Axl Rose udzielił bardzo długiego i bardzo ciekawego wywiadu magazynowi LA Times, zaraz po zakończeniu koncertu w Key Arena w Seattle. Poruszył między innymi sprawy zamieszania z managementem, ceremonii Rock N’ Roll Of Fame oraz reunionu.
Kreatywność„Po tym jak uporządkowałem kolejne sprawy z wytwórnią, czuję, że mogę podążać do tego kreatywnego miejsca, o dotarcie do którego cały czas walczyłem i użyć w dążeniu do tego miejsca zespołu Guns N’ Roses”.
ManagementKażdy manager, który przychodził chciał robić rzeczy mniejszymi. Np. poprzez zmniejszenie liczby ciężarówek ze sprzętem na trasie, których było dwukrotnie więcej niż na to pozwalał budżet. Dlaczego nikt nie może zrozumieć potrzeb zespołu?
Co ważniejsze większość managerów chciała tego co większość fanów rock n’ rolla na całym świecie, czyli reunionu. (…) „Wszyscy Ci menedżerowie, wierzyli w jedną sprawę: sprzedać (prawdopodobnie chodzi o sprzedanie informacji w mediach – przyp. red.) trasę reunionową i uzyskać od tego prowizję. Do tego wystarczy tylko telefon. To tylko pół dnia … pracy, albo jakkolwiek długo aby tylko podtrzymać licytację o trwającej wojnie (między członkami zespołu - przyp. red.). Biorą swoją prowizję i nie obchodzi ich czy projekt może upaść”.
Ten brak zaufania powoduje, że obecna ekipa zarządzająca interesami Axla jest dla niego bardziej jak rodzina niż partner biznesowy. (...) Beta Lebeis oraz jej dzieci Fernando i Vanessa stanowią grupę zarządzającą. Beta mówi, że ten układ to rezultat ultimatum jakie postawiła Axlowi po tym jak ostatni manager Peter Katsis opuścił zespół w niecały miesiąc od rozpoczęcia współpracy.
„Postanowiliśmy. Nigdy więcej menedżerów” – mówi Beta po koncercie w Seattle 16.12. “Między mną a Fernando i Vanessą rozdzieliśmy obowiązki dotyczące zarządzania”. Lebeis charakteryzuje Rose’a jako “więcej niż syna” a po odejściu Katsisa powiedziała Axlowi: “jeśli zatrudnisz kolejnego menedżera – odchodzę”. W czasie koncertów cała trójka przebywa w garderobie Axla.
Muzyka jako element napędowy w życiu AxlaAxl: “Przez długi czas tak nie było. Trudno mi było samego siebie przekonać do wykonywania starych piosenek. To nie było tak, że chodziłem naokoło domu tańcząc jak przy “Welcome To The Jungle”. Nie wiedziałem nawet jak się poruszać w tych piosenkach – i jak się do nich dopasować – było to coś wielkiego, gdy to odkryłem w 2006”.
(…)
Entuzjazm jaki Rose czuje do tego zespołu jest widoczny na jego twarzy, gdy opowiada o współpracy ze Stinsonem, Ashbą i Bumblefootem i pozostałymi Gunsami – rocznik 2011.
SlashWyraz twarzy Axla zmienia się gdy ma mówić o Slashu. Pomimo próśb o nie zadawanie pytań na temat byłego gitarzysty GN’R, Rose sam wspomniał o Slashu zanim zaczęliśmy w ogóle rozmawiać po czym zamknął jego temat.
Rose uwielbia przypominać, że poza kilkoma kluczowymi riffami, był o wiele mniej zaangażowany w tworzenie muzyki niż Izzy Stradlin czy on sam.
„To był prawdziwy spór pomiędzy mną a Slashem. Izzy robił to samo ale walka ze Slashem trwała od pierwszego dnia kiedy się poznaliśmy. Przyszedł pierwszego dnia, wyrzucił moje nagrania, wstawił w to miejsce swoje i chciał mieć mnie w zespole. A Ja nie chciałem dołączać do jego zespołu. Mieliśmy wojnę od 1 dnia”.
