NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: balumala w Sierpnia 14, 2014, 02:04:01 pm

Tytuł: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: balumala w Sierpnia 14, 2014, 02:04:01 pm
(http://metalassault.com/Interviews/wp-content/uploads/2014/07/bumble2.jpg)

Ron 'Bumblefoot' Thal jest znany przede wszystkim jako członek zespołu Guns N' Roses, jednak solowa kariera gitarzysty również jest udana. Artysta stara się ją właśnie ożywić poprzez udział w Guitar Gods Tour w Ameryce Północnej, gdzie wraz z nim występują Yngwie Malmsteen i Gary Hoey. Ostatni album Bumblefoota został wydany w 2011 roku, a kolejny materiał już jest w przygotowaniu.

Co u Ciebie słychać, Ron? Jak tam trasa Guitar Gods?

Jest super! Ja i mój zespół oraz Gary Hoey ze swoimi muzykami podróżujemy wesołym autobusem po całym kraju. Możesz wręcz dotknąć rock'n'rolla, kiedy odwiedzasz kolejne miejsca i ładujesz baterie grając koncerty. Nie wiem jak inaczej to opisać, ale zdecydowanie za tym tęskniłem! Podczas tras z GNR są ludzie wyznaczeni do każdej czynności, nie możesz nawet dotykać sprzętu - tego nie da się porównać z emocjami towarzyszącymi szybkiemu wypakowywaniu sprzętu, kiedy masz 10 minut na rozłożenie się i dopięcie wszystkiego na ostatni guzik. To wspaniałe uczucie, wtedy czuję, że żyję! Miło jest również grać swoją własną muzykę. Powinienem był to robić cały czas i nigdy nie przestawać. Mogłem się więcej przykładać do solowych projektów przez ostatnie 8 lat. Cieszę się, że mam okazję do tego wrócić.

A co dokładnie robisz podczas tych koncertów? Czy cały set składa się z Twoich piosenek?

Nie wiem czy wszyscy są tego świadomi, ale od ponad 20 lat tworzę własną muzykę - nie zacząłem tego robić teraz, już w latach 90-tych wydawałem swoje płyty. Myślę, że lata spędzone w Guns N' Roses zahamowały rozwój mojej solowej kariery. Kiedy dołączasz do takiego zespołu, wszystko odchodzi na dalszy plan i jedyne, co ludzie zauważają to 'O rany! On jest gitarzystą Guns N' Roses!'. Większość z tych osób nie wie, że oprócz tego od wielu lat także śpiewam, piszę, nagrywam, wydaję, gram koncerty i tak dalej. Obecnie jestem w połowie pracy nad nowym albumem, który wyjdzie jeszcze w tym roku. Następnie planuję kolejną trasę koncertową, żeby podzielić się z fanami nową muzyką.

Czyli możemy się spodziewać nowego albumu do końca roku? Minęło już trochę czasu od ostatniej płyty, prawda?

Racja, racja. W 2008 roku wyszedł album 'Abnormal' i akustyczny 'Barefoot'. Dużo czasu i skupienia potrzeba, żeby stworzyć płytę i nie da się tego zrobić jednocześnie będąc cały czas w trasie. W 2011 roku nagrywałem jedną piosenkę na miesiąc i tak przez dziewięć miesięcy. Do każdego utworu dołączona była transkrypcja gitarowa, żeby fani mogli na tej podstawie tworzyć swoje własne wersje. Cieszyłem się, że mogę stworzyć chociaż tyle, podczas gdy pełen album nie mógł powstać. Nie licząc tej trasy, mówię 'nie' na wszystkie pozostałe propozycje i zamierzam skupić się jedynie na własnej muzyce - potrzebuję tego.

Wracając do tego co dzieje się teraz - Guitar Gods to ciekawa nazwa, ale pod wieloma względami dość pretensjonalna - nazywać siebie bogami gitary. Jak się z tym czujesz?

