Stone Temple Pilots i Slash na jednym festiwalu. Ciekawe czy dojdzie do konfrontacji Slash - Scott? Obaj wobec siebie mają zapewne dużo żalu i ciężko byłoby im się dogadać. Pewnie się nie spotkają, bo festiwale z reguły nie trwają jeden dzień.
I zgadzam się z rose84. Jeśli już w ogóle sprowadza się do Polski jakieś zespoły rockowe, to tylko te modne, typu właśnie Metallica itp. Podkreślam - modne. Niestety, organizatorzy typu Live Nation, stawiają na zyski, co nie dziwi, dlatego widownia musi liczyć minimum te kilkanaście tysięcy. Myślę, że koncert Slasha przyciągnąłby więcej niż 3 tysiące ludzi. Guns N' Roses zagrali w Polsce raz, 4,5 roku temu. Koncert Slasha mógłby być namiastką występu Gunsów. Ludzi przyciągnęłoby chociaż to, aby usłyszeć takie hity jak Nightrain, Sweet Child O' Mine, czy Paradise City na żywo, kiedy gra je oryginalny gitarzysta GN'R. Zresztą tak jak napisał Zqyx, na ten koncert nie zjechaliby tylko fani z Polski, ale także właśnie z Czech, z innych sąsiednich krajów. Obawiam się jednak, że ten koncert pozostanie w sferze niespełnionych życzeń.