Rock N’ Roll Hall Of FameRose jest ostrożny gdy został zapytany o to kto wystąpi podczas ceremonii. Tego rodzaju wyróżnienia są skomplikowane, zwłaszcza dla niego. „Mam mieszane uczucia co do tego czym aktualnie jest Rock N’ Roll Hall Of Fame, ale jednocześnie jest wielu ludzi – fanów – dla których to coś znaczy i są z tego powodu szczęśliwi. To tak jakbyś wygrał
nagrodę Heismana , albo coś podobnego”.
Ostatnią rzeczą jaką chce zrobić Rose, co podkreśla, jest zrujnowanie tego dla innych. Odnosi się do Marlona Brando wysyłającego działaczy Amerykańskich Indian aby odebrali jego Oskara i wygłosili swój protest w przemówieniu po czym „wszyscy się odwrócili albo Michaela Moore’a przyjmującego nagrodę Akademii i mówiącego cokolwiek o George’u Bushu. Ludzie nie chcą demonstracyjnych przedstawień przy nagrodach, które sami przyznają, nawet wtedy kiedy towarzyszy temu wielka publiczność. Z jednej strony może to być działanie prawidłowe, ale najczęściej obraca się to przeciwko tej osobie niezależnie kim by była.”
Ceremonia„Nie ma jeszcze żadnego planu. Naprawdę nie ma żadnego planu. Ciągle jesteśmy zajęci z obecnym zespołem. Zamierzamy być zajęci – zamierzamy być zajęci przez cały przyszły rok. Będziemy wydawać nowy materiał tak szybko jak dowiemy się co mówi nasza umowa z wytwórnią płytową, bla, bla, bla”.
Czy Axl bierze pełną odpowiedzialność za stan zawieszenia w którym się znajduje ?
„Można powiedzieć, że to moja wina, ale dla mnie to jest sytuacja jak w samolocie gdy ktoś podstawia Ci nogę a agent ochrony powietrznej aresztuje Cię za to, że się przewróciłeś – jakby to była moja wina, że pozwoliłem komuś na podstawienie mi nogi?”
Koncerty w Los Angeles„Coż, w Los Angeles będzie ciekawie. Czekam na to z niecierpliwością. Mieliśmy tu wspaniałe chwile w 2006 roku. Zagraliśmy trzy koncerty w Gibson. W tym roku wyszło dziwnie, gdyż przemysł próbował zmusić nas do zagrania małego show – tylko jednego, a potem dwóch. Ale prawdą jest, że dźwięk w Palladium nie jest zbyt dobry – dlaczego mieliśmy się godzić na gorsze warunki, gdy możemy wyciągnąć więcej ? Dlatego gramy w Forum, ale nie jest to załatwione prawidłowo. Musimy o to walczyć”.
“Rozmawialiśmy o organizacji drugiego występu, ale otrzymałem różne propozycje, w różnym czasie, od różnych ludzi, część z nich pochodziła od naszego ostatniego menedżera, i były … więc w zasadzie zdecydowaliśmy, że poczekamy i później zrobimy koncerty w Los Angeles w sposób w jaki my chcemy. Ponieważ chcę jeszcze zagrać w Los Angeles. Są miejsca w których chcę zagrać. Chcę zagrać w niektórych klubach, w niektórych night-klubach, w różnych miejscach dla zabawy i w różnych arenach tak jak np. zrobiliśmy to w Nowym Jorku”.
„I wiem, że możemy to zrobić w Los Angeles, ale tak naprawdę ludzie wokół są dobrzy w mówieniu tego co chcesz usłyszeć. Wtedy cieszysz się, mówisz „yes, yes, yes” a wtedy oni robią coś kompletnie innego. „To niesamowite. To wspaniały pomysł”. A potem robią wszystko co w ich mocy aby to zablokować i aż będą pewni, ze to się nie wydarzy. To się dzieje naprawdę”.
