NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: mafioso w Marca 04, 2011, 12:26:24 am

Tytuł: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Marca 04, 2011, 12:26:24 am
Steven Adler udzielił krótkiego wywiadu dla dziennika "The Jewish Chronicle", w którym poruszył m.in. kilka wątków ze swojej autobiografii zatytułowanej "My Appetite For Destruction: Sex & Drugs & Guns N' Roses".

Perkusista Adler's Apetite stwierdził, że "zawsze wiedział, że odniesie sukces. I nigdy nie miałem wątpliwości, że będziemy wielcy. Nie spodziewałem się jednak wyrzucenia z zespołu. Brałem narkotyki tak samo jak reszta zespołu. Branie dragów to było coś co chciałem robić w tamtym czasie".

Adler dodaje: "Pisanie książki było dla mnie emocjonalnie, psychicznie, mentalnie i duchowo oczyszczające. Musiałem przelać całe swoje życie na papier. Na początku książki opowiadam o wizytach w nocnych klubach jako nastolatek i seksualnym wykorzystywaniu przez starszych mężczyzn. Myślałem, że gdy upublicznię te fakty ludzie będą o mnie źle myśleć. A było całkowicie odwrotnie. Poczułem jakby kamień spadł mi z serca. Teraz wszystkie komplikacje są już za mną i z optymizmem patrzę w przyszłość."

Perkusista rozprawił się też z relacjami rodzinnymi - "Jak każda młoda osoba robisz to co każe Ci rodzina. Moja babcia była bardzo duchowa i sądziła, że robienie wszystkich tych Żydowskich obrzędów było dla mnie istotne. Wtedy nie było dla mnie ważne, ale ona była starsza i mądrzejsza. Zmarła 15 lat temu, ale w tej chwili jest moim aniołem." Przypomnijmy, że babcia Adlera była Żydówką urodzoną w przedwojennej Warszawie.

(http://i693.photobucket.com/albums/vv291/luv2smile007/Cover%20Photo/StevenAdler.jpg)

Adler tradycyjnie już musiał odpowiadać na pytania zahaczające o okres działalności w Guns N' Roses. "Dlaczego odnieśliśmy taki sukces ? Bo było nas pięciu i mieliśmy coś specjalnego w sobie. Mieliśmy więź między nami. I nieważne ile kłamstw powstało przez te wszystkie lata na nasz temat - jest jedna rzecz, której Axl i jego prawnicy nie zabiorą - byliśmy jak pięciu braci, którzy osiągnęli cel, który postawili sobie jako nastolatkowie. A co robią bracia najczęściej ? Kłócą się ze sobą ! Nie nienawidzę ich teraz. Moje rany się zagoiły. Dla mnie to wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają. Każdy upływający dzień, w którym ze sobą nie rozmawiają to dzień, w którym nie powstaje nic magicznego w sensie muzycznym. Nawet jeśli mielibyśmy zagrać jedną trasę, nagrać jedną płytę, albo tylko jedną piosenkę - jedno jest pewne - Bogowie chcą to usłyszeć !"

Jeśli chodzi o starania Adlera o reunion bębniarz odpowiedział: "To są konkretne pieniądze do zarobienia. Ta cała operacja jest warta miliardy dolarów. Wszystko co musimy zrobić to wyjść na jedną scenę i grać przez 90 minut. Wszystko co chcę zrobić to doprowadzić do końca to co zacząłem" - kończy swoją wypowiedź o staraniach do porwócenia Gunsów na scenę w składzie z czasów płyty "Apetite For Destruction".

Więcej wypowiedzi Adlera znajdziecie pod tym linkiem. (http://www.thejc.com/arts/arts-features/45358/guns-n-roses-it-was-more-welcome-jungle)
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Marca 04, 2011, 01:20:28 am
ech...mogl nie mowic o miliardach do zarobienia...
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 04, 2011, 06:19:59 am
Czemu nie? :) Na pewno pieniądze byłyby gigantyczne i choćby dlatego warto to zrobić ;) I faktycznie to wstyd,że Axl ze Slashem nie rozmawiają ze sobą.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: guest2849 w Marca 04, 2011, 06:25:32 am
Gdyby Slash nie odszedł z GN'R to pewnie nadal Axl i Slash z sobą by nie tylko rozmawiali,ale i grali na koncertach po całym świecie. :D
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Witek w Marca 04, 2011, 06:42:56 am
Cytuj
Każdy upływający dzień, w którym ze sobą nie rozmawiają to dzień, w którym nie powstaje nic magicznego w sensie muzycznym. Nawet jeśli mielibyśmy zagrać jedną trasę, nagrać jedną płytę, albo tylko jedną piosenkę - jedno jest pewne - Bogowie chcą to usłyszeć !
Piękny cytat, dodam, że nie tylko Bogowie ;)

No kasa jest do zarobienia i bardzo dobrze, sam bym się chłopakom dorzucił z chęcią :-)
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: pompon w Marca 04, 2011, 08:37:33 am
jakoś Steven, jest kolejną z osób (może tak mają perkusiści) które działają mi ostatnio na nerwy.
Niech sam nagra płytę (nawet 5 razy słabszą niż AFD) i zalepi swoje finansowe rany i nie będzie
już rzucał hasłami o braciach, kłótniach z piaskownicy, bo pierwsza płyta Gunsów to nie tylko talent 5 muzyków,
ale przede wszystkim czasy i sytuacja w jakiej przyszło wszystkim żyć. Może jego bogowie chcą tego posłuchać, ja
raczej NIE!

