ja też uważam, że pewnie zabierze jedną osobę w trasie, a czasami będą gościnnie występować inni. Mam nadzieję, że zabierze fajny skład, nie widzę nic dziwnego w takim wokalu. Skoro są gitarzyści co w jednym zespole odgrywają partie gitarowe kilku innych poprzedników, to co za problem ze śpiewem? Pożyjemy, zobaczymy, mam nadzieję, że sięgnie po kogoś konkretnego i byleby to nie był jakiś Perry Farrell.
a może akurat wskoczy do Polski
Jego koncerty na pewno nie będą na taką miarę jak trasa Gunsów, że stadiony trzeba będzie wynajmować i będzie przychodzić po kilkadziesiąt tysięcy. Do jakiejś większej hali mógłby wpaść