dla mnie granie muzyki i wydawanie tego ma sens jedynie wtedy gdy to jednak cos nowego wnosi... a nie odgrzewanie starego lekko juz nieswiezego kotleta...
Chinese Democracy World Tour 1,2,3,4
Pytanie,czym jest coś nowego. Rozumiem,że granie po raz 1000 hymnu nie jest niczym nowym,więc to się krytykuje i to słusznie
Ale czy wcześniej Slash grał z Pauliną, Martą Sanchez i.t.d ? Nie,pewnego dnia zagrał z nimi pierwszy raz
Tak,jak teraz pierwszy raz zagrał z tą nową
Owszem Fergie już się znudziła,bo ileż można ją oglądać,ale...
Wolicie Slasha po raz setny grającego SCOM;a więc coś stareeeeego i nic nie wnoszącego,albo Slasha w towarzystwie kogoś,kogo widzicie pierwszy raz i na kogo pewnie nie zwrócilibyście uwagi,gdyby nie Slash
Jakby nie było jest to coś nowego,coś świeżego,bo takiego układu nie znamy. Patrząc na innych wykonawców wiemy,że po kawałku x będzie kawałek y,potem solo,potem kawałek taki,wystąpią z tym i tym,a w przypadku Slasha nie wiadomo. Czyż to nie jest pasjonujące?