Jedyne słowa, które warto wyrwać z wywiadu, to faktycznie bezsensowna kłótnia Axla i Slasha
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 04, 2011, 08:41:41 am
Ty nie,a ja tak :)
Płyta Adler's Appetite pojawi się pewnie w tym roku. Stevie mówi między innymi o finansach i dobrze,przynajmniej nie pieprzy głupot o robieniu czegoś dla idei. Na bycie idealistą to może sobie pozwolić ktoś,kto nie ma rodziny na utrzymaniu.Reszta musi się sprzedawać :P
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: pompon w Marca 04, 2011, 09:16:23 am
może inaczej- ostatnio mam problem z przelewaniem myśli na monitor.

Z chęcią posłuchałbym płyty Axla i Slasha, ale nie sądzę, że będzie to coś tak
magicznego jak sądzi Adler.

A jego płytę przesłucham i ocenię.
Według mnie miał swoją szansę i spierdzielił- zauważ, że tylko on bazuje cały czas na tym co było
ponad 20 lat temu. Każdy z członków Gunsów tworzy swoją muzykę i zarabia nią na siebie
Na bycie idealistą to może sobie pozwolić ktoś,kto nie ma rodziny na utrzymaniuFakt, żeby zarabiać trzeba się wziąć do roboty, a nie tylko gadać (też wracam do projektu  :lol:)
i niech Steven też w końcu zrobi coś w tym kierunku
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 04, 2011, 09:33:36 am
Miał swoją szanse i ją spierdzielił - to fakt,z tym,że jak słusznie podkreśla przy wielu okazjach nie tylko on brał narkotyki,może stał się ofiarą,przykładem,bo później się pozbierali wszyscy

Jasne,że AFD było wypadkową talentu 5 muzyków,określonych czasów i.t.d...ale wciąż tkwią mi w głowie słowa Izzy'ego - Nagrywam to samo,co zawsze,tyle,że nie ma Slasha i Axla,którzy wnieśliby coś swojego. Coś w tym jest.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: owsik w Marca 04, 2011, 10:29:14 am
Ja mysle, że Steven wraca do tamtych czasów, bo to było największe osiągnięcie w jego życiu. To był szczyt szczytów. Byli wtedy największą kapela na świecie i jak tu do czegoś takiego nie wracać? Poza tym, to fajna wypowiedź, bo faktycznie kłótnia Axl i Slasha nie ma sensu od dłuższego czasu.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: balazianka w Marca 04, 2011, 10:32:03 am
lubię tego gościa,ma w sobie wciąż tę młodzieńczą wizję swiata, mimo ogromnego upadku z samej gory piramidy sławy i bogactwa, potrawił się podniść i powoli odbija sie od dna, myślę, że ma rację mówąc o konflikcie na linii slash - axl , określając go mianem "wstyd", ech... dorośli faceci obrzucajacy się obrzydliwymi i bolesnymi epitetami, a scena muzyczna całego świata traci wciąż na tym...ach. To tylko mrzonki, że będzie reunion, niestety. Steven trzymam za Ciebie kciuki  :kwiatek:
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 04, 2011, 10:48:23 am
Byli wtedy największą kapela na świecie i jak tu do czegoś takiego nie wracać?

Byli wielcy, byli przyjaciółmi :) Zawsze, kiedy widzę Stevena w wydaniu koncertowym, zwracam uwagę na jedną rzecz - on kocha to,co robi :) I myślę, że niczym dziwnym nie jest to, że wraca do przeszłości, kiedy wszystko rysowało się w jasnych barwach. Myślę, że będąc na jego miejscu wielu postąpiłoby podobnie. Poza tym dla dziennikarzy ( i myślę,że części fanów też ) zostanie byłym perkusistą Gn'R, niezależnie od tego,co zrobi w przyszłości.Tego i grania na jednej z najlepszych płyt w historii hard rocka nikt mu nie odbierze.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Connor w Marca 04, 2011, 10:58:38 am
ech...mogl nie mowic o miliardach do zarobienia...

Po części się z tym zgadzam , bo rzeczywiście przez ten wątek finansowy cała wypowiedź nieco traci...jednak nie  ma się co oszukiwać.
Każdy bardzo dobrze zdaje sobie sprawe jakie pieniądze stoją za ewentualnym reunionem.Pewnie za jeden występ dostaliby tyle , że za taką kase ich wnuki mogły by się pławić w luksusie  ;]  :P
Steven też o tym wie i nie oszukuje ludzi , że chce tego dla fanów czy żeby kolejne pokolenia miały możliwość zobaczenia wspaniałej piątki z ery AFD.
Szczerze wierze , że Popcorn nie mysli tylko o forsie i nie jest to jedyny powód dla którego chce reunionu.W końcu przeżył z tymi facetami wspaniałe chwile , brał udział w nagraniach płyty która stała się hitem i ta więź pomiędzy nim a resztą zespołu naprawde istniała.To było coś wyjątkowego.
Osobiście uważam , że podczas wprowadzenia do Rock n Roll Hall of Fame mogliby wystąpić razem + ewentualnie jakiś jeden koncert lub trasa.
Jest za późno na ponowny powrót w sensie nagrywania płyt i wszystkiego co z tym związane , minęło za dużo czasu a ja wole pamiętać o nich jako o magicznej piątce która w latach 80tych nie miała sobie równych.Byli wspaniali i tak chce ich wspominać.
Poza tym każdy z nich ma teraz swoje zajęcia - Axl ma świetny zespół , Slash gra koncerty , wydał płyte i niedługo ( miejmy nadzieje ) VR wznowi działalność , Steven ma swój zespół który jest na bardzo wysokim poziomie , Duff wydaje książke , płyte i czeka go jeszcze VR , Izzy też pracuje nad płytą , pewnie zaszył się gdzieś i nikt nie wie gdzie jest  :P Widać , że są zajęci , realizują własne plany i tej "więzi" już by chyba nie było.
Najważniejsze żeby wszyscy się pogodzili. W sumie mam gdzieś to czy razem zagrają , nic nie ucieszyłoby mnie bardziej jak zdjęcia Axl'a i Slash'a którzy podają sobie ręce a obok nich pozostała trójka rozmawia między sobą a wszyscy się uśmiechają - to jest najbardziej istotne , ich relacje.Kiedyś byli prawdziwymi przyjaciółmi a teraz ich przyjaźń to jakaś ruina.Dlatego podzielam zdanie Stevena , że ten konflikt jest pozbawiony sensu ; ktoś powinien zaaranżować ich spotkanie  ;]  :P
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: marian_brando w Marca 04, 2011, 11:50:45 am
Ja mysle, że Steven wraca do tamtych czasów, bo to było największe osiągnięcie w jego życiu. To był szczyt szczytów. Byli wtedy największą kapela na świecie i jak tu do czegoś takiego nie wracać? Poza tym, to fajna wypowiedź, bo faktycznie kłótnia Axl i Slasha nie ma sensu od dłuższego czasu.

