NighTrain Station Guns N' Roses

Przez ostatnie 20 lat, ogromny plakat promujący pierwszą brytyjską trasę Guns N’ Roses, wisiał w salonie Stevena Adlera. „Za każdym razem kiedy idę do łazienki, przechodzę obok niego” mówi były perkusista Guns N’Roses. „Widząc go, zawsze powtarzałem ‘Któregoś dnia się zejdziemy! Zrobimy to! Jesteśmy zbyt dobrym zespołem, by tego znów nie zrobić’”
Kiedy w kwietniu powrócił do Los Angeles po ceremonii Rock and Roll Hall of Fame, na której nie zjawił się Axl Rose, nastawienie Adlera zaczęło się zmieniać. „Teraz przechodzę obok tego (plakatu) i powtarzam sobie ‘Cieszę się, że byłem tego częścią’ , mówi. „To był wspaniały i fascynujący okres mojego życia. Miło jest to doceniać, ale nie nastawiam się już na reunion. Nie jestem już z tego powodu zły. Uwolniłem się od tego.”
Gdy stawało się jasne, że Guns N’ Roses nie zejdą się w czasie ceremonii Rock and Roll Hall of Fame, Adler rozwiązał swój zespół Adler’s Appetite. Grupa spędziła ostatnią dekadę koncertując po świecie grając klasyki Guns N’ Roses. „Powiedziałem chłopakom, że chcę zrobić coś istotnego, mającego znaczenie. Graliśmy w każdej wiosce na świecie. Nie mówię o miastach i miasteczkach. Graliśmy w każdej wiosce. To był najwyższy czas iść naprzód.”
Adler’s Appetite zagrało swój ostatni koncert w Sylwestra, a już kilka tygodni później Adler zaczął grać z wokalistą Jacobem Bunton’em, gitarzystą Lonnym Paul’em i basistą Johnnym Martin’em. „To tak jakby Bóg mi ich zesłał” mówi Adler „To było po prostu magiczne”. Nowa grupa nazwała się Adler i w kilka tygodni nagrała swój pierwszy album „Back From the Dead”.
Slash wystąpił gościnnie na gitarze w utworze „Just Don’t Ask”.  „By być częścią życia Slasha, musiałem najpierw pozbierać swoje życie” mówi Adler. „Slash był ze mnie dumny, z tego jak sobie poradziłem z problemami. To miłe móc żyć z nim w obecnych czasach. To wszystko było jak spełniający się sen”
Adler mówi, że jest trzeźwy od 2008 roku. „Każdego dnia nad tym pracuję” wyjaśnia „Kiedyś budziłem się rano i mówiłem ‘O Boże’. Teraz budzę się rano i nie mogę się doczekać się jutra. Codziennie ćwiczę z moim gitarzystą”
Jak doskonale wiedzą widzowie „Celebrity Rehab” czy „Sober House”, droga Adlera do wyleczenia się z nałogu była wyboista. Wielu krytykowało show Dr. Drew twierdząc, że jest ono oparte na wyzysku, a po śmierci niektórych uczestników, rozważano czy nie powinno ono zostać zdjęte z anteny. Adler ma odmienne odczucia. „To była najlepsza rzecz, jaką mogłem zrobić” twierdzi „Kuracja w telewizji staje się prostsza, ponieważ kamera nie kłamie. Próbujesz sobie wciskać kit na temat swojej kondycji, ale kiedy oglądasz siebie w telewizji, widzisz prawdę… Kiedy ćpasz, wydaje ci się, że jesteś wysoki i przystojny. Ale nie możesz sobie tego wmawiać, gdy masz kamerę na wprost twojej twarzy”
Obecnie Adler skupia się tylko i wyłącznie na pierwszej trasie swojego nowego zespołu. W planach mają spędzenie znacznej części przyszłego roku grając koncerty na całym świecie, a ich setlista będzie zawierała prawie cały ich nowy materiał. „Z szacunku dla fanów, będziemy grać  2 utwory Guns N’ Roses.  Prawdopodobnie będzie to ‘Sweet Child O’Mine’ i ‘Mr. Brownstone’, ale przede wszystkim chodzi tu o ten zespół, choć w niektórych państwach będziemy grać więcej niż 2 piosenki Gunsów. Zagramy kilka koncertów z Duff McKagan’s Loaded w Południowej Ameryce, ale wydaje mi się, że nie mogę jeszcze o tym mówić”
Po ceremonii Rock and Roll Hall of Fame, Adler wyładowywał frustrację związane z osobą Axl’a Rose’a, nazywając go “dupkiem” i zarzekając się, że już nigdy nie wypowie się na jego temat publicznie. Teraz mówi „Nie złoszczę się już na Axl’a. Kocham go i cieszę się, że mogłem z nim pracować i osiągnąć z nim to, co osiągnąłem. Wydaje mi się, że czas leczy wszystkie rany”
Adler żałuje także słów wypowiedzianych pod adresem obecnego składu Guns N’ Roses. „Nie powinienem tego mówić. Dorosłem i zmądrzałem. Kurczę! Zmądrzałem przez ostatnie 6 miesięcy, od czasu kiedy ostatni raz rozmawialiśmy!”

źródło: http://www.rollingstone.com/music/news/steven-adler-on-forgiving-axl-rose-rehab-and-life-after-guns-n-roses-20121129

Nie przepadam za Stevenem, ale tu zaczął z sensem gadać.

"Ze swojego systemu".
"System" w angielskim oznacza też "organizm" i tak może by to było pewnie przetłumaczyć

O widzisz, mogłam od razu do Ciebie napisać, bo się męczyłam z tym jak to ująć. Chyba, że chodziło mu o system wartości Ale zaraz to poprawię, znalazłam właśnie fajny zwrot, który pasuje chyba najlepiej Dzięki. Swoją drogą jestem dziś tak nieogranięta, że zamiast "I work out every morning with my guitarist" na początku przeczytałam " I WOKE UP every morning with my guitarist" co totalnie zmienia kontekst i zupełnie mi nie pasowało^^

Co do samego artykułu, wywiadu - Steven jest Stevenem, zmienia zdanie co 5 minut i wcale mnie to nie dziwi. Cieszę się, że mu się układa, lubię patrzeć jak gra, bo sprawia mu to ogromną radość i to widać. Poza tym, "Back from the Dead" brzmi świetnie, więc życzę chłopakom jak najlepiej

Adler jak to on zdanie zmienia jak mu zawieje Ale  mam nadzieję ,że uda mu się wreszcie ruszyć do przodu i wytrwać w abstynencji .Cieszę się z obecności  Stevena na rynku muzycznym i życzę mu powodzenia

Cała ta wypowiedź brzmi, jakby padła z ust jakiegoś hipisa Ale dobrze, że jest pozytywnie u Stevena