Slash pochwalił Gretę Van Fleet za to, że „otworzyli drzwi wielu młodym ludziom”, którzy „ze zdrowych pobudek” grają muzykę rockową.
Mimo że zespół z Michigan jest krytykowany za łudzące podobieństwo do Led Zeppelin, jego muzyka cieszy się olbrzymim powodzeniem w sieci i nie tylko.
W udzielonym niedawno Guitar Interactive wywiadzie Slash został poproszony o skomentowanie dokonań zespołu.
„Wszyscy mnie o to pytają”, odparł. „Naprawdę nie umiem odpowiedzieć. Skłamałbym, mówiąc, że ich słucham, ale podoba mi się to, że mają zdrowe intencje. Muszę przyznać, iż to, czego wysłuchałem, jest bardzo podobne do brzmienia Led Zeppelin. Słyszałem też, że wychowywali się na tej muzyce – i to jest w porządku.
Kiedy wydadzą następną płytę, okaże się, czy zdołają odejść od wzorca i stworzyć własną tożsamość. Z drugiej strony, to, że osiągnęli tak duży sukces, otwiera drzwi wielu młodym kapelom”.
Mimo że niewielu nowych artystów jest w stanie mierzyć się pod względem popularności ze starszymi zespołami, Slash jest przekonany, iż…
… „niebawem napłynie nowa fala. Nie mogę powiedzieć wiele więcej, bo skupiam się na własnej pracy i na to, co dzieje się wokół, patrzę jedynie kątem oka. Poza tym muszę przyznać, że większość płyt, jakich słucham, pochodzi od zespołów, które znam od dawna. Mam na myśli na przykład nowy album Alice In Chains, Queens Of The Stone Age, Foo Fighters… kapele spod tego szyldu. Coś się jednak dzieje. Młodzi ludzie chcą dzisiaj grać rocka z pobudek, które określiłbym jako zdrowe”.
Obecnie Slash jest w trasie promującej album „Living The Dream”, nagrany z Mylesem Kennedym i Konspiratorami.
Źródło