Trasa„Cała trasa jest wynikiem tego, co wypracowaliśmy w porozumieniu (z Irvingiem Azoffem – byłym menedżerem – przyp. red.). Mógłbym z tym iść dalej do sądu, ale blokowało by to inne sprawy, tak więc Live Nation nie dostaje za tą trasę pieniędzy, my nie dostajemy pieniędzy, ale zdecydowaliśmy się na to, że robimy trasę. Po czym po rozpoczęciu trasy okazało się, że menedżerowie i agenci sprzedający bilety informowali, że koncerty zaczynają się o 8 wieczorem. Wiedzieli, że nigdy nie będę w stanie tego zrobić (w sensie dostosować się do godziny 8 – przyp. red.)”.
Reunion„Wszyscy menedżerowie wiedzą jedno. Wiedzą, że mogą przynajmniej ... sprzedać informację o trasie reunionowej i zgarnąć za to prowizję. Ponieważ naprawdę możemy wziąć muzyków z czasów „Use Your Illusion”, ale jedynymi ludźmi z którymi by się to udało – to z Duffem i Slashem. Nie mam nic przeciwko Izzy’emu, nie mam nic przeciwko Stevenowi ani nic takiego. Steven może chcieć Reunionu, ale Ci ludzie z którymi teraz współpracuję - pracują naprawdę ciężko, to jest ciężka praca. Byłem w trasie z innymi muzykami i widziałem co oni zrobili od tamtej pory i po prostu wiem jakie trudności się za tym kryją.
Nie mam przyjemności pracowania z ludźmi, którzy dołączyli do zespołu w czasach „Use Your Illusion”. Za kulisami było naprawdę, naprawdę dużo trudności z różnymi osobami. Tak więc nie byłby to pełny reunion. A Ci faceci są tutaj w zespole od długiego czasu, nie wiem czy społeczeństwo o tym wie, bo nie jesteśmy obecni w mediach. Tommy jest z Nami 14 lat, Richard prawie 11. To prawie tak długo jak Duff był w zespole. Chris jest 11 lat, Dizzy jest od czasów „Use Your Illusion”, Frank 6 lat tak jak Bumble. Ci faceci są tutaj. A DJ jest od 3 lat.
Dodatkowo, możemy mieć różne zdanie, każdy w zespole może powiedzieć „Nie rozumiem tego faceta” i wytknąć kogoś palcem, wiesz? Ale jednocześnie, dogadujemy się ze sobą. Nie muszę im mówić co mają robić na scenie. Czasami mogę coś zasugerować, ale to są drobnostki.
Źródło 1Źródło 2Komentarz Krelke do wywiadu.
Czy zwolnienie po niespełna miesięcznej współpracy menadżera zespołu - Petera Katsisa może być powodem zamieszania z brakiem potwierdzenia koncertu Guns N' Roses latem przyszłego roku w Rybniku?
Biorąc pod uwagę szczątkowe informacje jakie w ostatnim czasie pojawiały się w mediach oraz brak jakichkolwiek "przecieków" ze strony ekipy GN'R co do przyszłorocznych planów zespołu, może potwierdzać wyżej postawioną hipotezę. Ze słów Axla oraz postawienia sytuacji przez Betę można wywnioskować, iż ostatnie tygodnie w zespole przyniosły spore zawirowania. Prawdopodobnym wydaje się fakt, iż plany koncertowe na przyszły rok negocjował wspomniany Katsis. Wraz z zakończeniem współpracy zespołu z nim, a tym samym przejęciem przez rodzinę Lebeis reprezentowania interesów GN'R, "temat" koncertu w Rybniku "upadł".
Dokąd prowadzi obrana przez Axla oraz zespół droga? Tego w przypadku GN'R nigdy nie możemy być pewni. Prawdopodobieństwo odbycia się trasy koncertowej po Europie w tym koncertu w Polsce można ocenić na "50-50".
Śledząc losy zespołu należy mieć nadzieję, iż zespół z osobą wokalisty na czele, będzie na tyle wytrwały w dążeniu do obranego przez siebie celu aby fani zespołu mieli okazję śledzić losy zespołu w 2012 roku z zapartym tchem.