Były basista Guns N' Roses, Tommy Stinson udzielił niedawno dosć obszernego wywiadu dla portalu "HardrockHeaven", w którym opowiedział, między innymi, o swojej obecnej trasie, planach na przyszłość grupy Bash & Pop oraz uchylił lekko rąbka tajemnicy odnośnie tego, jak wyglądała sytuacja w Gunsach w 2014 roku przed odejściem Rona i DJ Ashby:
Tommy, widzę, że od kilku dni cały czas jesteś w trasie, wszystko do tej pory było w porządku?"Człowieku, to już 5 dzień pod rząd spędzony na koncertowaniu... środa, czwartek, piątek, sobota, niedziela..."
O Jezu!"Dokładnie, to może lekko dawać w kość."
Cóż, jakby nie patrzeć koncertujesz właśnie z Twoją niesamowitą nową płytą "Anything Could Happen", na której prócz Ciebie znaleźć możemy kilku znajomych ludzi, na przykład Franka Ferrera, Cata Poppera (między innymi solowy zespół Jacka White'a) i Luthera Dickinsona (między innymi The Black Crowes)"Tak, możesz na niej znaleźć wielu przygłupów "(Tommy użył tutaj żartobliwego słowa "goofballs", więc domyślam się, że nie miał tutaj na celu nikogo obrazić
- przyp. tłumacz)
Wszyscy ludzie, którzy wystąpili na płycie to Twoi przyjaciele? W jaki właściwie sposób trafili na ten album?"Większość z nich to moi sąsiedzi z Nowego Jorku i po prostu wpadli do mnie na weekend nagrać kilka utworów. Mam swoje studio w Hudson (dzielnica Nowego Jorku-przyp. tłumacz), więc ludzie po prostu przychodzili w piątki i wychodzili w niedzielę, a następnie oglądałem, co zrobiliśmy przez weekend. Co najważniejsze, na nagraniach panowała bardzo dobra atmosfera i wszyscy dobrze się bawili."
To słychać po płycie, ponieważ brzmi jakby była nagrywana z wielką radością. Może chodziło także o to, że wybrałeś taki rodzaj muzyki, którym można się po prostu cieszyć?"Owszem, nie sądzę, że ludzie tworzą teraz rock n' rolla dla zabawy, więc pomyślałem, że może będę tym, który wyjdzie przed szereg. <śmiech> To było kompletnie w moim stylu."
Jeśli chodzi o tytuł płyty, "Anything Could Happen", to z tego co wiem na krążku znajduję się też piosenka o takiej nazwie. Dlaczego akurat ten tytuł?"Ogólnie rzecz biorąc mieliśmy kilka pomysłów co do nazwy płyty, aczkolwiek od razu musieliśmy odrzucić pierwszy, ponieważ prawdopodobnie nie zaakceptowali by go w Walmarcie. <śmiech>"
Strasznie mnie teraz zaciekawiłeś... Jaki to był tytuł?" "Unfuck You" <śmiech> "
<śmiech> Taką piosenkę chyba macie też na albumie..."Dokładnie!"
Możesz nam powiedzieć czym tak właściwie różni się praca w Bash & Pop od pracy w Replacements lub na przykład w Gunsach?
" Tutaj wszystko opiera się na koleżeństwie, muzyka jest praktycznie na drugim miejscu, najważniejsze jest to, że spotykam się z przyjaciółmi i robimy cokolwiek <śmiech>"
Powiedzieliśmy już kto wspierał Cię na płycie, ale może opowiesz nam coś o Twoich znajomych, którzy wspomagają Cię na trasie?" Koncertują ze mną chłopaki, którzy złożyli w studiu praktycznie jedną trzecią płyty. Mamy Joe Kida na perkusji, Steve'a Selvidge'a na gitarze oraz Justina Perkinsa na bassie. Justin mixował i produkował już kilka rzeczy na moje zlecenie w przeszłości i jest chyba jedyną osobą, która gra na bassie w podobnym stylu co ja. Na końcu mamy jeszcze mojego sąsiada z Hudson, Tonego Kieraldo, który gra na keyboardach."
Cieszyło Cię, że w końcu zmieniasz bass na gitarę?"Tak. Ogólnie rzecz biorąc uwielbiam grać na wszystkim, a radość powiększał fakt, że tak naprawdę od długiego czasu nie miałem już swojej własnej płyty i swojej własnej trasy."
Gdy spoglądasz na fanów Bash & Pop widzisz ludzi w każdym wieku?"Tak mi się wydaje."
Więc niektórzy pewnie pamiętają nawet czasy The Replacements...." Zgadza się, widuję też na widowni siwych ze starości ludzi. <śmiech>"
Hej, sam to dopowiedziałeś! <śmiech> Na obecnej trasie grasz zarówno w dużych, jak i małych salach. Zatem, jaki jest największy plus grania w kameralnych miejscach?"O wiele łatwiej wchodzi się z ludźmi w kontakt. Jesteś tak blisko nich, że możesz ich nawet powąchać, a to pozwala utrzymać atmosferę na koncercie."
Myślisz, że wydasz z Bash & Pop kolejną płytę?"Tak. Bardzo lubię grać z chłopakami, co daję nam porządną podstawę pod budowę czegoś solidnego i teraz prędzej stworzę kolejny zespołowy album, aniżeli zajmę się znowu solową karierą. Podczas nagrywań solo człowiek "ubiera za dużo kapeluszy", a ja staram się teraz nosić ich jak najmniej i spędzać jak najmniej czasu majsterkując. Wracając natomiast do kolejnej płyty Bash & Pop, to mamy kilka piosenek z naszych poprzednich sesji nagraniowych, więc wydaje mi się, że stworzenie kolejnej płyty nie zajmie nam za dużo czasu."