Zgodzę się z Tobą, każdy z nas przecież też chętnie wraca do szczęśliwych chwil i nie ma w tym dziwnego.
Mówi Adler też o kasie, dużej kasie za reunion, ale uważam, że jesli chłopaki kiedykolwiek mieliby się zejść tylko dla kasy to lepiej aby tego nigdy nie robili. Ale duży plus za szczerość  :D

Connor-taką nadzieją na wspólny występ podczas Rock n Roll Hall of Fame żyją miliony fanów, ale zapewne będzie tak, że Axl oleje tą imprezę a jeśli przyjdzie to nie zamieni ze Slashem ani słowa, nawet nie będzie wspólnej fotki. Smutne ale moim zdaniem tak będzie.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Marca 04, 2011, 12:31:09 pm
Byli wtedy największą kapela na świecie i jak tu do czegoś takiego nie wracać?

Tu bym dyskutował. Moim zdaniem największą kapelą się stali dopiero w trakcie trasy "Use Your Illusion Tour", kiedy potrafili zapełniać stadiony a na listach przebojów królowały "Do'nt Cry" czy "November Rain". Za czasów Stevena byli wielcy ale większych od nich było sporo. O ile mnie pamięć nie myli na początku nawet "Apetite .." się słabo sprzedawało. Dopiero jak rozpoznawalność zespołu wzrosła, zwiększyła się automatycznie sprzedaż "AFD".
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Marca 04, 2011, 01:28:27 pm
Dla tego faceta czas zatrzymał się chyba w miejscu, bo nie zauważył jak wszystko się bardzo zmieniło. Axl i Slash nie są na siebie obrażeni jedząc czipsy na kanapie w domu, tylko nagrywają i koncertują. Moim zdaniem to troche głupie, i Adlerowi chodzi najbardziej o kasę i sławę, już kiedyś zarobił więc czemu nie teraz? Poza tym wydaje mi się że motorem Guns N' Roses nie był Slash i Axl tylko Axl i Izzy - kto wie ile nie wydanych kawałków w głowie ma Axl, a ile nowych stworzył z nowym zespołem. Więc ten słynny reunion to poprostu zagranie starych piosenek, może do tego dawno nie grane Estranged, ale to wszystko na jeden super koncert, nie na przywrócenie starego zespołu. Trochę to trudne bo co album była jakaś zmiana (a to perkusista, a to gitarzysta), więc ten koncert mógłby być naprawdę fajny :D
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: lewyism w Marca 04, 2011, 05:39:30 pm
Szkoda mi trochę Tego Stevena, ale nie oszukujmy się; z całej piątki był gościem pozbawionym talentu do pisania i komponowania. Perkusistą też wielkim  nie jest. To,że znalazł się i grał w gunsach było dla niego jak los na loterii. Fajnie mu się żyło kiedy byli na szczycie,była kasa i sława. Każdy z reszty chłopaków jest teraz wielki i robi swoje, Steven też niby gra i ma zespół ale moim zdaniem jest najbardziej przegranym. Trochę irytują mnie czasami jego wypowiedzi. Fajnie by było gdyby kiedyś razem zagrali ale sorry,dla mnie te całe gadki Adlera wiążą się tylko z kasą i egoizmem. Moim zdaniem nie chodzi mu o zespól, ani fanów, tylko o siebie samego. Czasami w jego wypowiedziach widać,że żal mu tyłek ściska. :)
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Kirzen w Marca 04, 2011, 08:41:26 pm
Ja rozumiem, że facet żyje przeszłością kiedy to było tak pięknie oh i ah, ale niby czemu Axl czy Slash mają na niego zwracać uwagę ? Nikt nie będzie się z kimś godził jeśli kogoś już zwyczajnie nie lubi, bo i po co ? Każdy ma swój projekt, w którym się jakoś realizuje i życie trwa dalej.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Hudson w Marca 07, 2011, 05:41:09 pm
Tak, to wstyd. Wstyd przez wielkie W na początku.
Wszystko się zepsuło.
Axl to typ faceta, który nie popuszcza, a wiem, że Slash też płaszczyć się przed nim nie będzie.
Z tego wynika, że jeden drugiego nie przeprosi.
A jeśli się nie przeproszą, to się powinni wstydzić. (Tak tak, ja nadal czekam na ten cudowny dzień, w którym Szanowny Pan Axl Rose przeprosi Slasha)
Przepraszam, ale tyle lat, ile razem spędzili na tworzeniu wielkich hitów, tyle lat, ile ze sobą przeżyli poszło gdzieś.
Żywią do siebie nienawiść? Wątpię... Nie sądzę, aby można było znienawidzić tak naprawdę za nic człowieka, z którym przeżyło się tak wiele.
Pozdrawiam : )
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 07, 2011, 06:38:37 pm
Sęk w tym,że za nic nie nazywa się innego człowieka rakiem,którego należy wyciąć,nie mówi się " it's in my ass,that's where Slash is" ,a takie zdania padły,więc jednak musiało dojść do pewnych wydarzeń,które zabolały Axla na tyle,że w ten sposób się zachował. To,czy jego reakcja była współmierna do zachowania Slasha to inna kwestia. Jestem ciekaw,czy po tylu latach dalej wiedzą,co tak naprawdę ich poróżniło. I czy ma to jakiekolwiek znaczenie.

