W udzielanym niedawno Radiu Bob! wywiadzie Slash mówił o tym, jak się czuł, wracając z Guns N’ Roses na scenę po długiej „pandemicznej” przerwie.
„Właśnie zakończyliśmy trasę po Stanach Zjednoczonych”, powiedział gitarzysta, „i to była świetna zabawa. Fantastycznie było widzieć, że publiczność jest tak spragniona muzyki na żywo. To było dla nas jak zastrzyk energii”.
„Z drugiej strony, musieliśmy ściśle przestrzegać norm sanitarnych”, dodał Slash. „Nie było żadnych zakulisowych gości i [poza koncertami] właściwie nie opuszczaliśmy hotelu. Trzeba było wzmóc czujność, żeby nikt się nie zaraził, co z kolei mogłoby spowodować opóźnienia itd. Ale udało się i wszyscy jesteśmy cali i zdrowi”.
Koncert zamykający tę część trasy We're F'N Back! odbył się 4 października br. w Seminole Hard Rock Hotel & Casino na Florydzie.
Źródło