Po Twojej odpowiedzi można się domyśleć, że niektóre piosenki z "Anything Could Happen" trochę poczekały na swoją kolej, czyż nie?"Nad niektórymi z tych piosenek zacząłem pracować już w czasach tras koncertowych Replacements.. Jedna nawet ma coś około 25 lat, nazywa się "Shortcut"."
Czy na Waszym nowym albumie jest jakaś piosenka, która znaczy dla Ciebie więcej aniżeli inne?" Niespecjalnie. Myślę, że to po prostu dobra kolekcja pasujących do siebie piosenek."
Przez cały rok udzielasz wywiadów, czy jest może jakieś pytanie, które Cie najbardziej denerwuje i chciałbyś, żeby dziennikarze przestali je zadawać?" O kurde, chyba nie ma takiego... Ale w niektóre dni wszystkie pytania mogą być denerwujące <śmiech>"
<śmiech> Mam nadzieję, że nie mamy dzisiaj takiego dnia.." Nie, dzisiaj wszystko jest w porządku <śmiech>"
Miałeś może w dzieciństwie jakiś swój ulubiony muzyczny t-shirt, z którego po latach jesteś dumny?"T-shirt? Nieee,chyba nie <śmiech> Nie mam żadnych ulubionych ubrań."
Ale muszę przyznać, że masz dzisiaj świetną czapkę, wydaje się być idealna na tę zimową pogodę. (Stinson miał na głowie rosyjsko-kozacką czapkę zimową)
"Dzięki, kupiłem ją kiedyś w Rosji, ale uspokoję Cię, że jest zrobiona z fałszywego futra, dlatego była taka tania <śmiech> "
Teraz czas na oczywiste pytanie, które zadaje Ci pewnie każdy muzyczny serwis. Czy spodziewałeś się, że Duff i Slash powrócą do Axla?" Hmm... Jeśli spytałbyś mnie kiedyś, czy to się kiedykolwiek stanie, to od razu odpowiedziałbym Ci, że "nie ma mowy!", ale obecnie myślę, że przez niektóre rzeczy, które działy się w zespole pod koniec mojego pobytu w nim stało się to możliwe. Jeśli chodzi o mnie, to nie mogłem brać udziału w kolejnych trasach, ponieważ miałem niestabilną sytuację w rodzinie. A chwilę później z zespołu odszedł DJ. Gdy DJ oficjalnie ogłosił, że "odchodzi z Guns N' Roses" pomyślałem sobie "Okej, teraz pewnie zespół przejdzie do kolejnego rozdziału i powróci do kilku starszych gości.." Wydaje mi się, że odbyło się tam jeszcze kilka innych dziwnych rzeczy, ale nie brałem w nich udziału i jestem z tego zadowolony. "
Wspomniałeś o odejściu Ashby z zespołu.. Byłeś świadkiem tej całej sytuacji czy może dowiedziałeś się o tym wtedy gdy my?" <śmiech> Pewnego razu DJ zadzwonił do mnie i zaczął opowiadać, że odchodzi z zespołu. To było troche śmieszne, ponieważ traktował całą tę sprawę bardzo poważnie, a tak naprawdę to nic nie znaczyło. Podczas tej rozmowy wydawało mi się, że DJ sądzi, że jego odejście jest nieuniknione, by mógł odbyć się reunion. Serio nie wiedziałem o co mu chodziło, ale uważam, że cała ta sprawa była dziwna. To był po prostu dość niecodzienny czas na wielką przemowę o tym, że się odchodzi z zespołu."
Szczerze mówiąc wydaje mi się, że w dziwniejszej sytuacji postawił dziennikarzy Bumblefoot, gdy pytany o GN'R zawsze odpowiadał, że "nie chcę o tym rozmawiać". Ten czas musiał być bardzo dziwny dla wszystkich w zespole..." Bo taki właśnie był. Powiedziałbym nawet, że była to komiczna sytuacja <śmiech> Wiesz, szkoda mi Axla, bo myślę, że został przeze mnie trochę odstawiony na boczny tor, ale zarówno on, jak i cała reszta zespołu wiedziała co się ze mną dzieje i że nic nie mogę na to poradzić. Nie miałem żadnych "planów B" w jaki sposób zaopiekować się moim dzieckiem, więc po prostu musiałem szybko podjąć decyzję. Wydaje mi sie jednak, że to wszystko, co doprowadziło do reunionu wyszło wszystkim na dobre. Byłem dwa razy na koncertach podczas ich obecnej trasy i zespół wyglądał jakby niesamowicie dobrze się bawił. Rozmawiałem potem z nimi i wszyscy byli bardzo zadowoleni."
Podczas Twojej kadencji w Gunsach wydaliście tylko jeden album. Nie przeszkadza Ci to?"Cóż, tak naprawdę nagraliśmy jeszcze bardzo dużo rzeczy, aczkolwiek nie wiem czy ten materiał kiedykolwiek ujrzy światło dzienne."
A co dalej z Bash & Pop w 2017?" Będziemy dalej koncertowali, kolejną część trasy zaczynamy już 28 lutego."
Oby pogoda Wam sprzyjała..."<śmiech> Mam nadzieję, że tak będzie!"
Co chciałbyś na końcu powiedzieć swoich fanom?" "Anything Could Happen" wchodzi za jakiś czas do radiowej promocji, więc dzwońcie do stacji i żądajcie puszczenia naszych kawałków ! <śmiech> "
Źródło:
http://hardrockhaven.net/online/2017/02/interview-with-tommy-stinson-of-bash-pop/