NighTrain Station Guns N' Roses

Po pierwsze ten wywiad nie jest z dzisiaj czy z wczoraj jak sądzę, więc to że coś z JA Duff majstrował nie jest wykluczone od razu nie musi jechać w trasę z JA, możliwe że coś w studiu np. robili

Oj mnie się wydaję,że trzeci krążek velvet revolver usłyszymy najwcześniej pod koniec 2011 roku...

No z tym może być problem...
Bo znaleść kogoś mało znanego, zdolnego i z odpowiednim wokalem jest ciężko...
A Slash mówi, że szukają kogoś kto jest o krok od odkrycia...

Patrząc na oczekiwania, które były stawiane przed VR - że niby to drugie GN'R itd.
Zeby sprostać takim wymaganiom VR musieliby znaleźć kogoś kto jest charyzmatyczny, pisze mordercze teksty i na dodatek ma takie spojrzenie producenta... jednym słowem kogoś takiego jak AXL.
Moim skromnym zdaniem kogoś takiego nie da się wytrzasnąć z przesłuchania...
Dlatego uważam że kogoś takiego ciężko jest znaleźć.
Kiedy można wybrać kogoś z innego zespołu rozpoznawalnego w świecie muzycznym - wtedy jest łatwiej, bo wiemy jakie teksty i linie melodyjne tworzył w oryginalnej kapeli i jakim jest muzykiem. jednak minusem tego tak jak slash powiedział jest to iż jest on kojarzony z oryginalnym zespołem...
Wszystko ma swoje plusy i minusy, ale ja uważam że szukanie kogoś mało znanego jest bardzo dobrym pomysłem, choć jest to trudne...

patrzac na historie z Axlem i Scottem mnie sie nasuwa jeden wniosek, Slash, Duff i Matt nie umieja na dluzsza mete wspolpracowac
z charyzmatycznym frontmanem, wokalista. dlatego chca kogos malo znanego wziac, zeby go sobie podporzadkowac, zeby tamten
nie mial czasem zbyt duzo do powiedzenia w zespole etc. ale nawet jesli kogos takiego znajda, to jesli to bedzie jakis cichy gosc,
ktory bedzie sie trzymal z boku i na wszystko sie zgadzal - to ten zespol bedzie bezplciowy, bez lidera, bez osobowosci scenicznej,
bez pazura etc. Bledne kolo, dlatego m.in. VR wg mnie nie ma zadnej przyszlosci. Ale poniewaz ze wzgledow marketingowych
nie oplacaloby sie jego czlonkom oglosic wszem i wobec ze zespol przestal istniec w momencie odejscia/wywalenia Weilanda, no
to ta farsa z szukaniem wokalisty trwa w najlepsze od prawie 2 lat. A golym okiem widac, czym zajmuja sie teraz 3 muszkieterowie.
Ktos wie co robi Kushner?

Abstynencja Slashowi szkodzi jeśli Scotta stawia na równi z Axlem. Już pomijam, że Axl po prostu jest lepszym kompozytorem, ale przede wszystkim jest lepszym i bardziej charyzmatycznym wokalistą. Rozumiem Axla stawiać na piedestale i twierdzić, że to jeden z najlepszych wokalistów w historii rocka, ale że Scott też, tak, tak drogi Paulu, miałeś szczęście grać z 2 najlepszymi wokalistami, Jagger i wielu innych Scottowi nie dorastają do pięt, oczywiście . Wybaczcie, ale Scott jest kilka lig niżej i bynajmniej nic do typa nie mam.