(Śmiech). Cóż, to nie ja wymyślałem nazwę, a Yngwie i April Malmsteen. Jest to coś, nad czym oni pracowali od dłuższego czasu. Ich pomysł, ich wykonanie i cieszę się, że wybrali mnie i Garego. To zaszczyt, że prawdziwy król gitary widzi mnie w tej roli i chce, bym był częścią przedsięwzięcia. Czy uważam siebie za boga gitary? Jestem muzykiem, który kocha tworzyć. To bardzo proste. Nie pasują do mnie żadne nazwy czy tytułu - jestem jedynie facetem, który lubi grać na gitarze!

Dobrze, że tego typu trasa znowu się odbywa, bo od G3 minęło wiele lat.

Miło jest mieć coś takiego dla gitarzystów, ale trasa spodoba się pewnie każdemu, kto lubi rock, blues i  metal. Oczywiście wokal też jest obecny - nikt z nas nie występuje tylko instrumentalnie. Gary śpiewa, ja również, a w zespole Yngwiego klawiszowiec ma wspaniały głos, z resztą podobnie jak basista. Właściwie to wszyscy jego muzycy są fenomenalni. Całość oczywiście skupia się na gitarach, można stracić rachubę próbując policzyć wszystkie nuty (śmiech). Mam nadzieję, że będą kolejne edycje, i że obejmą one coraz to nowe państwa.

A odnośnie wokalu - czy uważasz, że dojrzałeś jako wokalista przez ostatnie lata? Niedawno widziałem jak wcieliłeś się w rolę Paula Stanley'a w zespole grającym covery piosenek KISS. To  było coś niesamowitego!

Dziękuję bardzo. W skład tamtego zespołu wchodzili Rex Brown z Pantery, Mark Zavon z Kill Devil Hill i Brian Tichy z Whitesnake. Wszyscy jesteśmy fanami KISS, a nasze covery zostały wydane w formie albumu, aby zbierać pieniądze na pomoc w walce z nowotworami. Po wydaniu tej płyty ludzie zaczęli pytać, czy nie chcielibyśmy wystąpić z tym materiałem na żywo. Tak też zrobiliśmy - zagraliśmy kilka koncertów w Vegas i LA. Poza tym, właściwie całe życie śpiewam. Z pewnością oglądanie Axla w Guns N' Roses bardzo mi pomogło. Nieczęsto ma się okazję grać u boku człowieka, który biega po scenie i śpiewa pełnym głosem przez trzy godziny - nie mam pojęcia skąd on czerpie do tego energię. Dużo się nauczyłem słuchając go i zwracając uwagę na szczegóły techniczne tego co robi - kiedy bierze oddechy, kiedy jest zrelaksowany i tak dalej. Każde tego typu spostrzeżenie uczy czegoś nowego i pozwala mi się rozwinąć. 

Niedawno mówiłeś, że prowadzisz kliniki gitarowe w miejscach takich jak Guitar Center. Jak one wyglądają? Jest to forma rozrywki, czy raczej sztywna lekcja?

Szczerze mówiąc, to te warsztaty są głównie czymś w rodzaju M&G - robimy sobie zdjęcia, rozdaję autografy. Potem siadam na krześle, mając jedynie mikrofon przed sobą i podkłady do piosenek nagrane na iPhona. Kocham to robić! Warsztaty są spontaniczne, zabawne, interakcja z publicznością jest ogromna. Gram, gadam, odpowiadam na pytania, a przy tym wszyscy żartują i świetnie się bawią. Kiedy ktoś poprosi o piosenkę, to po prostu zaczynam ją śpiewać. Te kliniki trwają nawet po 6 godzin i kiedy organizatorzy proponują na przykład 2 godziny, zawsze odpowiadam, że jestem pewien, że to nie wystarczy. Podczas zajęć poświęcam czas każdemu, ponieważ chcę, aby każdy czuł się doceniony. Prowadziłem warsztaty już chyba wszędzie - w Malezji, Indonezji, Albanii, Tunezji, Białorusi, w Kopenhadze, Izraelu, w wielu państwach Europy, w Argentynie, Brazylii... Fantastyczna sprawa!

