Najbardziej mnie bawią teraz te komentarze, że "GN'R bez Stradlina to nie GN'R" wcześniej to samo mówili o Slashu, ale skoro plotka dotyczy powrotu Slasha do składu to przestaje wystarczac i trzeba narzekać dalej
Zgadzam się Canis - a najlepsze że jeszcze nic oficjalnie nie potwierdzono, że będzie reunion tym bardziej w jakim składzie.
Chociaż patrząc na dwie rzeczy można odnieść wrażenie, że dołączenie tylko Duffa i Slasha też jest możliwe. Po pierwsze - Axl na pewno nie chce przekreślić okresu ChD - a wywalenie wszystkich obecnych i zabranie ze sobą tylko składu z AFD trochę tak by wyglądało. Axl nie zrezygnuje z grania kawałków z ChD a zostawienie Fortusa, Pitmana i Franka byłoby ukłonem w stronę fanów których zespół pozyskał w czasie Chińszczyzny.
Druga sprawa to Izzy opuścił zespół w momencie największej sławy z powodu zbyt dużego zainteresowania Gunsami. On zawsze trzymał się z dala od mainstreamu a powrót GNR w składzie AFD będzie na pewno wydarzeniem medialnym. Wątpię, że mu to pasuje.