Odniosę się jeszcze do opinii na temat umiejętności Stevena. Nie mam zbyt dobrego słuchu,nie mam pojęcia o grze na perkusji,ale gdy słucham AFD słyszę tam pałkera grającego całym sobą,kogoś,kto nie pinkoli bez sensu,tylko wie,w co i kiedy uderzyć,żeby dobrze brzmiało. Nie wszystko na debiucie Gunsów brzmi dokładnie tak,jak chcial Adler,ale zmiany dotknęły brzmienie wszystkich,włącznie z wokalem. Nie wiem,czy Steven sam komponował,być może grał to,co zarządził najwybitniejszy pałker świata Axl Rose ( wybaczcie,nie mogłem się powstrzymać ) ;),ale i tak wywiązywał się ze swojego zadania bardzo dobrze :) Tęsknię za taką perkusją w Gn'R.

Kasę w przypadku reunionu dostaliby wszyscy,fakt,że Stevenowi,który z różnych względów ma jej pewnie stosunkowo mało,przydałaby się bardzo,to jeszcze nie powód,żeby sądzić,że jego głównym motywem jest kasa. Bo gdyby o to mu chodziło,to mógłby do końca życia żyć z tantiemów z czasów Gn'R,bo przecież AFD wciąż jest cenioną płytą.
Zresztą na ciekawą rzecz zwrócił Steven uwagę na swoim twitterze. Minęło tyle lat,a piosenki z AFD są wciąż grywane w radiu. Jestem ciekaw,czy za 20,25 lat spotka to piosenki nagrane przez Gunsów obecnie... Niezależnie od tego,jak będzie Steven ma już swoje miejsce w historii rocka. Mógłby być beznadziejnym kompozytorem,fatalnym perkusistą,ale i tak odniósł w życiu większy sukces niż 95 % wyzłośliwiających się nad nim na forach fanów ;)
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: krelke w Marca 07, 2011, 07:15:20 pm
Hmmm...TIL prawdopodobnie przetrwa próbę czasu... ;)

Ja tam szans nie widzę na reunion...czasem trzeba zostawić przeszłość za sobą i pewne osoby...miejsca...sprawy...i iść dalej...Axl tak zrobił...ja tak osobiście nie umiem...
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: lewyism w Marca 07, 2011, 08:41:14 pm
A przecież było coś takiego,że jak nagrywali AFD to mało brakowało a zamienili by Stevena na innego perkusistę,gdyż był jedynym słabym ogniwem, ale zespół się nie zgodził. Dla mnie, gdyby Slash nie przyprowadził Stevena do kapeli to nigdy by tam nie grał. Razem przyszli i tak zostało. Wkurza mnie Adler za to,że był takim pozerem,któremu najwięcej uderzyła sodówa do głowy. No i różne inne rzeczy. To,że musieli go dopisać jako współkompozytora na AFD,żeby mógł zgarniać część tantiemów bo groził,że opuści zespół. A potem jeszcze całe te sprawy w sądzie,żeby wyciągnąć od zespołu jak najwięcej kasy itp. Ja po takim czymś nigdy nie podałbym mu ręki na miejscu np.Axla. Zresztą całe te gadki i obrzucanie zespołu gównem,jak to oni bardzo go skrzywdzili i oszukali itd. A teraz jest najmądrzejszy i nie może się doczekać na reunion. Wkurza mnie takie coś,to głupio że Axl nie mogą się pogodzić ze Slashem, ale Steven jak taki mądry jest to niech mówi o sobie,że wstydem jest to co wygadywał przez lata i jak ciągał zespół po sądach. Z drugiej strony AFD ma już ponad 20 lat a irytuje mnie to jak Steven żeruję na tej płycie. Wszystko co teraz robi jest w jakimś stopniu mutacją i próbą kopiowania AFD: styl muzyki - wszystko na jedno kopyto na siłe utrzymane w podobnym klimacie, nawet nazwa jego kapeli. wszystko nawiązuje w jakimś stopniu do AFD. Jak by chciał być w porządku niech najpierw sam przeprosi zespół i sam się pogodzi z resztą a nie wypomina Axla I Slasha. :angry:
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: dziekanka w Marca 08, 2011, 01:54:26 am
Adler, czego by o nim nie mówić, trochę racji ma - to, że chłopcy ze sobą nie rozmawiają, to wstyd. No i można bezkarnie mówić o nich per chłopcy, stosownie do prezentowanej dojrzałości. Zwłaszcza Kierownika, co to nie omieszkał też strzelić śliną w stronę Stradlina po trasie, na której im tenże  troszku przygrywał. Eh. A mogliby trasę zagrać, mogli...
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 08, 2011, 07:17:43 am
A przecież było coś takiego,że jak nagrywali AFD to mało brakowało a zamienili by Stevena na innego perkusistę,gdyż był jedynym słabym ogniwem, ale zespół się nie zgodził. Dla mnie, gdyby Slash nie przyprowadził Stevena do kapeli to nigdy by tam nie grał. Razem przyszli i tak zostało. Wkurza mnie Adler za to,że był takim pozerem,któremu najwięcej uderzyła sodówa do głowy. No i różne inne rzeczy. To,że musieli go dopisać jako współkompozytora na AFD,żeby mógł zgarniać część tantiemów bo groził,że opuści zespół. A potem jeszcze całe te sprawy w sądzie,żeby wyciągnąć od zespołu jak najwięcej kasy itp. Ja po takim czymś nigdy nie podałbym mu ręki na miejscu np.Axla. Zresztą całe te gadki i obrzucanie zespołu gównem,jak to oni bardzo go skrzywdzili i oszukali itd. A teraz jest najmądrzejszy i nie może się doczekać na reunion. Wkurza mnie takie coś,to głupio że Axl nie mogą się pogodzić ze Slashem, ale Steven jak taki mądry jest to niech mówi o sobie,że wstydem jest to co wygadywał przez lata i jak ciągał zespół po sądach. Z drugiej strony AFD ma już ponad 20 lat a irytuje mnie to jak Steven żeruję na tej płycie. Wszystko co teraz robi jest w jakimś stopniu mutacją i próbą kopiowania AFD: styl muzyki - wszystko na jedno kopyto na siłe utrzymane w podobnym klimacie, nawet nazwa jego kapeli. wszystko nawiązuje w jakimś stopniu do AFD. Jak by chciał być w porządku niech najpierw sam przeprosi zespół i sam się pogodzi z resztą a nie wypomina Axla I Slasha. :angry:

Była kiedyś taka piosenka Philla Collinsa - Both sides of the story. Polecam wszystkim. ( wbrew pozorom to nie offtop )
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Douger w Marca 08, 2011, 09:47:40 am
   Adler jaki jest taki jest , ale robienie z niego świętej wyroczni to już grube przegięcie. Ledwo przestał ćpać i zaczął składać słowa do kupy, a już 95% zapomniało co wygadywał parę lat temu.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: krelke w Marca 08, 2011, 10:20:57 am
No dobra...ale jeśli ktoś pod wpływem psychotropów coś gada to trzeba na to brać poprawkę ;) a teraz zakładamy że jest poczytalny :)
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: owsik w Marca 08, 2011, 10:35:55 am
No zgadzam się z krelke.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: lewyism w Marca 08, 2011, 06:02:45 pm
Może i racja. Chociaż moim zdaniem Axlowi ani Slashowi nie zależy na zgodzie ani na wspólnym graniu. Gunsi w nowym składzie dobrze sobie radzą,graja trasy, planują płytę, są w czołówce najlepiej zarabiających kapel na świecie i nawet żadna kasa nie skusi Axla, tak mi się wydaję. Poza tym co zrobić z obecnym składem? Slash też ma przecież Velvet, karierę solową itp.więc na brak grania na scenie i tym bardziej kasy - nie narzeka. Myślę,że reszta zagrałaby bez problemu jeśli kiedykolwiek byłaby taka możliwość. Bardziej prawdopodobne jest przypadkowe spotkanie Slasha i Axla, coś w podobie jak z Duffem,jakaś rozmowa i może pojednanie, może gościnne zagranie kilku kawałków na scenie. A może jeden wspólny występ na jakimś ważnym koncercie- festiwalu,jak Pink Floyd z Rogerem Watersem na bodajże Live Earth. Szkoda,że wszystko teraz nie ma już zdrowia i nie pije. Może jak by się spotkali przy flaszce Jacka Danielsa to łatwiej by to wszystko poszło. Myślę,że pomiędzy Axlem a Slashem jest coś takiego,że może i chcieliby się pogodzić ale honor i duma nie pozwala żadnemu z nich wyciągnąć pierwszemu ręki do tego drugiego. :)
Chciałbym zobaczyć minę Adlera jakby stary skład zagrał ale z Mattem Sorumem? ;)
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Slashowa w Marca 10, 2011, 09:24:15 pm
Oj Steven Steven, jak dla mnie dobrze, że wspomniał o tej kasie, bo to pokazuje nam, że szczery chociaż jest i nie patrzy na reunion jako tylko pogodzenie się z przyjaciółmi z dawnych lat, odtworzenie składu i robienia to co się kocha, każdy pod jakimś względem dąży do kasy, to normalne i dobrze, że on się z tym nie kryje . i ja troche podzielam zdanie co do marnowania czasu . skoro Slash w sumie już odpuszcza i nie kłóci się [choć nigdy jakoś bardzo wylewny co do obrażania Axla nie był] to Kierownik może powinien słowa Adlera zobaczyć i się nad nimi zastanowić, kto wie co by to zdziałało ? :)
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: rock76 w Marca 11, 2011, 01:36:06 pm
z tym ADLEREM to jest tak,że za wszelką cenę chce pogodzić członków zespołu AXL-SLASH,modli się do boga o reaktywacje zespołu,ale...!!!
czy jeśli kiedykolwiek doszło by do tego brany byłby pod uwagę?
myślę,że SORUM by się znalazł w zespole
jakie jest wasze zdanie?
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 11, 2011, 01:50:19 pm
Myślę,że Izzy by naciskał na obecność Stevena. Może nawet Slash teraz też. Ale pytanie,czy Izzy zgodziłby się na powrót do zespołu. Bo wydaje mi się,że wygodnie mu się teraz żyje i niewykluczone,że nawet gdyby na linii Axl - Slash zapanował pokój,to zamiast Izzy'ego w grupie pojawiłby się inny gitarzysta.
No,ale to tylko spekulacje,bo reunionu nie będzie.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Nata w Marca 11, 2011, 08:41:59 pm
Cytuj
Ja tam szans nie widzę na reunion...czasem trzeba zostawić przeszłość za sobą i pewne osoby...miejsca...sprawy...i iść dalej...Axl tak zrobił...ja tak osobiście nie umiem...

eeee, ja tam wierze Krelke  ;)
a tak jeszcze dodam, ze moim zdaniem wlasnie Axl z przeszloscia jeszcze sie nie pogodzil, stad jego gorzkie slowa w stosunku do Slasha. Ktos kto jest pogodzony z przeszloscia i sam ze soba, nie ma urazu.

