Nie. Źle mnie zrozumiałeś. Nie twierdzę, że prezydent poleciał tam Tylko dlatego, żeby poprawić sobie wizerunek. Innych, którzy tam byli w ogóle o to nie posądzam. Premier został tam zaproszony. Prezydent nie zawsze pojawiał się na tych uroczystościach. A jak już się pojawiał, to działo się to dziwnie blisko dat wyborów itp. Wniosek nasuwa się sam. nie chce nikogo obrażać. Polscy politycy (oczywiście nie wszyscy) są fałszywi i tyle. Gdyby nie zginął, to dalej by się z niego śmiali i mówili, że teraz trzeba zmienić prezydenta. Nie lubię hipokryzji. Nie róbmy z niego bohatera, bo nim nie był. A jeżeli był, to proszę o argumenty. Nie róbmy oczywiście z niego też bandyty i zbira, ale moim daniem nie był dobrym prezydentem i koniec.