Slash dołączył do Chucka Armstronga podczas poniedziałkowego Loudwire Nights (17 czerwca), aby uczcić niedawne wydanie swojego najnowszego solowego albumu
Orgy of the Damned . Oprócz omówienia tej płyty, opowiedział także o tym, jak zakochał się w rocku – i gitarze – przede wszystkim.
„
Jeździłem na festiwale muzyczne, naprawdę interesowałem się wieloma płytami i dużą ilością muzyki” – wspomina.
„
W tamtym czasie było to dla mnie wielkie nowe odkrycie. Wszystkie te nowe zespoły i wszystkie te płyty, których wcześniej nie słyszałem, a także wyszło mnóstwo fajnych rzeczy… W tym momencie wziąłem do ręki gitarę wszystko inne odpadło. W tamtym czasie ścigałem się na BMX-ie i po prostu zostałem zawodowcem i wiesz, miałem zamiar zostać prawdziwym kierowcą motocrossowym."Jednak gdy tylko jego dłonie dotknęły gitary, wszystko się zmieniło.
"Zapomniałem o tym wszystkim” – przyznał.
Prócz gadania o gitarach tak w krótkich żołnierskich słowach Slash przekazał fanom krótkie informacje na temat tego, co go czeka na horyzoncie po wydaniu Orgy of the Damned i jego solowej trasie koncertowej tego lata wspierającej ten album .
„
Wchodzę z The Conspirators do studia , nagrywam nową płytę, a potem rok 2025 będzie poświęcony Guns N' Roses ” – powiedział.
„
Próbujemy coś z tym zrobić. Myślę, że latem przyszłego roku odbędzie się mała trasa koncertowa. I tak słyszałem plotkę na ten temat, więc skupimy się na tym. Ale wcześniej to SERPENT tournée , a potem Spiskowcy.”
Źródło