Co do Adlera, no sorry nie przepadam za nim. Byl w Gnr z przypadku jak dla mnie, jako jedyny nie byl tworczy, moze i gral emocjonalnie, ale np. do Braina mu daleko. Kasa jest dla niego wazna, ale mysle ze chcialby reunionu zeby znow zablysnac w swietle reflektorow. Dazy do slawy, bo umowmy sie w trakcie kiedy Gunsi przezywali swoj szczyt slawy jego juz wtedy zastapil Sorum. Kolega ma maly niedosyt  ;)
Jesli mialabym wybierac wybralabym do Reunionu Matta, tym bardziej, ze w VR to on jest razem z Duffem i Slashem a nie Adler, a to cos znaczy.

Zqyx, ja tam mysle ze Izzy z Axlem ma poukladane stosunki. Znaja sie i szanuja. To ze Axl wygaduje nieraz "glupoty" wiemy i my i Izzy, bo taki to juz jest ten Kierownik, impulsywny, arogancki, bezmyslny (troche kobiecy w tym wypadku)  :D najpierw mowi potem mysli  :D
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: dorota40 w Marca 12, 2011, 10:52:33 am
"Axl z przeszloscia jeszcze sie nie pogodzil"...? Ja myślę że już dawno się pogodził, wytłumaczono mu/zrozumiał że sa ludzie którzy potrafią z uśmiechem na ustach krzywdzić i deptać uczucia. I w jego życiu z nimi koniec!
Poza tym każdy chce żyć zgodnie z własną moralnością i wg własnych standardów. Axl zawsze "trzymał"wysoko poprzeczkę! to był zasadniczy powód dla którego zespół nie mógł istnieć dalej jako grupa "upadłych Aniołów rocknrolla"...
Ja myslę że reunion jest możliwy ale tylko  jako jedyna w swoim rodzaju okazja dla wszystkich członków zespołu aby obłowić się na stare lata tak na amen. No powiedzmy ogłoszenie jedynego koncertu w starym składzie.Być może potrzeba do tego jakiejś szczególnej okoliczności więc mam nadzieję że już wkrótce taka się pojawi/pzdr
 
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Marca 12, 2011, 06:54:57 pm
Zqyx, ja tam mysle ze Izzy z Axlem ma poukladane stosunki. Znaja sie i szanuja. To ze Axl wygaduje nieraz "glupoty" wiemy i my i Izzy, bo taki to juz jest ten Kierownik, impulsywny, arogancki, bezmyslny (troche kobiecy w tym wypadku)  :D najpierw mowi potem mysli  :D

Bardziej chodziło mi o to,że Izzy "narzekał" na Matta w Gunsach i z tej racji niewykluczone,że wolałby Stevena. Slash teraz też by się poważniej zastanowił według mnie.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Mr. Hudson w Czerwca 26, 2011, 07:06:50 am
moim skromnym zdaniem do jakiegokolwiek połączenia chłopaków dojdzie tylko wtedy, kiedy np. któryś z nich umrze... wtedy moim zdaniem będzie dane nam zobaczyć tych zajebistych muzyków razem, ale jednak nie całkiem  :'(
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: shiris w Lipca 11, 2011, 10:59:46 pm
A ja się zastanawiam ilu gitarzystów, miałby ten zespół, bo jak by doszło do reunionu, to co by zrobili ze 'starym' nowym składem. No 5 gitarzystów nie było jeszcze w żadnym zespole, ale na jakichś koncertach, w tym w Polsce pojawiał się np. na kilka piosenek Izzy, więc gitarzystów było 4. I ciekawe kto byłby wtedy pałkerem...
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Lipca 11, 2011, 11:06:22 pm
No i na koncertach same solówki pomiędzy utworami by z godzinę trwały....
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Lipca 12, 2011, 12:09:07 am
No i na koncertach same solówki pomiędzy utworami by z godzinę trwały....

 :lol: I koncerty 24-godzinne :D

Ja tak sobie myślę teraz, że mogliby wrócić wszyscy poprzedni muzycy Gunsów i zespół zacząłby działać na zasadzie klubu sportowego. Przed każdym koncertem muzycy udawaliby się na trening i ci, którzy byliby w optymalnej "formie" trafialiby załóżmy do wyjściowej koncertowej szóstki :D Taka koncepcja Guns N' Roses byłaby idealna prawie dla wszystkich :D Oczywiście jeśli ktoś z przeciwników Slasha odpowie na ten post, to domyślam się, że będzie on dotyczył tego, że Kudłaty cały czas będzie grzał ławę rezerwowych, a w efekcie wyleci z zespołu po sezonie i foszek z Axlem będzie kontunuowany :D
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Lipca 12, 2011, 12:59:58 am
na szczęście do pełnego reunionu nie dojdzie, problem z głowy  8)
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Witek w Lipca 12, 2011, 08:15:08 am
:D koncepcja jest hmmmm ciekawa :lol:
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: shiris w Lipca 12, 2011, 10:31:21 am
Ja to myślę, że wtedy byłaby jedna wielka awantura, bo Slesio nie chciałby dopuścić nikogo do solówek, bo przecież ja tu miszczem jestem i mnie podziwiajcie, w związku z tym na koncerty Thal i Ashba by byli bezrobotni, może Izzy dogadałby się z Fortusem na temat tła i może grali by razem..., ale Slash by nie popuścił.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: lamihha w Lipca 13, 2011, 06:52:45 pm
i ci, którzy byliby w optymalnej "formie" trafialiby załóżmy do wyjściowej koncertowej szóstki :D Taka koncepcja Guns N' Roses byłaby idealna prawie dla wszystkich :D
gorzej jakby w optymalnej szóstce pewnego razu znaleźli się  tylko thal, ashba, slash, izzy, fortus i gilby  8) :P
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: shiris w Lipca 13, 2011, 07:04:09 pm
To Izzy'ego na gary, śpiewać może Thal a reszta tło, a na basie może Ashba :D
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Lipca 13, 2011, 07:58:44 pm
to już niech lepiej izzy śpiewa a ashba podaje ręczniki
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: shiris w Lipca 13, 2011, 08:04:59 pm
No a kogo na gary, ja proponowałam Ashbe na basa bez śpiewania a ręczniki to komu podawać? Co to mecz tenisowy?
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: rock76 w Lipca 16, 2011, 07:52:30 pm
dawno nie zagladalem na forum.ale juz jestem i co do tematu S.Adlera.podoba mi sie odpowiedz -pompona-.jakos tez Adler od dluzszego czasu mnie denerwuje.na sile chce wejsc do przyszlego tematu GNR,jesli kiedykolwiek sie taki pojawi.tak jak napisal pompon zespol osiagnal taki sukces tylko dlatego,ze byl na to czas i zapotrzebowanie.jesli kiedykolwiek doszlo by do reaktywacji i nagrali by kolejna plyte nie osiagnela by zadnego sukcesu.kupili by ja tylko i wylacznie starzy fani.Metallica gra bez przerwy i od czasu czarnego albumu zadna plyta nie osiagnela 1/4 jej sukcesu.takie byly czasy i juz nigdy nie powroca.a co do kasy to jesli by wyruszyli w trase to zmietli by takich gigantow jak U2.
i jesli chodzi o Izziego w zespole to sluchalem ostatnio australijskiego radia i na pytanie czy widzialby sie znowu w zespolu to odpowiedz byla jednoznaczna,NIE.a Izzy nie rzuca slow na wiatr.
pozdrawiam
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Kokish w Lipca 17, 2011, 09:34:01 am
Bijcie mnie, ale się ze Stevenem zgadzam.

