NighTrain Station Guns N' Roses

Nie pchałem się pod scenę Obserwowałem koncert z loży przez lornetkę Mam swoje lata i zdrowie nie te żeby dać się ubić podpitej ogłupiałej gówniarzerii Mam ponad 190cm wzrostu i prawie 100kg wagi i na niejednym koncercie z ochroną wymieniałem się uściskami, a tu a podobnych warunkach fizycznych (oprócz wagi i masy mięśniowej) facetów ochrona co chwila wynosiła z tłumu Zmęczenie podróżą, alkohol głupie zachowanie i omdlenia gotowe Inna bajka że teraz dzieciaki nie mają tyle siły co kiedyś Wychowane na chipsach i coli z zanikiem mięśni od ciągłego przesiadywania przed kompem i kłopot gotowy Pominę już dziewczyny które zdziwione że "tłum naciera" odpadały co chwilę spod sceny Po c... tam się pchasz jak masz 160 w kapeluszu i waga 50kg? BEZ SENSU Prędzej czy później na każdym dobrym koncercie jest parcie Chyba że koncert jest drętwy - wtedy wszyscy stoją jak słupy soli Skończcie pier... o tym problemie bo za nami ZA***STY koncert!

PS najlepiej to tak przytrzymać fanów z 2,5h - będą tak zmęczeni i zniechęceni że nie będą dali rady balować pod sceną :] pod tym względem spasiony wiewiór przebił spodek :]

Cytuj

tak jak pisalem, plyta to plyta i sa inne reguly

Bzdura, jak ludzie są normalni i szanują się nawzajem, to zawsze jest bezpiecznie i komfortowo, a w Spodku tak nie było. Byłem na dużo większych koncertach, a takiego naporu nigdy nie doświadczyłem i nie wpieraj mi (i innym), że tak wygląda koncert na płycie, bo tak nie jest. I powtarzam - na samym Slashu było świetnie, chodzi o zachowanie bydła przed supportem i w trakcie.

Dobrze mówi, polać mu.

Przypomnę, że akcje ze ściskaniem zaczęły się od razu po wpuszczeniu ludzi na płytę.
Inny obiekt? Trzeba było wcześniej pomyśleć i zastąpić większym z lepszą klimatyzacją.

Większy obiekt, czy też lepsza klimatyzacja mało co pomaga, na takie falowanie, tym bardziej na tyle osób nie ma mocnych, byłem w takim kotle, tylko o wiele mniejszym na Sonisphere 12, Golden Circle, gdzie jak wiadomo falowanie było pod gołym niebem, i tak z trudnością łapaliśmy powietrze, kiedy pot zalewa ci oczy, nie wiesz gdzie postawić stopę, aby nie upaść i nie skończyć koncertu na medyku, nie ma w tym nic przyjemnego. Co prawda rzucali nam butelki wody i działała "armatka", która wysyłała świeże powietrze pod ciśnieniem w stronę kotła, to i tak wszyscy chcieli się wydostać, a jeśli jest się w środku to nie jest to takie proste jak mogłoby się wydawać. Głównym problemem byli ci, którzy podsycali to wszystko.
Myles musiał obserwować ten absurd, skoro na pierwszych dzwiękach ghost rzucił buteleczkę wody 

Slash potrzebował prawie 3 dni, żeby się zorientować, że należałoby podziękować. Nie no spoko, zawsze lepsze to, niż nic I tak mnie pod tym względem rozczarowali, że nie zareagowali od razu, ale dobrze, że ktoś mu powiedział lub jakimś cudem sam wpadł na to, żeby naprawić ten błąd

Poza tym, kontynuujcie, ciekawie się czyta wywody opierające się na myśleniu "Idziesz na płytę, bo jesteś kamikadze, a jak chcesz posłuchać i zobaczyć swój ulubiony zespół, bez atrakcji w stylu <szkoła przetrwania> to idź na trybuny, bo to nie rock n' roll"

Po c... tam się pchasz jak masz 160 w kapeluszu i waga 50kg? BEZ SENSU Prędzej czy później na każdym dobrym koncercie jest parcie Chyba że koncert jest drętwy - wtedy wszyscy stoją jak słupy soli Skończcie pier... o tym problemie bo za nami ZA***STY koncert!

np. dlatego, że miał/miała ochotę nie tylko posłuchać muzyki swoich idoli na żywo, ale również dlatego, że miała ochotę zobaczyć swoich idoli z bliska i z tego powodu czekała w kolejce od rana, a organizator tworząc taki regulamin zapewniał ją, że będzie mogła czuć się tam bezpiecznie.

Mnie tam nie było ale czytając wasze komentarze o ścisku  to wiem doskonale o czym mówicie .  Osobiście gdy ide na koncert nie wbijam w pogo itd. a ludzie ,którzy robią ścisk to 99% gimbusów ,którzy wydedukowali sobie iż może jakoś zwrócą uwagę wykonawcy na siebie  . Słyszałem już (serio nie leje wody) ,że może pogadam z nimi (chodziło o zespół) tylko dlatego ,ze stoi w pierwszym rzędzie   albo te dziewczynki z  napisałem by ich Slash zabrał na backstage no proszę was. W każdym razie chęć zobaczenia swojego idola , głupie wymysły i Bóg wie co jeszcze sprawiło to ,ze był taki ścisk po prostu gimbusiarnia musi dorosnąć do tego ,że na koncert idzie się słuchać muzyki i w drugiej kolejności patrzeć na wykonawce a nie na odwrót ; )

ludzie ,którzy robią ścisk to 99% gimbusów

Może nie zawsze, to aż taki procent gimbusów, ale ogólnie na Slashu miałam czasami wrażenie, że tak było. Ogólnie tam straszna gimbusiarnia się zjechała Jako nastolatka inna od tych typowych, dzisiejszych nastolatek (wszyscy wiemy o jakie chodzi) jestem wyczulona na taki typ młodzieży. W ogóle. można było mieć wrażenie, że dużo małolat przyjechało tam, tylko żeby go zobaczyć i mieć +5 do lansu, bo w końcu swego czasu był wysyp Slash'owych zdjęć na kwejku itp. A co do sytuacji na płycie to było pewne, że będzie ścisk i pchanie się do przodu, ale niektórzy w sumie przesadzali. Ale tak jak pisałam, koncert był świetny i to jest najważniejsze. Nic innego się dla mnie za bardzo nie liczy. Mam świetne wspomnienia i przeogromną chęć na więcej