu nie określiłbym samego siebie jako wspaniałego gitarzyste, to coś nad czym ciągle pracuje.

Czego więc Ci brakuje?
Bycie gitarzystą to zdolność słyszenia i czucia dźwięków kiedy je grasz, grania właśnie tych nut które słyszysz w głowie i to momentalnie. Własciwie ciężko opisać jest to słowami.

Więc czasami Ci nie wychodzi?
Pewnie, bywa tak. Generalnie dążymy do tego, żeby wszystko dobrze się zgrywało, wtedy po prostu czujesz to co grasz. Im jesteś lepszy, tym częściej to wszystko wychodzi tak jak powinno, więc kiedy Ci nie idzie jesteś na tyle dobry, że ludzie niekoniecznie słyszą Twoje błędy. Właściwie można porównać to do brania dragów, caly czas gonisz za tym hajem.

W jakim wieku są Twoje dzieci?
9 i 11.


Zdają sobię sprawę, że ich ojciec jest sławny?
Tak, wiedzą że jestem znan, myślę że już się do tego przyzwyczaili chociaż nie rozumieli tego na początku. Teraz rozumieją, że w związku z tym co robie jestem rozpoznawalny.

Lubią to co robisz?
Tak, zwłaszcza kiedy gram koncerty, bo wtedy widzą jak skacze po scenie, czego nie robie zbyt często w domu, uwielbiają to (śmiech).

Jesteś dobrym ojcem?
Staram się.

Grałeś z Michaelem Jacksonem, jaki on był?
Michael był niesamowity, był jednym z największych naturalnych talentów muzycznych z jakimi miałem okazję się spotkać. We wczesnych latach 90tych zagraliśmy razem dużo koncertów, graliśmy razem właściwie aż do roku 2000.

Łatwo się z nim grało?
Tak, wszystko wychodziło bardzo naturalnie. Pozwalał mi zagrać po swojemu i fajnie to wszystko płynęło.

A teraz pytania od internautów: Jaki jest riff usłyszany przez Ciebie ostatnio, którego żałujesz że nie jesteś autorem?
Cięzko powiedzieć, za każdym razem kiedy słysze fajny riff napisany przez kogoś innego, nie siedze i nie narzekam, że szkoda że go nie napisałem.

Jaką radę dałbyś młodszej wersji siebie odnośnie podążania za swoją pasją?
Cóż, to dobre pytanie. Właściwie wszystko sprowadza się do doświadczenia, nie byłbym w stanie dać sobie jakiejkolwiek rady gdybym nie przeszedł przez to co przeszedłem.


Czy boisz się o to, że Twoja kreatywność „wyschnie“? Gdzie szukasz nowych inspiracji?
Myślę, że każdy kto tworzy utwory ma czasem takie momenty kiedy nie może ruszyć do przodu. Trzeba byc po prostu optymistą, przeczekać to, może nawet odłożyć gitare w kąt na chwile.

Gdybyś mógł pracować z dowolną osobą, kto by to był?
Prawdopodobnie Keith Moon, super byłoby z nim pojammować.

The Beatles czy The Rolling Stones?
Bardziej skłaniam się w strone Stonesów.

Ulubiony utwór Guns N’Roses?
Ciężka sprawa, ale raczej Paradise City, bo ten utwór to dla mnie kwintesencja Gunsów.

Solówka wszechczasów?
Can’t You Hear Me Knocking i solówka Micka Taylora zawsze była moją ulubioną.

Czy kiedykolwiek zaskakujesz sam siebie?
Tak i to sa momenty do których szczególnie dążę.

Twoje największe dokonanie/moment?
Bycie w oryginalnym GNR, z tego jestem najbardziej dumny.

Ulubiony horror?
Pierwszy „Omen“ z Gregory Peckiem, chcę iść w tym kierunku w swojej działalności.

Kim zostałbyś gdybyś nie był muzykiem?
Pewnie artystą.

Pierwsza dziewczyna jaką kiedykolwiek pocałowałeś?
Kryslin, w LA, miałem pewnie z 8 lat, pocałowaliśmy się kiedy jej rodziców nie było w domu i muszę powiedzieć, że to ona była agresorem (śmiech). Nauczyła mnie całować się po francusku.

W wieku 8 lat?
Ta, dokładnie (śmiech). Nie wiem co teraz robi, ale pamiętam imiona jej rodziców, King i Virginia

Myślisz w ogóle o końcu swojej kariery?
Nie, im dłużej to robie tym bardziej to kocham. Nie potrafie sobie wyobrazic sytuacji gdzie nie grałbym na gitarze.

Bywa tak, że nie chcesz wychodzić na scene?
Nie, towarzyszy temu takie podniecenie, że o niczym innym nie mysle. Możesz być chory, źle sie czuć, być zmęczony, ale jak tylko wchodzisz na scenę, to wszystko znika.

Dziękuje za rozmowę.
Dziękuje również, świetnie było z Tobą pogadać.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 24, 2013, 08:27:42 pm wysłana przez mikus666 »

Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34779
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Slash u Larry'ego Kinga część II
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 24, 2013, 01:53:51 pm »
0
"Ulubiony utwór Guns N’Roses?
Ciężka sprawa, ale raczej Paradise City, bo ten utwór to dla mnie kwintesencja Gunsów."

W sumie racja, dlatego fajnie, że tak często obóz "okołogunsowy" go gra :)
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Włodi

  • aka BigWlo, TheWlo
  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Better
  • *****
  • Wiadomości: 2640
  • Respect: +1050
Odp: Slash u Larry'ego Kinga część II
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 24, 2013, 02:04:13 pm »
0
Paradise City zresztą to jeden z tych utworów, w których Slash miał największy wkład.

Cytuj
Jak urodził się pomysł fryzury jaką nosisz?
Mam ją od zawsze, urodzilem się w latach 60tych, rodzice nigdy nie uważali, że trzeba je ściąć. W sumie zawsze mialem długie włosy, wylączając krótkie okresy kiedy byłem nimi sfrustrowany i ścinalem je u fryzjera.

Slash bez włosów? To by było gorsze od tego nieprzebolałego przez wielu irokeza Ashby :P

Offline Jett

  • Patience
  • Wiadomości: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: 0
Odp: Slash u Larry'ego Kinga część II
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 31, 2013, 12:25:44 pm »
0
L.K: Twoje największe dokonanie/moment?
Slash: Bycie w oryginalnym GNR, z tego jestem najbardziej dumny.

Pytanie na które zawsze czekałam ! xd
Jett

 

"Nowa" strona Slash'a

Zaczęty przez Slither

Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 3752
Ostatnia wiadomość Czerwca 18, 2008, 11:47:19 pm
wysłana przez chevantonGNR