Adler ma gabke zamiast mozgu
Ciekawa diagnoza,jesteś neurochirurgiem?
Jest zapomnianym,niesłusznie lekceważonym perkusistą.
Był 1 z 5,więc jego wkład jest jaki jest. AFD z perkusją Matta,Braina,czy innego perkusisty nie byłoby tym samym AFD. Słuchając perkusji na innych płytach Gunsów śmiem twierdzić,że byłoby gorsze. Oczywiście to moja subiektywna opinia.
Owszem,Adler zmarnował swoją szansę,ale niezależnie od tego będzie zawsze jednym z piątki. On o tym pamięta,ja też,szkoda,że wielu innych,którzy nie osiągnęli nawet 1/5 tego,co on tak usilnie próbuje mu odebrać wszelkie zasługi... To jest bardziej przykre niż to,co Steven robił przez pewien czas.
Ja tam życzę mu wszystkiego dobrego,tego,żeby nie wrócił już do nałogu i nagrał taką płytę,że krytykom szczęka opadnie.