Sporo się działo w minionym roku w karierze Slasha. Przede wszystkim ukazała się solowa płyta artysty zatytułowana po prostu „Slash”, poza tym gitarzysta wyruszył w wielomiesięczną trasę promującą wydany krążek. W 2011 roku Slash nie zamierza zwalniać tempa. Na początku roku wyrusza w trasę z Ozzym Osbournem, a w późniejszym terminie odsłoni swoją gwiazdę w hollywoodzkiej Alei Gwiazd. W wywiadzie dla magazynu Q opowiada o współpracy z Ozzym, kulisach teledysku do „Beautiful Dangerous” z Fergie oraz zdradza kilka innych ciekawostek.
Q: Ty i Ozzy jesteście przyjaciółmi już od dłuższego czasu, on zaśpiewał u Ciebie na solowej płycie kawałek „Crucify The Dead”, który napisałeś wspólnie z Kevinem Churko. Będziecie także koncertować na początku 2011 roku, czy możesz opowiedzieć o swoich oczekiwaniach co do tych koncertów ? Slash: Zrobiliśmy do tej pory wspólnie sporo występów, ale pojechać w oddzielną trasę z Ozzym to jest coś. To będzie interesujące występować w halach dzień po dniu. Wszystko jest już dopięte na ostatni guzik i nie mam jakichś szczególnych oczekiwań odnośnie tej trasy. Po prostu wiem, że to będzie coś wielkiego. Nasz zespół koncertował przez 8 miesięcy w tym roku aż do października więc jesteśmy gotowi. Na trasę z Ozzym zmienimy aranżacje w kilku utworach i dodamy parę takich, których jeszcze nie graliśmy.
Q: Powiedz o selekcji piosenek na nadchodzące koncerty ... czy istnieje jakiś balans, który chcecie osiągnąć ? Slash: Wykonujemy dużo piosenek z mojego solowego krążka ponieważ płyta została pozytywnie przyjęta w środowisku muzycznym, następnie gramy sporo piosenek Gunsów, kilka Velvet Revolver a nawet parę numerów Snakepit. Będziemy mieć ok. 50-60 minut jako support Ozzy’ego. Będziemy musieli wszystko ścisnąć w czasie i wybrać te najważniejsze kawałki.
Q: Przy obecnym singlu „Beautiful Dangerous” pracowałeś z Fergie z Black Eyed Peas. Jak myślisz, co ona dodała do tej piosenki jako wokalistka ? Slash: Styl i postawa Fergie jest surowy i zarazem seksowny i to było to czego poszukiwałem w tym utworze. Pomyślałem o niej od razu ze względu na to, że współpracowaliśmy już wcześniej oraz dlatego, że Fergie ma w sobie dużo elementów rockandrollowych połączonych z niezwykłym urokiem, którego nie ma nikt z osób które znam.
Q: Teledysk z Fergie jest bardzo prowokujący i zawiera kilka ekscytujących scen z romansu. Czy możesz opisać chemię jak się wytworzyła między Wami podczas kręcenia tego video ? Slash: Fergie i Ja jesteśmy przyjaciółmi już od długiego czasu i mamy podobne osobowości. Kiedy powstał pomysł aby nakręcić teledysk, zadzwoniłem do niej i powiedziałem, że potrzebujemy pomysłu na klip a ona szybciutko powiedziała, że chce zagrać nadgorliwą fankę. Wiem, że wiedziała o czym mówi, wiem, że znała historie związane z GN’R i wiem, że ma spojrzenie na tą całą rockową przygodę, w której często spotykamy się z obsesyjnym zachowaniem fanów. Opracowaliśmy wspólnie pomysł a Fergie szybko go zrealizowała. Podeszła do tego w taki sposób, że stwierdziła „Bam, oto Ja, mam zamiar być taka” a Ja oczywiście zagrałem samego siebie. Wyglądało to ekscytująco, ale taka była nasza wizja tej sytuacji. Wszystko poszło gładko – Fergie to profesjonalistka i tak samo chciałbym myśleć o sobie. Przeszliśmy przez zdjęcia w dwóch miejscach w jeden dzień.
Q: Co najbardziej Cię zaskoczyło w dotychczasowej karierze ? Slash: Biorąc pod uwagę wszystko co się dzieje, nie ma dnia, żebym nie był czymś zaskakiwany. Uwielbiam grać muzykę i robię to od 19 roku życia. Budzę się każdego dnia i ciągle jestem podekscytowany robieniem rzeczy, które robię codziennie od 30 lat. Po prostu to kocham.