Guy "Favazz" Favazza ze stacji radiowej KSHE z St. Louis przeprowadził ostatnio wywiad z gitarzystą Guns N’ Roses - Richardem Fortusem.
- Odnośnie tego czy pieniądze były czynnikiem motywującym dla ponownego połączenia się Axla ze Slashem i Duffem oraz dla pojawiania się wokalisty na czas na scenie podczas „ Not in this lifetime” tour:
Fortus: Nie, Axl pojawiał się na czas na długo przed reunionem. A czy pieniądze są czynnikiem motywującym dla niego? Absolutnie nie. Tak długo jak go znam, nie widziałem, aby ten gość był motywowany przez pieniądze. Gdyby było inaczej reunion wydarzyłby się dużo wcześniej.
-O tym, czy kosztowny rozwód był dla Slasha motywatorem do ponownego zjednoczenia z Axlem.
Fortus: Nie wiem. Mówiąc szczerze nie wiem, czy był jakiś motywujący czynnik dla kogokolwiek, poza tym co zdaje się było po prostu zapisane w gwiazdach. Nie mieliśmy basisty, nie mielismy gitarzysty.Tak to właśnie się stało.
-Czy reunion wydarzył się, kiedy Axl w końcu schował dumę do kieszeni i powiedział „Może powinienem zadzwonić do Slasha”?
Fortus: Nie, myśle że Slash próbował kontaktować się z Axlem przez pewien czas. Usiedli razem, Axl w końcu zaproponował, aby przegadać sprawę. Prywatnie przegadali całą masę różnych kwestii, stwierdzili, że mogą zostawić to już za sobą i oto jesteśmy. To było naprawdę świetne, właściwie nieprawdopodobne.
-O tym czy pewni członkowie zespołu nie rozmawiają ze sobą poza sceną.
Fortus: Nie, to nie jest tak. Komunikujemy się ze sobą cały czas. Pomiędzy Axlem, Slashem, Duffem i mną każdego wieczora wiadomości krążą w tamtą i z powrotem. Spędzamy ze sobą czas, podróżujemy razem jednym samolotem.
- Co Slash pomyślał o nim, gdy pierwszy raz się spotkali.
Fortus: Właściwie to niedawno zapytano mnie o dołączenie do zespołu Slasha. Graliśmy na festiwalu i wówczas jego manager podszedł do mnie i powiedział, że pragnęliby mnie ukraść. Nie mógłbym tego zrobić mojemu przyjacielowi (
Axlowi), to byłoby jak policzek w twarz.
Kiedy zaczęliśmy grać razem dogadywaliśmy się świetnie. Szybko przypadliśmy sobie do gustu. Był pewien okres próbny, sprawdzaliśmy czy to zadziała. Duff i ja graliśmy wcześniej razem i to szybko zaskoczyło. Mamy świetne stosunki. Pochodzimy z bardzo podobnych środowisk, jeśli chodzi o klasycznego rocka i punk rocka.
- O śpiewaniu Axla dla AC/DC.
Fortus: To było niesamowite. Byłem absolutnie pod wrażeniem. Poleciałem do Detroit żeby to zobaczyć. Było to zabójczo dobre, Axl rozwalił system. Napisał do mnie: „Nie mówiłem o tym jeszcze nikomu, ale zamierzam iść na przesłuchanie” Dobra, nie powiedział „przesłuchanie”, ale: „ Zamierzam grać z AC/DC i zobaczyć jak to będzie szło”. Pomyślałem sobie: człowieku, to jest trudne… to jest coś wymagającego. Później wszyscy oddzwaniali do mnie i mówili, że widzieli przesłuchanie, a Axl był niezwykły. Kiedy sam to zobaczyłem byłem pod wrażeniem.
- O możliwej nowej muzyce od Guns N’ Roses w obecnym składzie
Fortus: Codziennie eksperymentujemy z pomysłami. Mam na myśli to, że każdego dnia robimy co najmniej godzinną próbę dźwięku. Gramy nowe pomysły, zapisujemy rzeczy na taśmę. To jest bardzo naturalny proces. I to się dzieje… Tak samo na próbach- zawsze zapisywaliśmy nowe pomysły, wspólnie zbieraliśmy te rzeczy do kupy, przygotowywaliśmy się do tego.
Źródłonewsa podesłali
@domino236 i
@ŚpiochuTłumaczenie wspomógł
@sunsetstrip