Autor Wątek: Josh Freese o Chinese Democracy  (Przeczytany 1714 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mikus666

  • Moderator
  • Knockin On Heavens Door
  • *****
  • Wiadomości: 423
  • Respect: +441
Josh Freese o Chinese Democracy
« dnia: Sierpnia 29, 2014, 09:51:38 pm »
+4
Josh Freese udzielił wywiadu, w którym min. opowiada o okresie spędzonym w szeregach GNR. Poniżej wycinek tej rozmowy (przyp.-mikus).



Byłeś częścią GNR podczas niesławnego okresu nagrywania Chinese Democracy
Jedną z dziwnych właściwości tego doświadczenia jest to, że kiedy wchodzę do pokoju pełnego ludzi debatujących o Chinese Democracy, o płycie której nagranie zajęło 100 lat i kosztowała miliony dolarów, pytam „o czym gadacie?“ - a oni na to „O Chinese Democracy“. Wtedy podnoszę rękę i mówię „to ja napisałem Chinese Democracy“, ponieważ to właśnie ja napisałem muzykę do tego utworu. Nie napisałem niczego innego co znalazłoby się na albumie, kilka rzeczy mojego autorstwa nie zmieściło się na krążku. Nie wydali płyty jeszcze 7-8 lat po moim odejściu. Ale zawsze mnie to bawi. To nie jest tak, że napisałem jakąś tam „ścieżkę nr. 10“, tylko „Chinese Democracy“. Niektórzy ludzie mówią, że nie powinienem się tym chwalić, niemniej naprawdę lubię ten utwór. Nie tylko dlatego, że go napisałem, ale to luźny, prosty riff. I jest cool. Myślę, że to jeden z lepszych riffów na płycie.

Jak w ogóle trafiłeś do GNR?
Dostałem telefon od ich już ex-managera w 1997, który powiedział mi „GNR szukają przesłuchują perkusistów, chcą żebyś wpadł“. W tamtym czasie byłem zajęty graniem z Devo i występami z Vandals, pracą z Paulem Westerbergiem - moim bohaterem z The Replacements. Byłem zajęty, chociaż nie nazwałbym się bogatą gwiazdą rocka - po prostu pracowałem z ludźmi i uwielbiałem stać z tyłu zarabiając przyzwoite pieniądze. Nie byłem obrzydliwie bogaty, ale nędzarzem też bym się nie nazwał. Odparłem „nie, dziękuje“. Rozmawiałem potem ponownie z ich managerem, który twierdził: „a może po prostu wpadniesz i poznasz Axla?“, odparłem „no nie wiem“, a on na to „słuchaj, nikt nie wie czy dostaniesz posadę, a jeśli dostaniesz to wystarczy powiedzieć ’tak’, po prostu wpadaj“. Pomyślałem, że nie mam nic do stracenia. W tamtym okresie nikt nie widział Axla od 5 lat. Słyszało się różne plotki typu „ponoć waży 150 kg“, „słyszałem, że stracił wszystkie włosy“. Mnie samego nurtowały różne pytania pt „prowadzi sam, czy ma kierowcę? pojawi się tam ze swoją siostra? pojawi się tam z gwiazdkami porno? przyleci helikopterem? Powinienem zobaczyć o co chodzi“.
Pojechałem więc tam, poznałem Axla i naprawdę go polubiłem. Mówił o Devo, ale zamiast na odczepnego stwierdzić, że lubił „Whip It“, zaczął wymieniać inne utwory. Powiedział: „Stary, ’Uncontrollable Urge’ jest świetne, ’Gut Feeling’ też“. Pomyślałem, że facet zna się na rzeczy i nie mówi, że lubi Devo tylko dlatego, że pamięta jeden hit z 1983 tylko faktycznie wie o czym mówi. Stwierdził, że nie szuka tylko bębniarza, ale osoby, która będzie z nim pisać. Chciałem spróbować i wielu przyjaciół stanowczo mi to odradzało mówiąc, że to szaleństwo. Muszę oddać Paulowi Westerbergowi, że był jedynym który powiedział „powinieneś spróbować, idź. Co zamierzasz zrobić - być w jakimś super alternatywnym zespole? Chcesz dołączyć do Foo Fighters, czy czegoś innego oczywistego? Graj z GNR, nikt nie wie co oni robią, a o Axlu chodzą różne dziwne plotki. Spróbuj.“

