Po pierwsze koncerty były w obiektach gorszej jakości, odkąd zaczęły budować się w PL stadiony i nowoczesne hale to koszty organizacji poszły w górę. Choć nie wiem czy aż tyle, żeby za koncert żądać 200-400 zł.
Argument raczej nie trafiony, bo dla większości, kupujących fakt w jakiej jakości obiekcie odbywa się koncert jest sprawą drugorzędną i dla przykładu, nawet jeśli ktoś narzeka na akustykę w katowickim spodku, a mimo to ma ochotę zobaczyć koncert Slasha, który ma się odbyć w tym obiekcie to i tak tam przybędzie.
Po drugie kiedyś jak zagraniczny zespół odwiedzał Polskę to było wydarzenie więc artyści często schodzili ze swoich standardowych stawek, żeby pokazać się na nowym rynku. Odkąd tych koncertów rockowych pojawiło się 30-40 rocznie i nikt już nie traktuje Polski jako 3 świata to i kasę biorą taką co na Zachodzie.
Czy są jakieś konkretne źródła mówiące o tym, że artyści schodzili ze swoich standardowych stawek? Bo taka argumentacja mogłaby się dotyczyć jak już zespołów, które cieszą się małą popularnością w Polsce. Im mniej koncertów, tym te koncerty które powinny być droższe. Podejrzewam, że w latach 90-tych bilety na koncerty były tańsze z innych powodów, jest taka zasada, że dane dobro (bilet na koncert w tym przypadku), kosztuje tyle ile klient jest wstanie za nie dać, w latach 90-tych ludzie mniej zarabiali, tak więc mniej byli w stanie dać.
Po trzecie i najważniejsze to zwykła pazerność agencji koncertowych, którzy wiedzą, że jak ściągną artystę oczekiwanego przez dużą ilość fanów to i tak zapłacą oni każdą kwotę.
Na rynku, gdzie jest większa lub mniejsza konkurencja, podmioty zajmujące się biznesem muszą o ten pieniądz walczyć, jeżeli ktoś nie będzie o ten pieniądz walczył, to zdobędzie go konkurencja i wykorzysta, ten pieniądz, przeciwko niemu, żeby go osłabić, albo nawet doprowadzić do bankructwa.
Przykład AC/DC gdzie wszystkie bilety się rozeszły jak świeże bułeczki a przed samym koncertem stawka za bilet na płytę zaczynała się od 600 zł od handlarzy.
A skoro to jest Stadion Narodowy to bilety powinny być tańsze bo koncert odbył się w miejscu o gorszej jakości:
Po pierwsze koncerty były w obiektach gorszej jakości, odkąd zaczęły budować się w PL stadiony i nowoczesne hale to koszty organizacji poszły w górę. Choć nie wiem czy aż tyle, żeby za koncert żądać 200-400 zł.