Przez lata mówiono, że riff do „Sweet Child O’ Mine” powstał w ramach ćwiczeń rozgrzewkowych.
Slash obalił ten mit w niedawnej rozmowie z Eddie’em Trunkiem.
„Ktoś powiedział coś takiego i w końcu ta pogłoska zaczęła żyć własnym życiem”, wyjawił.
„Tak naprawdę to wcale nie była rozgrzewka. Siedziałem przy domu, w którym ja i chłopaki mieszkaliśmy w 1986 roku, i nagle wymyśliłem ten riff. To była zabawa. Po prostu składałem dźwięki, jak przy tworzeniu każdego riffu. Myślisz sobie: «Fajne to!», więc dodajesz kolejne nuty, znajdujesz melodię itd.
Tak, to był prawdziwy riff, a nie żadne ćwiczenie rozgrzewkowe”.
„Taki był początek. W pewnej chwili Izzy zaczął mi akompaniować, potem usłyszał nas Axl… i tak to się zaczęło”, dodał gitarzysta. „W tamtych czasach to była po prostu piosenka. Żaden z nas nie myślał, że stanie się wielkim hitem. Stworzyliśmy ją przed nagraniem «Appetite For Destruction», umieściliśmy ją na płycie, a po jakimś czasie od wypuszczenia krążka nagle okazało się, że utwór zrobił furorę”.
Źródło