Hm... myślę, że takie Maddy, Catcher, czy Street of Dreams spokojnie mogliby nagrać Axl ze Slashem, to w gruncie rzeczy bardzo Gunsowe kawałki.
Teraz fani liczą przede wszystkim na płytę, tak mi się wydaje i to płytę nagraną w aktualnym składzie. Jasne, że są fani, dla których odejście Slasha/Duffa = powrót do świetnych czasów z nadzieją na to, że wydany bez nich materiał będzie lepszy, ale jednak większość liczy chyba na materiał w obecnym składzie. O ile fani nie stracili nadziei na to, że cokolwiek się ukaże. Entuzjazm po przegrupowaniu był przecież związany nie tylko z koncertowaniem, ale również z nadzieją na to, że w miarę szybko usłyszymy coś nowego. Tymczasem minęło kilka lat, pytania o nową płytę są coraz częstsze, a odpowiedzi na to pytanie coraz mniej konkretne.
Ale, jak poczytamy wywiady z Gunsami sprzed odejścia Slasha to nowa płyta była przecież tuż tuż, może teraz, nauczeni doświadczeniem CHD i nie tylko, Gunsi wolą wypowiadać się niekonkretnie, albo... po prostu nie mają nic konkretnego do powiedzenia, a skoro dziennikarze pytają, to wypada coś odpowiedzieć. Jeśli kilka miesięcy temu mieli dopiero zaczynać nagrywać, to trudno oczekiwać, żeby mieli już nagraną płytę. Singla, czy epkę - może. Płytę? Tylko w przypadku, gdyby byli zgodni, zwarci i gotowi. A w to jakoś wątpię. Nagranie przez Slasha i Duffa materiału stworzonego przez Bucketheada, nawet zakładając, że Slash opracowałby ten materiał po swojemu na tyle, że byłby w stanie go zagrać, raczej nie uszczęśliwiłoby żadnego fana. Potrzebny jest nowy materiał. Inaczej zainteresowanie zespołem będzie stopniowo wygasać. Znowu.