To świetnie. Jestem pewien, że podczas tych klinik ludzie często proszą Cię o zagranie konkretnych piosenek. Czy jesteś zawsze gotowy na takie losowe zachcianki?

Och, jasne! Uwielbiam być zaskakiwany w ten sposób! Staram się wtedy przypomnieć sobie te zamawiane utwory. Zaczynam śpiewać i grać, a potem wszystko psuję, bo nie pamiętam słów. Ale daje to dużo radości.

A czy kiedy przychodzi Ci grać covery, tak jak było na przykład z piosenkami KISS, musisz dużo ćwiczyć? Od razu wiesz wszystko, czy mozolnie nad tym pracujesz?

Zawsze staram się być na bieżąco z piosenkami i zachowywać świeży umysł oraz pamiętać o detalach. KISS, Led Zeppelin, Priest, Iron Maiden, Ozzy Osbourne, The Who, Beatles, AC/DC czy Black Sabbath to zesoły, na których dorastałem i ich utwory mam we krwi. Są one tak zakorzenione w mózgu, że gdy zagram je po raz pierwszy, czuję jakbym to robił przez całe życie.

Co będziesz robił po zakończeniu tej trasy?

Natychmiast po powrocie zamierzam wrócić do studia i zakończyć pracę nad nowym albumem tak szybko, jak tylko będzie to możliwe. Potem zaplanuję jak wydać tę płytę, wraz z klipami wideo i innymi powiązanymi elementami, które mogą zainteresować fanów. Po raz setny chciałbym też wyruszyć w trasę, aby podzielić się ze światem moją twórczością. Do końca roku odrzucam wszelkie oferty i poświęcam czas na tworzenie muzyki. Zagram kilka pojedynczych koncertów, w sierpniu wystąpię w Dubaju, gdzie przy okazji zaprezentuję moją linię ostrych sosów. Jednak głównym planem jest po prostu studio, a kolejne rzeczy umówię dopiero wtedy, kiedy skończę to, co zacząłem. Teraz czas na kreatywność i nowy album!

Życzę Ci zatem wszystkiego dobrego. Nie możemy się doczekać nowego albumu. Dziękuję za poświęcony nam czas i mam nadzieję, że zobaczymy się na koncercie Guitar Gods w LA.

Na pewno! Nie mogę się doczekać spotkania. Dziękuję, że dostosowałeś się do mojego szalonego harmonogramu!

