Znów rok upłynął, i już nie wróci,
Bo czas nie czeka, lecz ciągle płynie;
A płynąc zawsze życia ukróci,
Gdyż nic wiecznego na tej dolinie.
Niemało ludzi z tych, co przed rokiem
Życzyli sobie zdrowia wzajemnie
Dzisiaj uśpionych snem już głębokim,
A pamięć o nich to tylko - cienie . . .
Inni życzyli sobie bogactwa
Marą ich była nędzna mamona;
A dzisiaj - żyją pośród tułactwa,
W którem zgryzota: świetność miniona.
Byli i tacy, co chcieli sławy,
Pragnęli tylko - chwałę u świata!
Lecz sława przeszła jak słup kurzawy
A dzisiaj - każdy nimi pomiata.
Zdrowie, bogactwo nie uszczęśliwi,
Nie zadowoli serca ludzkiego,
Sława i rozgłos może zadziwi
Niejednych - ale to nic trwałego.
Jeśli pragniecie szczęścia na ziemi,
Tam go szukajcie, gdzie się znajduje;
W miłości Boga, w zgodzie z bliźnimi,
Bo miłość, zgoda - szczęście gotuje.
Szukajcie zawsze królestwa nieba
A wszystko inne będzie wam dane.
Ojciec niebieski wie, czego trzeba,
Zna wasze troski, zna serca rany.
Co rok przyniesie, tego nie wiemy;
Przyszłość przed nami jeszcze zakryta.
Dziś się cieszymy, dziś się śmiejemy,
A jutro może - śmierć w dom zawita.
To jedno pewne, że nic bez woli
Boga nie będzie. A więc ufności:
W życiu, przy śmierci, w szczęściu, w niedoli,
W wieku podeszłym i w dniach młodości.
Ojciec Franciszek Czech,
"Głos Świętego Franciszka" nr 1/1915
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2009 - jak najwięcej radości, jak najmniej smutku, i żeby ewentualne łzy okazywały się być łzami szczęścia ;-)