Mogę się zgodzić w jakimś stopniu. Może jeśli obecne wcielenie Gn'R zagra trasę,a potem w rozsądnym czasie nagra kolejną płytę i do tego nie będzie zbyt dużych roszad w składzie,to ich popularność wzrośnie,ale póki co w żaden sposób ani Gunsi,ani tym bardziej ex Gunsi nie nawiązują do chlubnej przeszłości i to jest smutne.
A reunion Gn'R byłby czymś na miarę reunionu LZ
i na pewno przyciągnąłby masę fanów.
Tyle,że jedna osoba zdecydowała,że choćby nie wiem co tego reunionu nie będzie. Ma swoje powody,nie wątpię. Nie wątpię też,e wszyscy w jakimś stopniu przyczynili się do tego,że skład z czasów AFD i UYI przestał istnieć. Jednak czwórka z czasów AFD potrafi się czasem ( choć niestety rzadko) spotkać i zagrać coś wspólnie,w różnych konfiguracjach) i to jest świetne,bo przypomina tamte czasy.
I budzi w niektórych fanach tęsknotę za reunionem. Ta sama tęsknota za reunionem przyciąga na koncerty Gunsów więcej fanów,gdy okazuje się,że na koncercie będzie Izzy. ( przykład polskich fanów,którzy nie wiedzieli,czy iść na koncert,ale zdecydowali się ze względu na Izzy'ego,bądź zostali dodatkowo zmotywowani jego obecnością mówi sam za siebie )
Mimo,że minęło tyle lat tęsknota za pewnego rodzaju reunionem jest i będzie.
A czy będzie sam reunion? Muzycy The Eagles byli pokłóceni tak,że wydawało się,że już nigdy nie wystąpią razem. Z kilku stron padały teksty bliskie temu,co mówił Axl. A jednak grają/grali razem. Nadzieja umiera ostatnia.
jak GNR dla Ciebie nie istnieje to nie wiem co tu robisz jeszcze, to nie jest forum Slasha
To jest forum Gn'R,tych,co byli,tych,co są i tych,co będą.Widzę,że takie spojrzenie na forum Ci nie odpowiada,bo często chcesz wywalić tych,którzy mają inne zdanie,ze szczególnym uwzględnieniem tych,którzy cenią Slasha
Z drugiej strony np. Buckethead też jest byłym członkiem
Jak przestajemy fascynować się byłymi członkami Gn'R,to wszystkimi,a nie według subiektywnego wyboru