źródło (http://metalassault.com/Interviews/2014/07/02/bumblefoot-discusses-guitar-gods-solo-music-more/)
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: hkt w Sierpnia 14, 2014, 02:34:45 pm
Są jakieś nagrania z tego koncertu na którym coverowali KISS?
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: balumala w Sierpnia 14, 2014, 03:24:16 pm
A.L.I.V.E. Detroit Rock City @ Lucy's 21 Rex Brown, Ron "Bumblefoot" Thal, Brian Tichy, Mark Zavon (http://www.youtube.com/watch?v=bgdSTPXKsrI#ws)
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: maxi023 w Sierpnia 14, 2014, 04:21:15 pm
Jak będę trzymał w ręku nową płytę Gunsów to wtedy uwierzę że wyszła.
Cytuj
Podczas tras z GNR są ludzie wyznaczeni do każdej czynności, nie możesz nawet dotykać sprzętu - tego nie da się porównać z emocjami towarzyszącymi szybkiemu wypakowywaniu sprzętu, kiedy masz 10 minut na rozłożenie się i dopięcie wszystkiego na ostatni guzik.
Zapomniał też dodać o synchronizowaniu efektów pirotechnicznych żeby ognie wybuchały w odpowiednim momencie.
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: janina w Sierpnia 14, 2014, 09:32:26 pm
" Natychmiast po powrocie zamierzam wrócić do studia i zakończyć pracę nad nowym albumem tak szybko, jak tylko będzie to możliwe. Potem zaplanuję jak wydać tę płytę, wraz z klipami wideo i innymi powiązanymi elementami, które mogą zainteresować fanów. Po raz setny chciałbym też wyruszyć w trasę, aby podzielić się ze światem moją twórczością. Do końca roku odrzucam wszelkie oferty i poświęcam czas na tworzenie muzyki. Zagram kilka pojedynczych koncertów, w sierpniu wystąpię w Dubaju, gdzie przy okazji zaprezentuję moją linię ostrych sosów. Jednak głównym planem jest po prostu studio, a kolejne rzeczy umówię dopiero wtedy, kiedy skończę to, co zacząłem. Teraz czas na kreatywność i nowy album!"
Tak z tego wynika ,że Ron nie bierze pod uwagę jesiennych występów  Gunsów w Brazylii  :P Trochę tak mnie irytuje stwierdzeniem,że powinien zajmować się swoją solową karierą w czasie bycia z GN`R . Przybyło mu fanów dzięki też tym występom o czym chyba zapomniał  :P
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Sierpnia 14, 2014, 10:01:50 pm
Trzymam kciuki za dalszy rozwój kariery solowej Rona, a co do jego wypowiedzi, to przypomina mi to sytuację z Frusciante, gdy już był poza RHCP, ale oficjalnie jeszcze nikt o tym nie mówił. No i widać, że koncerty czy to solowe czy z Guitar Gods sprawiają mu dużo radości, a to chyba o to chodzi w muzyce.
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: Emma w Sierpnia 19, 2014, 03:40:52 pm
Trochę tak mnie irytuje stwierdzeniem,że powinien zajmować się swoją solową karierą w czasie bycia z GN`R . Przybyło mu fanów dzięki też tym występom o czym chyba zapomniał  :P
Dokładnie. Ron naprawdę sprawia wrażenie sympatycznego człowieka, ale jego wieczne narzekanie na to jak bardzo ucierpiała jego solowa kariera przez GNR jest według mnie śmieszne i niedorzeczne -,- Ile można? Nie podoba się - odejdź, a nie już minimum od 2012 roku w kółko ta sama śpiewka, że nie może się realizować solowo. Jakoś pozostali członkowie zespołu nie mają z tym problemu.
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Sierpnia 19, 2014, 05:08:46 pm
Cytuj
Trochę tak mnie irytuje stwierdzeniem,że powinien zajmować się swoją solową karierą w czasie bycia z GN`R .
Mnie również. Poza tym było nie było zajmował się swoją karierą będąc z GN'R = budował swoją markę i rozpoznawalność. Podejrzewam, że miałby sporo fanów mniej gdyby nie Gunsi. Ludzie po prostu by o nim nie usłyszeli. Ciekawe czy bez Gunsów miałby możliwość realizowania się w takich miejscach jak Dubaj itd. Przecież tam też nie nikt by go nie znał. Zarobki w GN'R też pewnie pozwoliły mu na rozwój solowej kariery, więc...
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Sierpnia 19, 2014, 05:18:47 pm
Tyle że jeżeli on nawet nie może pojechać w solową trasę, bo z dnia na dzień dowiaduje się, że za chwilę jedzie w trasę z Gunsami a nikt z nim tego nie uzgadniał, to nic dziwnego, że mu się to nie podoba i o tym mówi. Skoro obecni Gunsi to nie Axl i muzycy wynajęci, tylko normalnie funkcjonujący zespół, to nie rozumiem, czemu się niektórzy oburzają, że mówi, co mu przeszkadza w zespole. No chyba, że jest inaczej i on po prostu ma grać i siedzieć cicho, ewentualnie mówić jak to jest być wspaniale w GNR?
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Sierpnia 19, 2014, 07:55:36 pm
Richard, Dizzy, Frank czy Tommy nie mają takiego problemu z trasami innych swoich projektów. Co zresztą najlepiej obrazuje przykład Stinsona, którego zastąpił Duff. Skoro Bąblowi zalezało na solowej trasie a nałożyły się terminy to czemu nie zaproponował zastępstwa? Bo co? Bo by mu się hajs nie zgadzał? :P ;) A może zaproponował, ale jest tak cenny dla zespołu, że poproszono go, żeby odłożył solową trasę na później. W kontrakt mu nie zaglądałam, ale podejrzewam, że zawsze jest jakieś wyjście - skoro Tommy je znalazł...
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: maxi023 w Sierpnia 19, 2014, 08:05:33 pm
Co zresztą najlepiej obrazuje przykład Stinsona, którego zastąpił Duff. Skoro Bąblowi zalezało na solowej trasie a nałożyły się terminy to czemu nie zaproponował zastępstwa?
np. Slash'a  ;)
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: janina w Sierpnia 19, 2014, 09:05:21 pm
Zapomnij  :P ale może Buckethead lub Finck
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: Emma w Sierpnia 19, 2014, 09:07:03 pm
Skoro obecni Gunsi to nie Axl i muzycy wynajęci, tylko normalnie funkcjonujący zespół, to nie rozumiem, czemu się niektórzy oburzają, że mówi, co mu przeszkadza w zespole. No chyba, że jest inaczej i on po prostu ma grać i siedzieć cicho, ewentualnie mówić jak to jest być wspaniale w GNR?
Ma prawo powiedzieć co mu się nie podoba, ale niech nie jęczy o tym przez tyle lat, zwłaszcza, że pozostali nie mają takich problemów. Mnie irytuje wieczne narzekanie, jak to dobrze szła mu kariera solowa dopóki nie dołączył do Gunsów i jak to zespół go ogranicza, bo nie może się realizować. Gdyby nie Gunsi, to istnieje prawdopodobieństwo, że jego kariera solowa nie tylko by nie była na takim etapie, na jakim jest teraz, ale zaczęłaby się nawet cofać. Rynek muzyczny jest bezlitosny. GNR dało mu popularność i pieniądze i o tym nie powinien zapominać. Nie jest powiedziane, że byłoby go stać na nagrywanie kolejnych krążków czy solowe trasy, ani czy w ogóle by dostał propozycje koncertowania na całym świecie. Nie mówię, że ma w związku z tym pisać pieśni pochwalne na cześć Gunsów, ale niech przestanie jęczeć, bo skoro jest mu tak źle, to niech poświęci się tylko i wyłącznie solowej karierze. Skoro Gunsi potrafili swego czasu przełożyć plan trasy ze względu na trasę TDD, czy zastąpić Tommy'ego, gdy miał występy z The Replacements, to znaczy, że wcale nie są takimi bezdusznymi dupkami, którzy nie dbają o resztę muzyków. Być może zamiast walić focha w kolejnym wywiadzie, wystarczy porozmawiać z resztą zespołu i managementem.
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: hkt w Sierpnia 19, 2014, 09:56:22 pm
Przed doøączeniem do GN'R wydał 5 albo 6 płyt; od 2006 roku wydał dokładnie jeden album długogrający (Abnormal), akustyczną EP (Barefoot) i paręnaście singli. Zaliczył też parę pojedynczych występów gościnnych na płytach innych muzyków.

