NighTrain Station Guns N' Roses

Zgadzam się z powyższa wypowiedzią. Slash gra po prostu, to co ludzie kochali w starych Gunsach i odziwo nie jest to monotonna muzyka. Chinszczyzna niestety jest miejscami mocno przekombinowana i słuchając jej, czasami tesknie do tego by znów usłyszeć Axla, w starym, dobrym hard rockowym stylu. A jak czytam teksty typu " Slash już nie potzrebuje GN'R, a Axl Slasha" to smiac mi się chce. Ci ludzie są stworzeni by grac razem, bo to oni tworzyli tą niesamowita charyzmę i muzyke zespołu ( na myśli mam również tez pozostałych członków ) Teraz mimo ze każdy cos tam tworzy na dobrym poziomie, to nigdy nie będzie tym co tworzyli razem. Wystarczy troche poruszyć wyobraźnie i wyobrazić sobie że na naszym forum pojawia się news o Reunionie. Przecież, to by było tak niesamowite, ze aż się dreszczy dostaje

Jak zwykle, u nas,  jak media coś podłapia to tak potrafią rozdmuchac ze szok Jeszcze ciele w dupie,  a oni już z nożem stoją heje

Zaczęło się gdybanie nad pierwszym koncertem po reunionie
http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/Guns-N_-Roses-i-Slash-juz-planuja-pierwsze-koncerty_.html

Tego nigdy nie unikniemy. Polscy dziennikarze muzyczni poza małymi wyjątkami, to ludzie nie mający pojęcia o czym piszą. Należy olać takie pierdoły.
A Wy sie nie kloccie o te płyty, bo to zawsze kwestia gustu, a Wy jak dzieci się kłócicie o gusta.

Nawet gdyby doszło do stałego powrotu bylych czlonków do zespołu to podejrzewam, że najmniejsza chęć wplywania na decyzje Axla przez Slasha i reszte wiązałaby się z tym, że skład znów by się rozpadł i co wtedy? Z podkulonym ogonem Axl zwrócilby sie z prosba do byłych (którzy sa obecnie w składzie) o powrót do zespołu, a oni mieliby się zgodzić po tym jak rudy ich z lineupu wyrzucił? Nie sądze...
Dlatego też na kwestie reunionu patrze z przymrużonym okiem i jak dla mnie jest to bardziej ciekawostka niż pragnienie ale showbiznes rządzi się pieniądzem, a wiadomo że taki reunion byłby nieprawdopodobnie nasiąknięty hajsem więc... "never say never" - Slash

Każdy prawdziwy fan oczekiwał właśnie reunionu. Mam nadzieję że zobaczymy wkrótce na scenie Gunsów w pierwotnym stanie lub czytaj orginalnym składzie!   

To samo chciałem napisać  Dla starego prawdziwego fana Gunsów, nic cenniejszego by nie było, jak powrót składu z czasów AFD --> UYI Na początek rozgrzewająca trasa, a potem album

Mimo całej mojej miłości do Axla ,to ja nie wierze w żaden Reunion. Slash co parę lat wylatuje z takim tekstem pod publiczkę i nic z tego nie wynika. Jeżeli nie usłyszę tego z ust Axla to nie uwierzę. Po drugie przestałam się już łudzić marzeniami o nowej płycie Axla. Mam wrażenie że on już nie chce nic tworzyć, albo się boi porażki co było widoczne było przy Chinese Democracy.Cały czas coś poprawiał. :\'( A jeżeli się mylę to odszczekam to na tym forum po stokroć.

Denerwują mnie hasła typu: "Każdy prawdziwy fan chce reunionu, a kto go nie chce nie jest prawdziwym fanem". Jakby to do kogoś należał osąd czy jest się prawdziwym fanem czy nie.

http://www.nme.com/news/limp-bizkit/87911

Reunion reunionem, ale fajnie, że ze sobą rozmawiają, przynajmniej wszystko na to wskazuje. Ja pzynajmniej jestem szczęśliwy z tego powodu.

Jeśli chodzi o mój skład, to wiadomo, że najlepszy byłby ten z AFD, ale jednak zamiast Stevena, wolałbym Matta, z Nim byłoby hmmm bezpieczniej. Chociaż chciałbym usłyszeć YCBM ze Stevenem. Realniej patrząc najbardziej prawdopodobny skład byłby z Axlem, Slashem i Duffem + ktoś tam.

Czekam na ten komunikat Axla i czekam... Chociaż podobno Fortus czy jak mu tam, o mało sie nie wygadał, że czeka fanów GNR duża niespodzianka w 2016.