Każdy upływający dzień, w którym ze sobą nie rozmawiają to dzień, w którym nie powstaje nic magicznego w sensie muzycznym. Nawet jeśli mielibyśmy zagrać jedną trasę, nagrać jedną płytę, albo tylko jedną piosenkę - jedno jest pewne - Bogowie chcą to usłyszeć !"

Jednakże...

Axl i Slash się nie pogodzą. Przenigdy. Ich foch jest większy niż foch przyjaciółeczek w szkole podstawowej.

I Nonsensopedia wszystko podsumowuje.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: shiris w Lipca 17, 2011, 10:02:29 am
No wiesz kochana to jest wielki foch, ale sama nie wiem jak by chciała by to było. Bo jakoś żal by mi było obecnych członków zespołu. Polubiłam ich...
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Lipca 18, 2011, 07:31:28 pm
adler to chciałby najbardziej usłyszec ten szelest pieniążkow, jak dla mnie to może wrócic do cpania i picia bo tam zostawił i zaprzepaścił swoją szanse na kariere i gre w gnr - może coś znajdzie :D
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Douger w Lipca 18, 2011, 10:00:09 pm
Foch, nie foch. W życiu każdego człowieka trafiają się ludzie, których woli omijać z daleka.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: fiołek w Lipca 19, 2011, 10:21:45 am
niesamowite jak fani gunsów potrafią nienawidzić byłych członków tego zespołu. Ręce opadają   :rolleyes:
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Undercover w Lipca 19, 2011, 11:37:33 am
adler to chciałby najbardziej usłyszec ten szelest pieniążkow, jak dla mnie to może wrócic do cpania i picia bo tam zostawił i zaprzepaścił swoją szanse na kariere i gre w gnr - może coś znajdzie :D

Dam sobie ręce, nogi i coś więcej uciąć, że całował byś Adlera po brudnych stopach gdyby było oficjalne info, że GNR powraca w starym składzie dzięki Adlerowi  :D :D :D

Jeżeli odbył by się nawet 1 koncert to jedyną osobą, którą chciałbym widzieć na bębnach jest właśnie Adler.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Lipca 19, 2011, 12:24:55 pm

Dam sobie ręce, nogi i coś więcej uciąć, że całował byś Adlera po brudnych stopach gdyby było oficjalne info, że GNR powraca w starym składzie dzięki Adlerowi  :D :D :D

.

w składzie bucket finck brain? nom, ale jaki wpływ może mieć na to adler? szczerze mówiąc, jeśli oni sie nie lubią to ja to akceptuję i wcale nie płaczę po starym składzie. ja nie mogę zrozumieć jak np fajni nie mogą zrozumieć że taki sorum gra co lubi, a taki slash nagrywa muzyke do bajek - czy to nie jest ich sprawa? oni już nie są gunsami.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Undercover w Lipca 19, 2011, 12:30:02 pm

Dam sobie ręce, nogi i coś więcej uciąć, że całował byś Adlera po brudnych stopach gdyby było oficjalne info, że GNR powraca w starym składzie dzięki Adlerowi  :D :D :D

.

w składzie bucket finck brain? nom, ale jaki wpływ może mieć na to adler? szczerze mówiąc, jeśli oni sie nie lubią to ja to akceptuję i wcale nie płaczę po starym składzie. ja nie mogę zrozumieć jak np fajni nie mogą zrozumieć że taki sorum gra co lubi, a taki slash nagrywa muzyke do bajek - czy to nie jest ich sprawa? oni już nie są gunsami.

Idac twoim tropem myslenia nie moge zrozumiec dlaczego plynie fala krytyki na Adlera skoro mowi co chce - czy to nie jest jego sprawa ? :>
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Lipca 19, 2011, 02:37:38 pm
wkurza mnie jak chce zarobić kase doprawiając to tego argumenty z dupy (ubiera wszystko w ładne słówka)
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 20, 2011, 12:04:57 pm
w składzie bucket finck brain?