Z pewnością gdyby nie łaska Axla to przymierałby głodem i nikt nie słuchałby jego muzyki. :facepalm:
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Sierpnia 20, 2014, 12:06:48 am
Nie napisałam, że nikt, Emma też nie, ale Ty akurat jesteś z tych, którzy uwielbiają uogólniać.
Podejrzewam, że gdyby nie dołączenie do GN'R to miałby problem ze sławą na szeroką skalę zwłaszcza, że nie tworzy piosenek, które mają być typowymi przebojami sprzedawanymi poza granicami USA. Chyba, że popełniłby przypadkiem jakiś chwytliwy hit, a później umocnil pozycję przy np. współpracy z jakąś gwiazdą "światowego formatu". Ale to akurat nie pasuje mi do Bąbla.
Tytuł: Odp: Ron \\\'Bumblefoot\\\' Thal: \\\"Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!\\\"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Września 02, 2014, 07:25:01 am
Tyle że jeżeli on nawet nie może pojechać w solową trasę, bo z dnia na dzień dowiaduje się, że za chwilę jedzie w trasę z Gunsami a nikt z nim tego nie uzgadniał, to nic dziwnego, że mu się to nie podoba i o tym mówi. Skoro obecni Gunsi to nie Axl i muzycy wynajęci, tylko normalnie funkcjonujący zespół, to nie rozumiem, czemu się niektórzy oburzają, że mówi, co mu przeszkadza w zespole. No chyba, że jest inaczej i on po prostu ma grać i siedzieć cicho, ewentualnie mówić jak to jest być wspaniale w GNR?

