Ci, którzy obejrzeli któryś z koncertów w ramach trasy Not In This Lifetime, mogli zobaczyć na jednej scenie Axla i Slasha. Wiadomo jednak, że pojednanie poprzedził trwający długie lata konflikt.
Slash mówił o nim w tych dniach w wywiadzie dla „The Guardian”.
„Kiedy ja i Axl znowu się spotkaliśmy”, powiedział gitarzysta, „pogadaliśmy o dawnych problemach i odkryliśmy, że tak naprawdę wszystko zaczęło się za sprawą osób trzecich. Nie chcemy na nikogo zrzucać odpowiedzialności. W grę wchodzi wielu innych ludzi, to oni doprowadzili do rozłamu”.
W dalszej części rozmowy Slash mówił o zmianach, jakie ostatnimi czasy zaszły w jego życiu i nim samym. Nie tylko wrócił do Guns N’ Roses, ale też zaczął żyć inaczej:
„Czy byłem niebezpieczny? Nigdy się za takiego nie uważałem. Kiedy myślę o tym całym gównie, z którym borykałem się latami i przez które nieraz wylądowałem w szpitalu… W pewnym momencie poczułem się tym naprawdę zmęczony. To przestało być zabawne. Nigdy nie chciałem sprawiać wrażenia niebezpiecznego, to tylko etykietka, którą mi przypięto”.
ŹródłoŹródło