I jak to wyglądało?
Spróbowałem, nie żałuję. Byłem na dwuletnim kontrakcie i pod koniec drugiego roku zorientowałem się, że jeszcze długo nie wyjda ze studia. Ale wracając do Axla, każdy chce uslyszeć jakąs dziwną historię o nim. Oczywiście, każdy widział co Axl potrafi. Ale osobiście nie miałem z nim żadnych zlych doświadczeń. Nigdy nie wybuchł przy mnie. Nigdy nie zrobil czegoś nie fair. Był bardzo w porządku w stosunku do mnie, widzialem gościa, który chce się dobrze bawić, wziąć mnie do studia i pisać muzykę z innymi członkami zespołu. Słyszy się różne historie, ludzie surfują po internecie i reagują na zasadzie „Co zrobił? Zdemolował coś? Spóźnił się na koncert?“, powtarzają jakieś szalone rzeczy. Może gdybym był świadkiem czegoś takiego, mówiłbym inaczej. Osobiście nigdy nie widziałem żadnego z tych zachowa, chociaż nie było ku temu szans - w końcu nie grałem koncertów i nie siedziałem za kulisami zgrzytając zębami i mówiąc „Nawet nie ma go jeszcze w Nowym Jorku. Support zszedł już ze sceny, a Axl dalej siedzi w Filadelfii i nie chce przyjechać“. Wtedy pewnie stwierdziłbym „walić to“ i doprowadzałoby mnie to do szału. Ale mieliśmy swój własny grafik w studio. Nie było konsekwencji jeśli się spóźnialiśmy, lub jeśli sam Axl nie pojawiał się w ogóle. Nie miało to znaczenia, bardzo go lubiłem.
Było mi przykro kiedy skończyły się te dwa lata i zdecydowałem, żeby zacząć działać z A Perfect Circle ponieważ wydawało mi się to nieco stabilniejszym projektem, z którego naprawdę mogło coś być. Goście z PC nie wydawali milionów w studiu, autentycznie chcieli założyć zespół, nagrać płytę i ruszyć w trasę za 6 tygodni. Kiedy złożyłem swoje wymówienie, nie chciałem by Axl wziął to do siebie osobiście, co miało miejsce w przypadku odejść lub zwolnień innych członków zespołu, ponieważ bardzo go lubiłem i dobrze się dogadywaliśmy. Kiedy kończy się jakaś relacja, nawet biznesowa, ludzie mówią
„nie bierz tego do siebie, to po prostu interesy“, ale ludzie i tak odczuwają to osobiście. Źle czułem się odchodząc, ale musialem to zrobić. Na temat Axla mam tylko dobre rzeczy do powiedzenia (śmiech).

Oryginał: http://noisey.vice.com/blog/josh-freese-interview
Newsa wyszperała Canis i daub.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 29, 2014, 10:30:44 pm wysłana przez Canis_Luna »

Offline Bender

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4414
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wchodzę luzem w mojej bluzie z logiem Guns N Roses
  • Respect: +2470
Odp: Josh Freese o Chinese Democracy
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 30, 2014, 02:31:03 pm »
0
Warto wspomnieć również, że Josh bębnił na płycie Slash.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 30, 2014, 02:57:54 pm wysłana przez Bender »
GN'R 11.07.12 / 20.06.17 / 09.07.18 / 20.06.22
SLASH 13.02.13 / 20.11.14 / 12.02.19 / 16.04.24
DUFF 12.06.14 / 22.08.19 / 13.10.24

Offline Włodi

  • aka BigWlo, TheWlo
  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Better
  • *****
  • Wiadomości: 2640
  • Respect: +1050
Odp: Josh Freese o Chinese Democracy
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 30, 2014, 11:42:52 pm »
+4
Dzięki temu można bardziej uwierzyć w słowa o Axlu jako miłym kolesiu. Możemy mówić, że Ashba tak gada, bo jest w zespole, więc chce się podlizać, ale Freese jest już poza GN'R. Nie wyciągnął żadnych brudów, nie opowiedział żadnej sensacyjnej historii, a przecież by mógł. Jestem więc w stanie się przekonać co do "miłego gościa Axla" :P

Offline janina

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2670
  • Płeć: Kobieta
  • catcher in the rye....
  • Respect: +1005
Odp: Josh Freese o Chinese Democracy
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 31, 2014, 08:56:25 pm »
+2
Ja cały czas wierzyłam i wierzę ,że Axl to miły w brew pozorom facet  :rolleyes:

 

Tommy: Chinese to przemyślana i wielopłaszczyznowa płyta [tommystinson]

Zaczęty przez naileajordan

Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 706
Ostatnia wiadomość Listopada 15, 2022, 04:13:54 pm
wysłana przez sunsetstrip