(https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/574636_10150999743226875_1180415731_n.jpg)
photo: Kat Benzova
W dniu koncertu GNR w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w lokalnych mediach pojawił się wywiad z Dizzy’m Reedem przekonującym, że GNR zawsze gra bisy i nie warto wychodzić wcześniej. Po co ten apel? Otóż okazuje się, że w ZEA panuje dziwny zwyczaj wychodzenia z koncertu... przed czasem. Autorka przekonuje, że nie liczy się klasa zespołu, a wcześniejsze opuszczenie terenu imprezy nie wiąże się z kiepskim występem czy złą atmosferą. Ludzie po prostu nie czekają na bisy, wychodzą przed czasem.
„Zawsze gramy bisy” przekonuje Dizzy w lokalnym tabloidzie. „Jeśli wychodzisz przed czasem, musisz mieć naprawdę dobry powód, ale gwarantuję ci, że nie znajdziesz na to wystarczająco dobrego”.
Ile czasu minęło od twojej/waszej ostatniej trasy? Czy ta trasa czymś się różni stosunku do innych tras GNR czy jest podobna?
Szczerze, ja zawsze jestem w trasie, nawet jeśli nie jestem akurat z GNR. Z podobieństw wymieniłbym to, że ludzie kochają muzykę, bez względu na to, gdzie jesteśmy. Rock ‘n’ roll jest uniwersalnym językiem.
Jak wygląda typowy dzień w trasie z GNR? Trzymacie się razem jako zespół, są z Wami Wasze rodziny?
Mój typowy dzień wygląda tak, że śpię tak długo, jak mogę. Gdy się obudzę, albo czasem, zanim pójdę spać, dostaję kartkę, która mówi mi gdzie mam być. Jeśli tego nie przeczytam, ktoś do mnie dzwoni i mówi mi, gdzie powinienem być... Niektórzy z nas trzymają się razem, niektórzy nie, czasem wszyscy jesteśmy razem i to nazywamy koncertem... A rodzina? Czasem... Moja żona właśnie pisze za mnie te odpowiedzi.
Macie jakieś „przedkoncertowe” rytuały?
Ja mam. Idę do cateringu, patrzę co mają, eliminuję wszelkie dziwne, tajemnicze jedzenie i próbuję tego, co wygląda znajomo. Potem idę do naszego namiotu/pokoju gościnnego i jem orzechy i ser, tylko dlatego, że tam są, potem się przebieram i zaczynam coś, co nazywam „NIE, ja właśnie wypiłem kolejkę, to ty też pij” i trwa to, aż do momentu, gdy każdy z nas uwierzy, że wypił kolejkę więcej niż reszta.
Powiedz coś o setliście
Mówiłem już wcześniej i nadal jest to prawdą. Słowa „setlista” i „Guns N’ Roses” nie idą ze sobą w parze
Będzie jakaś różnica między dzisiejszym show, a Waszą ostatnią wizytą w Abu Dabi w 2010 roku?
Zdecydowanie, dodaliśmy więcej fajnych kawałków, a zespół jest ze sobą bardziej zżyty niż kiedykolwiek był
W przeszłości występowałeś gościnnie na płytach byłych członków GNR. Czy coś podobnego szykuje się w najbliższej przyszłości i co jeszcze masz w planach poza zespołem?
Próbuję skończyć swój ostatni album solowy. Mam nadzieję wydać go pod koniec tego roku
źródło (http://www.albawaba.com/entertainment/guns-n-roses-abu-dhabi-480496)