Nie no, ja doskonale Cię rozumiem
Ale z drugiej strony wiem, sama w sumie powiedziałaś, że interesujesz się Gunsami od czasów dołączenia DJ-a, a więc ominęło Cię "radosne" oczekiwanie na Chinese
Odkąd jestem na forum padały mniej, lub bardziej prawdopodobne daty wyjścia nowej płyty Gunsów ( w sensie Chinese ), czasem z wywiadów wynikało, że już za chwilę, już za moment, że na pewno właśnie w tym roku itd., więc, nauczony doświadczeniem, jestem raczej sceptyczny nie tylko wobec słów DJ-a, czy Dizzy'ego, ale może przede wszystkim wobec słów Richarda. Nie wierzę ani w 2013,ani w 2014, ani nawet w 2015. Chciałbym się pomylić, ale po prostu ten sam schemat w Gunsach powtarza się od lat. Niezależnie od składu. Przecież nawet UYI było "zapowiadane"
na 1989 rok, a hasła w stylu wchodzimy do studia, nagrywamy, tworzymy - i nic z tego nie wynika w bliskiej przyszłości - fanom Gunsów ze starszym stażem są znane od lat
Inna sprawa, że Ron wydaje się być trochę oddalony od procesu twórczego w Gn'R - nic nadzwyczajnego, jeśli nagrywał z Harnellem. Wtedy zresztą to, że zespół; i Gunsi i Wildflowersi; koncertują nie przeszkadzał mu w tworzeniu i nagrywaniu:P, ale może tam proces twórczy wygląda inaczej i było łatwiej, choćby z tej racji, że zespół jest mniejszy.
Ale z drugiej strony myślę, że wiele zależy też od przyzwyczajeń. Większość zespołu uczestniczyła już w procesie twórczym nagrywając CHD, więc wie, że niekoniecznie wchodzili do studia jako zespół. Bumblefoot zapewne dogrywał swoje partie w samotności. DJ nie brał udziału w nagrywaniu CHD, ale ma doświadczenia w procesie twórczym Sixx AM, który mógł wyglądać podobnie, jak teraz w Gn'R, tzn. nie jestem pewien, jak wyglądała faza nagrywania. Ty pewnie wiesz
Dlatego staram się zrozumieć Rona. W 100 % podzielam jego zdanie, że fani, przynajmniej ich znaczna część, jest spragniona nowego materiału i nawet jeden nowy kawałek wydany przed trasą, zagrany podczas trasy, byłby jak gwiazdka z nieba
Co do trzymania kciuków - tak długo, jak Axl nie wejdzie do studia, nie zaśpiewa tego, co ma zaśpiewać - nikt z pozostałych Gunsów nie ma wpływu na proces nagrywania, w sensie kompletnej płyty. A kto ma wpływ na Axla?
Zrozummy się dobrze - poprzednie słowa Rona były odebrane tak, jakby nikt w zespole nic nie robił. Nie dziwię się temu, bo w żaden sposób tego "nie widzieliśmy". Teraz mamy dowód, że część ekipy Gunsowej była w studiu. Po co? Może po to, żeby zobaczyć, czy nie zarosło kurzem i podlać kwiatki
, ale może po to, żeby nagrywać. Czy z faktu, że część zespołu była w studiu wynika, że cały zespół tam był? Nie. Czy to, że część zespołu pracowała nad czymś razem przybliża nas do nowego materiału? I want to believe