Popieram przedmówcę.

Post Merge: [time]Wrzesień 02, 2014, 07:35:32 am[/time]
Richard, Dizzy, Frank czy Tommy nie mają takiego problemu z trasami innych swoich projektów. Co zresztą najlepiej obrazuje przykład Stinsona, którego zastąpił Duff. Skoro Bąblowi zalezało na solowej trasie a

Basistę zdecydowanie łatwiej zastąpić niż gitarzystę z takimi umięjętnościami, jakie ma Ron. Dizzy, czy Frank nie są tu dobrymi przykładami, bo jeśli koncertują to mało i wtedy, kiedy na pewno Gunsi nic nie robią. Zresztą o wiele łatwiej odwołać lokalny koncert coverbandu ( w przypadku Dizzy'ego ), niż koncert na drugim końcu świata, załóżmy w Dubaju, a skoro muzyk występuje w Dubaju, czy w innym RPA, a nie daje 10 koncertów w obrępie Los Angeles, to chyba już jakoś świadczy o jego rozpoznawalności. Zostaje kwestia Richarda, który się "uparł", że nie pojedzie w trasę z Gunsami, bo ma swoje koncerty. Ron się nie upierał. Być może dlatego, że ma inny charakter, mniej konfrontacyjny, nie wiem.
Warto jeszcze wspomnieć o tym, że Ron wiele koncertów w Gunsach grał na silnych lekach przeciwbólowych po wypadku, to również mogło wpłynąć na jego odbiór koncertów. Inna sprawa, że wspominając o sposobie nagrywania Bumblefoot wielokrotnie podkreślał, że nie jest w stanie tworzyć nowych utworów podczas trasy, wielu innych muzyków nie ma z tym problemu, ale ludzie są różni. Bąbel sprawia wrażenie człowieka, który lubi mieć wszystko poukładane, na zasadzie ja zajmuję się w określonym czasie tym, Ty tym, on jeszcze czymś innym, potem razem popracujemy nad czymś tam itd., żyje trochę według terminarza. Takich ludzi jest więcej, nie wszyscy działają w 100 % spontanicznie i lubią jak im się plany sypią. Trudno to zrozumieć?
Oczywiście gadanie o tym, jak to Gunsi "psują mu" plany może być z perspektywy fana Gunsów irytujące, więc poniekąd Was rozumiem, ale rozumiem też Rona, bo sam nie lubię, jak ktoś mi plany psuje.

Post Merge: [time]Wrzesień 02, 2014, 07:56:58 am[/time]
Gdyby nie Gunsi, to istnieje prawdopodobieństwo, że jego kariera solowa nie tylko by nie była na takim etapie, na jakim jest teraz, ale zaczęłaby się nawet cofać.

