Ale mówię o tym co powiedzial Slash w najnowszym Classic Rock jest kilkanaście stron o płycie i Slash tam mówi , że możliwe że Jack White po prostu nie chciał śpiewać nie swojego tekstu. Ozzy mówił ze pomagał tylko w pisaniu tekstu piosenki i melodii a Ozzy sam mówi że śpiewa to co by Slash zaśpiewał o Axlu jakby śpiewał.
Ależ Meximax ja nie patrzę na ten album , w sensie gdzie co poprawić większość zespołów które lubię nagrywało bardzo szybko, po prostu mnie nie kręci sztampowe granie, bo już to słyszałem ani ckliwe, nudawe balladki. Liczyłem że płyta Slasha będzie ostra i agresywna a jest bardzo lekka, porównanie do agresywnych piosenek Chinese Democracy poruszyłem tylko w związku do tego. Dlatego nie piszę czy "Ghost" czy "Better" jest lepsze, wskazuje tylko że to drugie jest cieższe i bardziej agresywne , co jest obiektywną opinią. Po prostu Slash gra jak gra, ani lepiej ani gorzej niż w VR, za to grał dużo lepiej na płytach Gunsów, czy w mniejszym stopniu Snakepita.
Ale ja się nie przyczepiłem do tego że Ci się pyta podoba , tylko że już przewidujesz że to płyta dekady to sztampowa płyta rockowa, nie mówiąc o tym że przez 10 lat nie wiadomo co wyjdzie.
Dla mnie nie jest tak bardzo ważna strona techniczna, za stronę instrumentalną uznaję też kompozycję jak współgrają instrumenty, jaka jest ich konstrukacja. A płyta Slash wygląda tak - wstęp-zwrotka-refren-zwrotka-refren-solo-refren.
O tym że Axl nie dba o kasę świadczy że jako jedyny z składu AFD nie zgodził się na reuniion ( a dawali im za 10 koncertów w USA 150 mln USD do podzialu)
Właśnie ale czy to jest Slashowe, mi się Slash bardziej kojarzy z agresywnymi, hard rockowymi, kopiącymi kawałkami nie z balladami ( przez lata mówił jak nienawidził że zespoł szedł w tym kierunku o jego niechęci do SCOM czy Patience wie chyba każdy fan Gn'R , można też znaleźć wiele wywiadów z Slashem i artykułów jak nie lubił November Rain, don't Cry itd) a wygląda na to że płyta jest przepełniona balladami i kawalkami w wolnniejszym tempie. Zresztą że na płycie jest kawalek z kolesiem z Maroon 5 a jao B-side zostawiony został kawałek z Alice Cooper mówi wiele niestety.
Ja lubię takiego hard rocka jak Slash grał, ale czy mam się zachwycać czymś bo Slash na tym gra? Znam masę zespołów młodszych które grają w tej konwencji i grają ostrzej, lepiej, ciekawej niż to Slash prezentuje. Tymbardziej że płyty nie jadę bo Slash na niej gra, kryrykuję bo te kawałki są jakie są, ale "Ghost" "Watch This", "Beautiful Dangerous" są moim zdaniem świetne, ale reszta jest dla mnie nudna i kiepska. I wolę inną kapelę odpalić jak chce takiej muzy posłuchać a to że nie ma tam pana z burzą włosów i kapeluszem na głowie ? Trudno.
P.S właśnie przeczytałem że z płyt z edycji specjalnej będzie musiał być usunięty cover "Paradise City" z Fergie i Cypress Hill z powodów prawnych ( czyt. Axl złożył pozew w tej sprawie) chwała Axlowi za to !!