NighTrain Station Guns N' Roses

Tylko kto się poza nimi dobrze bawił ?

Czy to nie o to chodzi w Rockendrolu? Wygładzone super wersje to są puszczane z playbacku. A RNR to spontaniczność, energia i zatracenie się. Lepiej to zrozumieć gdy samemu się gra, polecam

Tylko że to nie miało nic wspólnego z RNR. Ja się zatraciłem ze śmiechu i żalu  jak na to patrzyłem

Tylko kto się poza nimi dobrze bawił ?

Zakładam,że fani

Rock n' roll  

Nie mogę się doczekać singla

Wróćmy może do rozmowy o singlu?

Co wiemy?  Będą 2 kawałki - nieznana Sahara i Paradise City ( na razie nie wiadomo czy w wersji studyjnej,czy koncertowej) z udziałem Fergie i Cypress Hill. Z tego,co widzę wielu z nas jest przekonanych,że na stronę b singla trafi wersja life niemal rodem z youtube. Skąd takie przekonanie? Rozumiem,że dla wielu z nas ocena wersji live ;jednej z kilku zresztą ; jest dość negatywna. Ale czy tak samo będzie z singlową? No i przede wszystkim,czy dane nam w ogóle będzie ją usłyszeć? Jak myślicie?

Komentarze z forum Inaby o współpracy ze Slashem:
http://bznetparty.offthelock.com/index.php?topic=338.0

Komentarzy ze strony fanów Cypress Hill i Fergie nie znam.

Ludzie nie wycierajcie sobie gęby rock n' rollem. Zbyt ważne to słowo, i zbyt wielu ludzi przez kilkadziesiąt lat pracowało na znaczenie tego słowa, aby teraz wykorzystywać je w tym kontekście.

Ty to masz podejscie do rocka jak rock'n'rollowy moherowy beret  . Ale nie jestes osamotniony, wiec widac postrzeganie tego terminu wsrod kolejnych pokolen zakrawa o smieszny konserwatyzm, zblizajacy muzykow gatunku do frustratow, ktorzy mieliby w Waszym przekonaniu stac na strazy powaznej funkcji (niemalze misji), jaka jest bycie rockowcem. Przeciez to tak smieszne, ze az nie wierze w to, ze my tutaj zgromadzeni sluchamy tej samej muzy  ...Wiecie jak sie pracuje na rock'n'rollowa swietosc ? Najczesciej poprzez generowane uzywkami genialne i odjechane pomysly, tworcza kreatywnosc niestety najczesciej wspierana dragami i alkoholem, jak i szeroko pojeta anarchie i wolnosc pogladowa. Dzieki takim - w sumie jakze niechlubnym, a nawet obrazoburczym zachowaniom, popartym rzecz jasna talentem, ktorego w przypadku Slasha nie mozna zakwestionowac - utworzyl nam sie caly panteon rock'n'rollowych gwiazd. RnR to spontanicznosc, zywiol, dobra zabawa i chec wykrzyczenia swiatu 'jestem the best i mam Was w dupie'   . Jasne ?? Zgadzam sie z Maro, jak i Zqyxem oraz wszystkimi nielicznymi wywazonymi glosami tutaj.

Sam singiel jest wyczekiwany przeze mnie bardzo mocno i mam nadzieje, ze sie nie zawiode. A jesli sie rozczaruje, to bede kytykowac. Krytykowac nie za granie PC i za cene plyty ( ten argument nadaje sie do kabaretu   ), ale za muzyke, ktora ten gosc stworzyl. Mimo wszystko mam nadzieje, ze sie nie zawiode ...

Aaaa....i nie spinajcie sie juz tak chlopaki. Bo to nie wybory nowego proboszcza we wiosce Zadupie Male, ale new o muzyku, ktory eksperymentuje i bawi sie showbiznesem. Moze Wam sie to nie podobac, ale patos wypowiedzi, jakoby gosc hanbil dobre imie GnR jest komiczny wg mnie.

A i slusznie ktos wspomnial o nowym nagraniu SCOM przez Axl'a  i jego nowych muzykow....to oczywiscie plynelo z czystej checi zabicia nudy w Malibu  

A w jaki sposob trwoni dorobek GnR ? Trwoni go zapraszajac do wspolpracy muzykow z innego gatunku muzycznego ? A moze tym, ze szuka nieco na sile zainteresowania medialnego wokol swej osoby? Czy to jest jakis grzech ? Czy koles nagral album z coverami Gunsowych utworow, czy jednak cos tworzy ? Siedzi w studio, aby nagrywac kolejne wresje tego, dzieki czemu zostal slawny, czy jednak pracuje nad wlasna muzyka?? Czy Wy nie rozumiecie tego, ze drugie utwory na singlach to najczesciej jakies "rarytasy", ktore postrzega sie jako dodatek do calosci? I fakt, niektorym moze ten "rarytas" stanac w gardle, ale na niestrawnosc jest lekarstwo!! Wiecie jakie? Unikanie szkodliwych produktow...proste jak budowa cepa! Wiec ograniczmy to pastwienie sie nad gosciem i zacznijmy oceniac wtedy, kiedy bedzie co oceniac. Kiedy dostaniemy do rak utwor, bedacy jego dzielem...albo kompromitacja. Bo ja nie jestem zaslepiona i wiem, ze Sahara moze stac sie moim rozczarowaniem. Takiej ewentualnosci takze nie wykluczam.

Wyluzujcie i nie stawajcie sie krzyzakami Axl'a...
GnR to bylo kilku swietnych muzykow i barwnych postaci w dziejach rocka i nie zapominajmy o tym jako fani! Krytyke sie ceni, ale konstruktywna, a nie sprowadzajaca sie do dyskusji o tyleczku Fergie i horendalnych Waszym zdaniem cenach singli. Tak Was to boli, ze Slash ma troszke uciechy?? ....wyluzujcie !!!!

Douger, nie znam Cie, a  moj post odnosil sie do Twojego, jak i pozostalych zapatrywania na rocka, ktore niestety zaprezentowales skreslajac tych kilka zdan. Nie jest to w zadnym razie krytyka Twej osoby, a jedynie pewnego swiatopogladowego zamykania rocka w hermetycznym swiecie wlasnych wyobrazen, ktore maja sie nijak do rzeczywistosci.