Bo? Tak jak napisał hkt, z którym przeważnie się nie zgadzam, ale dziś wyjątkowo muszę - w czasie bycia w Gn'R Ron nagrał jeden album i kilkanaście innych nagrań. Jeśli w takim tempie będzie pracował nad swoją karierą solową, to faktycznie szlag ją trafi i zacznie się cofać. Niezależnie od tego, co nagrywał wcześniej Normal i Abnormal są płytami, które mogą trafić do "masowego" odbiorcy, więc jeśli tylko utrzyma ten kierunek, to o jego popularność solową jestem spokojny.

GNR dało mu popularność i pieniądze i o tym nie powinien zapominać.

W jakimś stopniu zgoda, zwłaszcza, jeśli chodzi o pieniądze, chociaż zeznania podatkowego Rona nie widziałem.


Nie jest powiedziane, że byłoby go stać na nagrywanie kolejnych krążków czy solowe trasy, ani czy w ogóle by dostał propozycje koncertowania na całym świecie.

Nie jest też powiedziane, że nie, tym bardziej, że robił to wcześniej.
Taki Gilby np. nie gra w Gunsach, a jednak koncertuje sporo, nie mówię, że po całym świecie, ale jednak. Ron w Europie też bywał wcześniej. Oczywiście dołączenie do Gunsów wiąże się z tym, że ma teraz większe perspektywy i na pewno zdaje sobie z tego sprawę, bo inteligentny z niego człowiek, ale nie demonizowałbym wpływu Gn'R na rozwój jego kariery. Na koncerty nadal nie przychodzą takie tłumy jak chociażby na Slasha.

Nie mówię, że ma w związku z tym pisać pieśni pochwalne na cześć Gunsów, ale niech przestanie jęczeć, bo skoro jest mu tak źle, to niech poświęci się tylko i wyłącznie solowej karierze. Skoro Gunsi potrafili swego czasu przełożyć plan trasy ze względu na trasę TDD, czy zastąpić Tommy'ego, gdy miał występy z The Replacements, to znaczy, że wcale nie są takimi bezdusznymi dupkami, którzy nie dbają o resztę muzyków. Być może zamiast walić focha w kolejnym wywiadzie, wystarczy porozmawiać z resztą zespołu i managementem.

I może tu jest pies pogrzebany? Może komunikacja zespołu z managementem wcale nie jest tak dobra, jak Ci się wydaje? Tego nie wiem, Ty pewnie też nie, no bo skąd, ale znając już Rona trochę czasu osobiście, wiem, że nie jest to człowiek, który leci od razu ze wszystkim do mediów, wręcz przeciwnie, dużo rzeczy próbuje wpierw, jak każdy - załatwić na własną rękę. Jeśli jednak, z jakichkolwiek względów to się nie udaje, to próbuje zadziałać inaczej. To trochę tak jak z NTS i szefostwem - póki można próbuje się coś załatwić na własną rękę, po cichu, ale jeśli coś jest ignorowane, mimo wielu prób złapania kontaktu - w końcu masz dość i wybuchasz, mówiąc o czymś publicznie, nie sądzisz? ;)
Ron, jak każdy - jest tylko człowiekiem - i to człowiekiem dość impulsywnym, o czym można się przekonać z jego tweetów. Trudno wymagać, by był inny, bo impulsywność jest częścią jego osobowości, a skoro tak - będzie mówił, pisał pewne rzeczy, gdy coś mu się nie spodoba. Nie oczekuję od niego, że schowa język za zębami i będzie cierpliwie czekał, aż kiedyś, coś się zmieni. Pewnie postrzegasz Rona inaczej, z różnych względów i ok, ja postrzegam Rona jako człowieka, który chce grać, tworzyć zespołowo i boli go, że często o planach zespołu nic nie wie, inni to przyjmują jak jest, Ron ma inny system pracy i tyle, to mu sprawia czasem trudność, więc o tym mówi.
Wychodzę z założenia, że lepiej coś powiedzieć, nawet jeśli spostrzeżenia są nieprzyjemne, niż udawać, że nie ma problemu, dlatego Ron ma u mnie za pewne rzeczy plusa. I tyle. Ale ja to ja, nie oczekuję, że ktokolwiek się ze mną zgodzi w tej kwestii.
Co do Richarda i Tommy'ego - wypowiedziałem się wcześniej, więć już tego wątku nie rozwijam.


Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Września 02, 2014, 08:57:56 am
Cytuj
Basistę zdecydowanie łatwiej zastąpić niż gitarzystę
W takim razie ja czekam, jak rozwiążą się sprawy koncertowania GN'R, kiedy DJ z Sixx:A.M. ruszą w trasę, a mówią o dużej trasie. Nie powiedziane, że Gunsi będą akurat wtedy koncertować, ale jeśli będą i zastąpią kimś DJa (co uważam za mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę jego rolę w zespole = "przyciągania ludzi") to znaczy, że się da. Bez względu na umiejętności. Tych Bąblowi oczywście nie ujmuję, ale uważam, że się da i znajdzie się ktoś zbliżony do owych umiejętności (gdyby się nie dało to Axl nie miałby szans na zastąpienie chociażby Slasha). Zawsze jest jakieś wyjście.
I znowu posłużę się przykładem DJa, choc wiem, ze działa tu jak czerwona płachta - Ron nagrał jeden solowy album, będąc z GN'R? DJ właśnie skończył nagrywać drugi z Sixx:A.M. od czasu bycia w GN'R, stworzył soundtrack dla Goretorium, zdaje sie, ze do jakiegoś filmu też ma coś zrobić albo już zrobił. Da się. Płytę można nagrywać tak jak to robi Sixx:A.M. Na odległość. Podejrzewam, że rozwiązań jest wiele. Ale łatwiej zrzucić winę na zespół, któremu zawdzięcza się globalną popularność ;)
Tytuł: Odp: Ron 'Bumblefoot' Thal: "Nowy album wyjdzie jeszcze w tym roku!"
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Września 02, 2014, 09:06:58 am
"(gdyby się nie dało to Axl nie miałby szans na zastąpienie chociażby Slasha)"


Umiejętności jednego i drugiego, w zakresie techniki, są nieporównywalne. ( tak przynajmniej twierdzą gitarzyści, ja się nie znam )
Zresztą zastąpienie Slasha nie było dla Axla "bułką z masłem".


"I znowu posłużę się przykładem DJa, choc wiem, ze działa tu jak czerwona płachta - Ron nagrał jeden solowy album, będąc z GN'R? DJ właśnie skończył nagrywać drugi z Sixx:A.M. od czasu bycia w GN'R, stworzył soundtrack dla Goretorium, zdaje sie, ze do jakiegoś filmu też ma coś zrobić albo już zrobił. Da się. "


Tommy również nagrał dwa albumy będąc w Gn'R. Dead Daisies też ma album, więc nie jest to kwestia tylko DJ-a. Ale Ron podkreśla, że będąc w trasie nie jest w stanie skupić się na tworzeniu albumu, więc tu jest "pies pogrzebany". Oczywiście można powiedzieć, że to jego problem, bo fakt, to jest jego problem, ale można też przyjąć to do wiadomości i tyle. Zresztą problem jest szerszy, bo skoro Ron nie jest w stanie komponować będąc w trasie, to nie jest w stanie komponować nie tylko jako Bumblefoot, ale także dla Gn'R.  Można z tego wysnuć teorię, że skoro jeden umie, a drugi nie to ten, co nie umie jest gorszy, ale to byłoby uproszczenie. Są po prostu inni.  Dla dobra Gn'R lepszy jest więc taki okres jak teraz, zakładając, że chcemy usłyszeć pomysły Rona na płycie Gunsów ( i nie tylko. )
Płytę można nagrywać i nie nagrywać na tysiące sposobów ;)