(http://whxr.nh1media.com/assets/images/slash.jpg)
Jakiś czas temu Slash udzielił wywiadu Barbarze Caserta z włoskiego Linearock. Zapytany o olbrzymi komercyjny sukces jaki odniósł album Guns N’ Roses „Appetite For Destruction”, najlepiej sprzedający się debiutancki long-play lat 80-tych oraz powiew świeżości od czasów „Led Zeppelin IV”, Slash powiedział: „Jestem bardzo dumny z tego, że uczestniczyłem w nagraniu albumu, który miał taką siłę przebicia. Ale gdyby wtedy powiedziano mi, że nasz debiut odniesie taki sukces, nie uwierzyłbym. To był po prostu album nagrany przez te pięć osób i, patrząc wstecz, w tym wszystkim było coś co całkowicie przemówiło do ludzi. To był bardzo cwany zespół, ale z bardzo naiwnym spojrzeniem na świat. To był komentarz społeczny, ale nie dotyczył całego świata, skupiał się wokół wewnętrznego strachu, do którego, jak sądzę, przywiązywali się nastolatkowie. Miało to mocny wpływ na ludzi. Poza tym jest to połączenie emocji, energii i wszystkiego tego, czego nie da się powtórzyć. To było coś co mogło się zdarzyć tylko w jednej chwili. Kiedy nagrywanie dobiegło końca, pomyślałem, że będziemy naprawdę świetnym kultowym zespołem [śmiech]”.
W 2012 roku w wywiadzie dla australijskiego radia Triple M, Slash powiedział na temat „Apetytu”: „Ten album nie jest moim ulubionym. Nigdy o nim tak nawet nie pomyślałem. To dobra płyta, ale, jak dla mnie, jest to album który nagrywaliśmy, kiedy dookoła nas dział się ten cały syf. Mam na myśli, że w czasie kiedy nagrywaliśmy te utwory, to była rzecz, którą robiliśmy pod wpływem chwili. Nie oceniam tego albumu tak wysoko jak robią to inni, po prostu byłem bardzo blisko jego tworzenia”.
Dodał jeszcze: „Kiedy zebraliśmy się razem, jak dobrze pamiętam, byliśmy zdecydowanie jedynymi pięcioma goścmi, którzy mogli tworzyć ten zespół. Było kilka różnych konfiguracji – Steven [Adler] i ja; Steven, Duff [McKagan] i ja; Steven, Axl [Rose] i ja; Izzy [Stradlin] i Axl lub Izzy, Axl i Duff – i wreszcie to doprowadziło do sformowania się zespołu. I nie sądzę by jakakikolwiek inny zestaw mógł stworzyć to, czym tak naprawdę było Guns N’ Roses. Ten album jest bardzo szczery i dotyczy tego przez co przeszliśmy w życiu w latach osiemdziesiątych. Nigdy bym nawet nie pomyślał, że „Appetite” odniesie taki sukces. Oczywiście, sądziłem, że jesteśmy świetnym zespołem, utwory są wspaniałe i zawsze byłem za tym, ale uważałem, że jesteśmy po prostu modnym hardrockowym zespołem.”
„W tamtej chwili „Appetite” był bardzo charakterystyczny. Myślę, że jednym z powodów było to, że poruszał takie tematy, o których nikt wtedy nie chciał rozmawiać. Dostarczał olbrzymiej dawki szczerości, z którą się utożsamiano, bowiem mówiliśmy o rzeczach, o których ludzie nie chcieli mówić głośno, ale czuli to samo. Poza tym, żyliśmy na krawędzi, śpiewaliśmy o tym, a fani mówili „wow, to naprawdę brutalne”.
„Utwory zostały skomponowane szybko, prawie same się napisały – szczerze. Jeśli chodzi o Axla, był zawsze bardzo sumienny i uczciwy, jeśli chodzi o teksty, więc pisanie ich zajmowało mu trochę więcej czasu, ale cała aranżacja i muzyka pojawiała się w ciągu godziny. Może potem musieliśmy coś poprawić, ale nowe utwory graliśmy, krótko po tym jak zostały skomponowane parę godzin wcześniej”, dodał Slash.
„Appetite For Destruction”, album wyprodukowany pod nadzorem Mike’a Clinka, znalazł się 23 sierpnia 2008 roku na liście RIAA (Recording Industry Association of America) ze sprzedażą 18 milionów egzemplarzy w samych Stanach Zjednoczonych. Ponadto longplay na całym świecie sprzedał się w nakładzie 30 milionów sztuk.
Cały wywiad, którego Slash udzielił włoskiej dziennikarce, można obejrzeć poniżej:
http://youtu.be/D7DNNRtx7rs (http://youtu.be/D7DNNRtx7rs)
źródło (http://www.blabbermouth.net/news/slash-is-so-proud-of-the-fact-that-he-was-involved-in-making-of-guns-n-roses-appetite-for-destruction/)