Axl w autobiografii napisał, że przed bucketem, finckiem i brainem nie było Gn'R ?  :o W sumie bym się nie zdziwił  :D A nie, był jeszcze jakiś McKagan, ale on to się tam w sumie nie liczył  :lol: :P
Steven chciałby zebrać chłopaków no  i zarobić. Ja na jego miejscu myślałbym podobnie. I coś mi się widzi, że nie tylko ja ;)
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Nata w Lipca 20, 2011, 01:27:53 pm
Axl w autobiografii napisał...

 :???: czy ja czegos nie przeczytalam?, niemozliwe  ;)

wiesz co, tylko wracajac do tematu steven'a, on naprawde kuzwa nie ma zle finansowo. mieszka w willi w californii i chyba nie narzeka na brak srodkow (jakichkolwiek  ;) ),

mysle, ze bardziej chodzi o slawe. Proznosc chyba jest tym slowem ktorego szukam.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Włodi w Lipca 20, 2011, 03:07:42 pm
i ci, którzy byliby w optymalnej "formie" trafialiby załóżmy do wyjściowej koncertowej szóstki :D Taka koncepcja Guns N' Roses byłaby idealna prawie dla wszystkich :D
gorzej jakby w optymalnej szóstce pewnego razu znaleźli się  tylko thal, ashba, slash, izzy, fortus i gilby  8) :P

To mielibyśmy rasowy gunsowy jamming :D 20-minutowe utwory, gdzie każdy by shreddował przez jakieś 4 minuty :D Z pewnością epicki koncert, tylko w którą stronę :P Nightrain, Patience albo Knockin' On Heaven's Door w sześciu gitarzystów? Ciekawe.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 20, 2011, 03:08:52 pm
Ja tam stanu finansów Stevena nie znam  :D Inna sprawa, że swego czasu bodajże Duff wspominał, że kasa za AFD bardzo szybko się rozeszła, bo nie mieli pojęcia jak inwestować, w co lokować kasę, więc podejrzewam, że skoro znacznie ubyło kasy Duffowi, to tym bardziej ubyło jej Stevenowi. Każdy orze jak może. ;) Pieniądze, sława, who cares, ważne, że chce tego, czego chce wielu ludzi na całym świecie, którzy w Gn'R widzą kogoś więcej niż BH i Fincka :P ;) Tak, czy inaczej raczej do reunionu nie dojdzie, ale marzyć każdemu wolno, prawda?  :) Smutne, jeśli niespełnionemu marzeniu poświęca się całe życie, ale chyba wszyscy tęsknimy za czasem, kiedy nasze życie układało się najlepiej, a niewątpliwie Stevenowi najlepiej było w Gn'R, zresztą nie ma się co dziwić, bo sam chciałbym być w tamtym czasie na jego miejscu :) I nie mówcie mi, że jestem jedyny :P
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: shiris w Lipca 20, 2011, 03:50:49 pm

gorzej jakby w optymalnej szóstce pewnego razu znaleźli się  tylko thal, ashba, slash, izzy, fortus i gilby  8) :P

To mielibyśmy rasowy gunsowy jamming :D 20-minutowe utwory, gdzie każdy by shreddował przez jakieś 4 minuty :D Z pewnością epicki koncert, tylko w którą stronę :P Nightrain, Patience albo Knockin' On Heaven's Door w sześciu gitarzystów? Ciekawe.
[/quote]
Ja bym chętnie usłyszała Patience na sześć gitar. Tylko wydaje mi się, że Ukośnik nie dałby nikomu grać solówki, bo Slash nie zdzierżyłby konkurencji. Więc grałby na prowadzącej a reszta to tło.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Nata w Lipca 20, 2011, 04:31:02 pm
Zqyx chyba zapominasz o grubym pond 2 milionowym wynagrodzeniu za wyrzute dla Stevena, poza tym on caly czas czerpie z tantiemow za AFD o ile sie nie myle, ale tu moge sie jednak mylic  ;)
no i nie zapominajmy o kasie ktora dostaje za te jego celebrity in rehab czy cos.

no ale nie kloce sie, kazdy moze marzyc i mowic o swoich marzeniach, tego mu nie zabronimy  :)
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 20, 2011, 04:53:08 pm
Nie zapominam :) Ale nie zapominam też o tym, że Steven z nich wszystkich ma największe wydatki :P ;), a w zasadzie miał :) To w jakim świetle te wydatki go stawiają to inna historia, ale na tle Slasha, czy Axla Steven jest biedny jak mysz kościelna ;)  W każdym razie - kasy i sławy zawsze za mało :P
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Lipca 20, 2011, 07:42:20 pm
co ten reunion w składzie z adlerem by zmienił? przecież ten facet jest wypalony i myślę że nic by nie stworzył, to samo tyczy się slasha. izzy chyba nie ma chęci, tommy w gnr ma się dobrze więc największym dobrem jaki może się przydarzyć temu zespołowi jest powrót składu z 2002 roku który poza zagraniem piosenek jak kiedyś, lub gorzej, dostarczyłby nową płytę i stare piosenki w nowych aranżacjach.
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 21, 2011, 07:23:47 am
podsumowując - stary skład jest be, a w nowym brakuje BH i Braina? Gdzieś już jakbym to czytał  :D
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: lamihha w Lipca 22, 2011, 07:51:18 am
ostatnio to w zasadzie w każdym wątku  :D
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: Nieuchwytny w Lipca 22, 2011, 12:22:13 pm
podsumowując - stary skład jest be, a w nowym brakuje BH i Braina? Gdzieś już jakbym to czytał  :D


jak dla mnie stary skład był dobry, ale chyba już nie wróci  :'(
dlatego tylko brain, bh i finck są dla mnie nadzieją nowego gnr
Tytuł: Odp: Steven Adler: To wstyd, że Axl i Slash ze sobą nie rozmawiają.
Wiadomość wysłana przez: lamihha w Lipca 22, 2011, 06:29:44 pm
nadzieją nowego gnr jest to że axl w końcu ruszy dupę do studia  :rolleyes: