Slash wystąpił w programie "George Stroumboulopoulos Tonight", gdzie opowiedział między innymi o współpracy i relacjach z Michaelem Jacksonem. Gitarzysta opowiadał też o okładkach, które projektowała jego matka dla największych gwiazd show-bussinessu kiedy Slash był jeszcze młodym chłopakiem. Poniżej możecie znaleźć co mówi Slash o Jacksonie oraz krótki filmik z tego wywiadu.
“Michael, znałem go, przez większość czasu, na poziomie zawodowym” mówi Slash. (...) To wszystko było szalone. Istnieje sława i istnieje
“taka” sława. I to jest szalony świat, ponieważ nie masz wtedy poczucia rzeczywistości. Byłem bliski tego punktu, ponieważ Guns N’ Roses byli prawdopodobnie największym stadionowym zespołem rockowym w tamtym czasie, a był też Michael, który był kimś na miarę Elvisa Presleya tamtego okresu. To przerażająca sława. A on sobie z tym radził, Ja miałem w stosunku uczucia na zasadzie ‘że jest on jednym z najbardziej genialnych artystów obok których miałem okazję przebywać, obok może Raya Charlesa i kilku innych facetów. A on był uwięziony w tym świecie, gdzie nikt nie był prawdziwy – nikt z nim na poważnie nie rozmawiał, wszyscy się wokół niego kręcili po to aby coś od niego uzyskać i tak dalej i tak dalej. To naprawdę samotna sytuacja.”
Slash kilka lat temu planował zaprosić Jacksona aby był gościem na jego solowym albumie. Nie udało się to jednak z powodu śmierci piosenkarza.
Slash mówi: “Kiedy myślałem o tym, z kim chciałbym pracować, Michael od razu przyszedł mi na myśl. Myślałem o zrobieniu czegoś co pozwoliło by nagrać coś mocno zakorzenionego w rocku i pokazać skalę jego talentu. Ale to było w tym czasie, w którym Michael przygotowywał się do koncertów w O2 w Londynie i w głębi duszy myślałem ‘przecież on nie będzie miał na to czasu’.”
Źródło