NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Listopada 18, 2008, 07:53:45 am
-
Wcześniej w jednym z wywiadów Scott powiedział,że Velvet Revolver rozpadło się ze względu na to,że było w nim za dużo indywidualności,z nim włącznie. Teraz dodał do tego wątek pieniędzy.
http://tnij.com/NRuC (http://tnij.com/NRuC)
-
za duzo indiwidualnosci, za duzo pieniedzy, a kiedy Weiland doda ze z jego strony bylo zdecydowanie za duzo
narkotykow?
-
Z tego,co Weiland kiedyś mówił nie tylko on był na odwyku. "Wina" leży po kilku stronach pewnie. A my nie byliśmy tam,więc trudno rozsądzić.
-
Ciekawe co miał na myśli z tymi pieniędzmi.....który z kolegów go oszukał???Z tego co się orientuje to Slash z Duffem bardzo lubią się o mamonę kłócić....np.pozew przeciw Axlowi.
-
Niech on tak nie kombinuje, część winy po jego stronie leży i to pewnie dość spora część znając jego uwielbienie do dragów.
-
Ciekawe co miał na myśli z tymi pieniędzmi.....który z kolegów go oszukał???Z tego co się orientuje to Slash z Duffem bardzo lubią się o mamonę kłócić....np.pozew przeciw Axlowi.
Nie mówił o oszustwie,ż tego,co kojarzę. Pozew pozwem,mają rodziny na utrzymaniu,więc dbają o swoje interesy. A,że z Axlem nie rozmawiali od 100 lat,więc pozew był jedyną drogą ;) Zresztą lepiej mieć pieniądze,niż ich nie mieć. Zwłaszcza,jeśli się należą.
Tak,czy siak wydaje mi się,że zadecydował konflikt indywidualności. Tak,jak w wielu innych zespołach.
-
jesli juz to konflikt indywidualnosci mogl zdecydowac o rozpadzie oryginalnego skladu GNR, natomiast tu zdecydowaly
narkotyki - mysle ze znalazloby sie wiele podobienstw do sprawy z Adlerem.
-
Byłeś tam? ;) Nie da się ukryć,że muzyków z wielkim ego w VR nie brakowało. Ale widzę,że wygodnie jest obarczać jedynie Scotta za wszystko.
-
Nawet gdybym byl to nie jest wcale pewne zebym doszedl prawdy. Wiele osob obwinia Axla o to ze odszedl Izzy, Slash
i Duff... tak to juz jest ze kogos bardziej obarczaja wina a kogos mniej. A Weiland mial problemy z narkotykami przed VR, w trakcie
VR - teraz moze juz nie ma. A wierze bardziej Duffowi ktory jest czysty od kilkunastu lat - a on wlasnie mowil o tym ze
Weiland wylecial przez dragi - niz Scottowi ktory cpal przez caly okres bycia w VR.
-
Tyle tylko,że z tym "wyleceniem" Scotta to dziwna sprawa,bo to przecież on ogłosił,że zespół przestaje istnieć. A potem go wywalili. Ale jak można wywalić kogoś,kogo nie ma już w zespole?
-
nom tez tak mysle ze to glownie sam przez siebie wylecial....ach co te narkotyki robia z porzadnymi ludzmi ?? :D:D:D
-
Wiesz Zqyx Slash mowil ze reszta VR juz podczas tej ostatniej trasy wiedziala ze sie rozstana ze Scottem zanim on
oglosil ze "rozwiazuje" VR. Mowil ze w ogole nie odzywali sie do Weilanda przez ostatnie miesiace, traktowali go jak
powietrze. Mysle ze to co powiedzial na jednym z koncertow Scott moglo tylko ich utwierdzic w przekonaniu ze podjeli sluszna decyzje.
-
Tak,czy inaczej - wywalili kogoś,kto sam odszedł,więc to trochę śmieszne,nie sądzisz ?:)
Zresztą,jak bardziej poszukać,to coś mi ta historia przypomina,ale trzymajmy się Velvetów. Wiem,że Slash bardzo chciał nagrać 3 album,po sporo o tym mówił.Może przeczuwał,że znalezienie nowego wokalisty mogącego zastąpić Scotta wcale nie będzie takie łatwe,jak się na początku wydawało. Nie wiem,nie byłem tam,nie siedziałem z nimi,ale wiem,że często warto spojrzeć na tę sama historię z kilku strony. :)
-
wiesz zeby zakonczyc ta dyskusje powiem jedno:
wiadoma sprawa ze Weiland bedzie twierdzil ze sam odszedl z zespolu, a Slash & co. bedzia twierdzic ze to oni go
zwolnili - tak jest dla nich po prostu wygodniej
-
A prawdy nie dojdziemy nigdy. Tak czy siak,na pewno jednym z powodów było uzależnienie Scotta,ale czy decydującym? Chyba nie,skoro potem była trasa STP,która chyba była całkiem udana.
Każdy ma i będzie miał swoją historię :) Tak jest ciekawiej ;)
-
Jestem tylko ciekawy dlaczego problem narkotykowy Weilanda nie przeszkadzał im gdy zaprosili go do współpracy(byli nim zachwyceni-TO JEDEN Z NAS,BRATNIA DUSZA-słowa Duffa,czytałem to, wywiad TERAZ ROCK),bo z tego co pamiętam też miał wtedy z tym kłopot.Mnie ta cała awantura z jego usunięciem wygląda na wyraz frustracji,bo wiemy że Libertad nie zostało zbytnio entuzjastycznie przyjęte przez fanów,płyta nie narobiła szumu i nie sprzedała się jak to sobie założyli.Wiadomo na co najwięcej fani narzekali,ciągłe porównania Scotta z Axlem nie mogły wypaść pozytywnie na jego korzyść.Sam Slash przyznał że nie są zadowoleni z tej płyty.Chłopaki żeby się przypodobać fanom po prostu znalezli kozła ofiarnego i pozbyli się według nich najsłabszego ogniwa ich zdaniem...wiadomo siła złego na jednego,ludzie uwierzą większości.Teraz znowu znajdą nowego wokalistę(w co wątpie)nagrają płytkę lub dwie i historia się powtórzy.