Slash wspomniał w udzielonym niedawno
Revolver wywiadzie Lemmy’ego Kilmistera, stwierdzając, że „świat jest gorszym miejscem, odkąd jego na nim nie ma”.
Gitarzysta powiedział: „Lemmy był wyjątkowym człowiekiem. Byliśmy dobrymi przyjaciółmi od samego początku – odkąd w 1987 po raz pierwszy pojechałem z Gunsami do Londynu. Motörhead nagrywali właśnie płytę, a my poszliśmy ich odwiedzić. Lemmy był uosobieniem rock and rolla. Świat jest gorszym miejscem, odkąd jego na nim nie ma. Bardzo za nim tęsknię”.
Lemmy zaśpiewał w piosence „Doctor Alibi”, która znalazła się na solowym albumie Slasha z 2010.
W marcu tego samego roku w wywiadzie dla Ulitimate-Guitar.com Slash deklarował: „To, że Lemmy był z nami, to było coś wielkiego. Bo Lemmy to jeden z tych ludzi, których zawsze podziwiałem i nadal podziwiam. Jako chłopiec należałem do tych fanów, którzy bili przed nim czołem. Potem zostaliśmy przyjaciółmi, a on wziął mnie pod swoje skrzydła. Zawsze był wielki”.
„Myślałem, że należy do tych, którzy wywołują w innych onieśmielenie, ale dla mnie zawsze był serdeczny. Miałem okazję z nim pracować i grać koncerty. Zapytałem go, czy byłby zainteresowany, wysłałem mu materiał, a on pojawił się w studiu z butelką Jacka Danielsa i paczką chipsów. To przypomniało mi czasy, kiedy sam bywałem na sesjach”.
Dwa dni po swoich siedemdziesiątych urodzinach Lemmy odkrył, że ma złośliwy nowotwór. Dwa dni później, 28 grudnia 2015, zmarł w swoim domu w Los Angeles.
Źródło:
http://www.blabbermouth.net/news/slash-on-lemmy-the-planet-is-a-lesser-place-without-him.html