Autor Wątek: Duff McKagan o swojej płycie, GNR i Ameryce, w którą wierzy  (Przeczytany 1645 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline naileajordan

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3518
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
  • Respect: +3614
Duff McKagan o swojej płycie, GNR i Ameryce, w którą wierzy
« dnia: Marca 21, 2019, 10:22:33 pm »
+2
 


The Forbes, 20 marca 2019


Przez dwa i pół roku koncertował z Axlem i Slashem w ramach jednej z najdłużej wyczekiwanych i cieszących się największą popularnością tras wszech czasów. Co można zrobić po czymś takim?

Jeżeli nazywasz się Duff McKagan, robisz „Tenderness” – najbardziej spokojny, szczery, a zarazem nieoczekiwany album w twojej karierze. Biorąc pod uwagę fakt, że McKagan uchodzi za jednego z najbardziej inteligentnych i myślących ludzi w świecie rocka, nie można się dziwić, że wykonał tak gwałtowny zwrot.
Album ukaże się 31 maja.   

Duff to miłośnik sztuk walki, autor, felietonista, który uwielbia nowe wyzwania.
Początkowo „Tenderness” miał być książką o wszystkim, co Duff widział, podróżując z Guns N’ Roses po świecie. Jednak pracując z Shooterem Jenningsem, swoim długoletnim przyjacielem, McKagan odkrył, że jest to bardziej ścieżka dźwiękowa do ostatnich dwóch lat jego życia – z całym ich dobrem i z całym złem.
To zajmujące, mocne stwierdzenie, które jednak nie ma wytykać nikogo palcem, tylko łączyć i uzdrawiać.
To inna strona Duffa. 
 

Steve Baltin: Twój album jest niesłychanie otwarty. Czy czujesz, że to, gdzie jesteś dzisiaj, podbudowało twoją wiarę w siebie na tyle, żeby nagrać coś takiego jak „Tenderness”?

Duff McKagan: To w dużej mierze zasługa Ukidokan, czyli sportu walki, który uprawiam, oraz punk rocka. Widziałem The Clash i Black Flag, grałem z Ronem Reyesem i Henrym Rollinsem. Widziałem, jak [Henry] dołączył do Black Flag i grał z tym zespołem po raz pierwszy… Kapela, w której podówczas byłem, otworzyła ich koncert w Seattle. Henry zjawił się na próbie dźwięku z takim ogniem… Człowiek trzymał się od niego na dystans. Wszystkie punk rockowe doświadczenia, które zebrałem, zostały ze mną. Nadal mam w sobie tę punkową etykę. Odnalazłem ją za sprawą Ukidokan i dzięki tym dwóm rzeczom mogłem ożenić się ze wspaniałą kobietą. [Dziś] mamy dwoje dzieci, dwie piękne dziewczyny. Wychowałem je w myśl [ideałów] punk rocka, uczciwie i szczerze.   

Baltin: Jak wobec tego powstawały piosenki, które znalazły się na „Tenderness”?

McKagan: Robiłem podobny typ muzyki już wcześniej, przy „Wasted Heart” Loaded. I w jednej piosence z „Beautiful Disease”. Interesowałem się solową twórczością [Marka] Lanegana, z niej czerpałem inspirację. Podczas trasy z Guns N’ Roses, która trwała dwa i pół roku, na nowo poczułem, że dobrze jest grać z ludźmi, z którymi dorastałem. Czuliśmy się ze sobą świetnie i cały ten okres rozłąki nagle przestał się liczyć. Dużo gadaliśmy, wiele sobie wyjaśniliśmy. Sporo się nauczyłem od Axla i Slasha. Axl jest trochę jak Henry Rollins z tamtego pierwszego koncertu, ale w najlepszym tego słowa znaczeniu.     

Baltin: Kilka miesięcy temu rozmawiałem ze Slashem. Powiedział mi, że to, iż mógł po prostu usiąść, pogadać z Axlem i oczyścić atmosferę, było najlepszym aspektem całej waszej trasy. Jestem pewien, że dla każdego z was to było pozytywne doświadczenie.   

McKagan: Jest spokojnie, ale kiedy wychodzimy na scenę, jest jak na początku: dla nas to nie jest żadna piep***na zabawa. Nie bawimy się, kiedy gramy koncert. Wszystko jest prawdziwe, niebezpieczne, jest pot i tak dalej. Staramy się dawać z siebie wszystko, zawsze tak było. Dawniej robiliśmy próby dwa razy dziennie. Dawaliśmy z siebie to, co najlepsze, i sądzę, że robiliśmy to przede wszystkim dla nas samych. Wtedy nie wiedziałem, czy ludzie zrozumieją naszą muzykę. 

Baltin: Czy kiedy spoglądasz wstecz, dostrzegasz to, co inni widzieli?


McKagan: Kiedy po wielu latach znalazłem się w pewnym miejscu, ktoś puścił piosenki Guns N’ Roses. Słuchałem ich świeżym uchem. Sam nie wykonywałem ich już od pewnego czasu, więc to musiało być gdzieś pod koniec lat dziewięćdziesiątych. W końcu dotarło do mnie, że to był świetny materiał. Siedzieliśmy w tym bardzo długo, od 1985 do 1994. Przez cały ten czas tkwiliśmy w czymś, co narastało i narastało, żeby w końcu osiągnąć olbrzymie rozmiary.
Naprawdę nie miałem pojęcia, jak sobie z tym radzić. Żaden podręcznik nie mówi o tym, jak sobie radzić, kiedy twój zespół się rozpada.
Wiele mnie kosztowało zabranie się za moją książkę, „It’s So Easy”. Po jakichś 4000 słów powiedziałem sobie: „Człowieku, to rzeczy, które opowiadałeś sobie przez ostatnich 20 lat, a nie prawda. Czy to nie jest żenujące? Wciskasz kit samemu sobie i komputerowi. Twoja córka siedzi tuż obok. Nie możesz okłamywać komputera i siebie”.       

Baltin: Kiedy już coś napiszesz, nie możesz wyprzeć się prawdy. Dlatego jestem pewien, że trochę trwało, zanim się z tym pogodziłeś.

McKagan: To cholerna prawda! Kilku innych muzyków rockowych przyszło do mnie. Też chcieli napisać książki i poprosili o radę, jak się za to zabrać. Powiedziałem: „Bądź ostrożny i upewnij się, że naprawdę chcesz to zrobić, bo pisząc, odkryjesz samego siebie”. Kiedy piszesz uczciwie, musisz zebrać ciosy, na które zapracowałeś. A czasem wymierzyć je samemu sobie. Musiałem poruszyć kilka trudnych prawd. Ale nie mogłem kłamać, po prostu musiałem być wierny prawdzie.   

Baltin: Do czego najtrudniej było ci się przyznać?

McKagan: Myślę, że mogłem być lepszy jako kolega z zespołu, i dużo o tym swego czasu mówiłem. Zupełnie się pogubiłem. Wiele osób chciało mi pomóc, ale myślałem, że dam radę sam. Jednak nie umiałem nad tym zapanować i oczywiście skończyło się na tym, że to moje ciało powiedziało „dość”. Z perspektywy czasu widzę, że w wielu sytuacjach mogłem zrobić znacznie więcej. Kiedy zacząłem przyglądać się mojemu życiu, przekonałem się, że mogłem wiele rzeczy uporządkować. To było piękne doświadczenie.

Baltin: Jak ta wiedza o sobie i samoświadomość przekładają się na „Tenderness”?

McKagan: Nie wiem, czy się przekładają. Jak powiedziałem, czułem się przy Slashu i Axlu dobrze, podczas naszych podróży miałem poczucie lekkości, ale i trzeźwy umysł. Podróżowaliśmy w czasie wyborów, prawyborów i tak dalej. Graliśmy na całym świecie. Mamy bardzo różnych fanów. Nasze koncerty były otwarte dla wszystkich, bez względu na wyborcze preferencje. Koncertowaliśmy w krajach muzułmańskich, w Izraelu, w Afryce, Europie i całej Ameryce. Muzyka jest uniwersalna. Na niektórych naszych koncertach kobiety miały zakryte głowy, a jednak bawiły się zaje***ście.   

Baltin: Rozmawiałem na ten temat z Larsem Ulrichem. Oni wiedzą, że fani, którzy przychodzą na koncerty Metalliki, często są podzieleni, dlatego świadomie o pewnych sprawach nie mówią. Ludzie przychodzą ich posłuchać dla rozrywki. Jestem pewien, że z koncertami Gunsów jest podobnie, chociaż Axl ostatnio wypowiada się o polityce otwarcie.   

McKagan: Nawet jeśli spojrzysz na tekst „Paradise City”, dowiesz się, że „Kapitan Ameryka ma złamane serce”. W tamtym czasie była recesja i całe to gówno, które zazwyczaj towarzyszy polityce. Myślimy, że mamy dobrego przywódcę, potem sięgamy pamięcią do czasów, kiedy byliśmy dziećmi… i [okazuje się, że] to nadal jest skur***syn.
Nie wypowiadam się na temat tego, co dzieje się teraz. Naczytałem się zbyt wiele historii, żeby to robić. Myślę, że jako naród jesteśmy znacznie mądrzejsi. Nie widzę podziałów. Wychodzę i rozmawiam z ludźmi. Rozmawiam z nimi, kiedy jestem w trasie. Jeżdżę tu i tam, żebym z nimi rozmawiać. Oczywiście są też media.
W jednej z moich piosenek, „Chip Away”, jest taki fragment: „Talking heads and making dollars”. Wyjdź na ulicę i rozmawiaj z ludźmi. Ameryka, którą znam, potrafiła się zjednoczyć po wydarzeniach z 11 września. Nikt nie pytał, na kogo głosujesz. Pomagaliśmy sobie nawzajem po huraganie w Houston i powodzi w Nowym Orleanie. Nikt nikogo nie pytał o wyborcze preferencje, kraj po prostu się zjednoczył. To Ameryka, którą znam, Ameryka, z którą się utożsamiam.
Jednym z moich najwcześniejszych wspomnień jest manifestacja, w której wziąłem udział z moją mamą. Byłem w przedszkolu, kiedy Martin Luther King Jr zginął w zamachu. Założyliśmy na ramiona czarne opaski i wyruszyliśmy do centrum. Moi dwaj bracia byli wtedy w Wietnamie. Miałem mnóstwo pytań. Długo zadawałem pytania, jako młody człowiek naprawdę dużo widziałem. Nasza rodzina jest mieszana.
Moja najstarsza siostra w 1962 roku poślubiła czarnoskórego mężczyznę. Moi dwaj siostrzeńcy i siostrzenica są mieszańcami. Zawsze bawiliśmy się razem, nie zwracałem uwagi na żadne piep***ne różnice. Oczywiście nie wszyscy odbierają tego rodzaju wychowanie i pewnych rzeczy muszą uczyć się później.
Myślę, że stać nas na znacznie więcej.
Wyłącz telewizor, wyłącz Internet, wyjdź do ludzi, a założę się, że twoje życie szybko zmieni się na lepsze. [śmiech] Sądzę, że w piosenkach, które napisałem na tę płytę, jest dużo „nas”. Nie odczuwam potrzeby, by kogokolwiek wskazywać palcem. Nie to jest celem tej płyty. W moim zamierzeniu ten album ma mieć moc uzdrawiającą.   





Źródło



« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2019, 11:39:55 pm wysłana przez naileajordan »
"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8664
  • 17000 postów
  • Respect: +4384
Odp: Duff McKagan o swojej płycie, GNR i Ameryce, w którą wierzy
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 21, 2019, 11:00:24 pm »
+1
Cytuj
Jednym z moich najwcześniejszych wspomnień jest manifestacja, w której wziąłem udział z moją mamą. Byłem w przedszkolu, kiedy Martin Luther King Jr zginął w zamachu. Założyliśmy na ramiona czarne opaski i wyruszyliśmy do centrum. Moi dwaj bracia byli wtedy w Wietnamie. Miałem mnóstwo pytań. Długo zadawałem pytania, jako młody człowiek naprawdę dużo widziałem.

D'you wear a black armband
When they shot the man
Who said "peace could last forever"
And in my first memories
They shot Kennedy
I went numb when I learned to see
So I never fell for Vietnam
We got the wall of D.C. to remind us all
That you can't trust freedom
When it's not in your hands
When everybody's fightin'
For their promised land
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


Offline Korso

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1313
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +367
    • Korso on FB!
Odp: Duff McKagan o swojej płycie, GNR i Ameryce, w którą wierzy
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 22, 2019, 01:29:22 pm »
0
W pierwszej chwili przeczytałem tytuł w ten sposób: "Duff McKagan płycie GNR w którą wierzy"...i w głowie już pojawiły się obrazy na temat nowej, nagranej już płyty, kolejnej rewolucji muzyki...ale cóż. :p

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8664
  • 17000 postów
  • Respect: +4384
Odp: Duff McKagan o swojej płycie, GNR i Ameryce, w którą wierzy
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 22, 2019, 01:47:24 pm »
0
Tak to jest jak się jest wyposzczonym od 2008...
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


Offline Tymeg_2

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1286
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +315
Odp: Duff McKagan o swojej płycie, GNR i Ameryce, w którą wierzy
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 29, 2019, 08:31:42 am »
+1
Duff twierdzi, że trzeba być szczerym i ani razu nie zająknął się o nowym albumie GNR. Przypadek?
In Rock We Trust

 

Dizzy: Mam szczęście, że gram w GNR [dizzy]

Zaczęty przez naileajordan

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 1683
Ostatnia wiadomość Listopada 29, 2019, 01:21:33 pm
wysłana przez sunsetstrip