Śmieszą mnie te migawki w tv, jak wszyscy Polacy się jednoczą, jak politycy się nie kłócą tylko mówią o jedności. Ciekawe na jak długo. Tydzień, miesiąc? Ludzi znowu wrócą do starego życia, do waśni, sporów, kłótni itp. Niestety ludzie są z natury fałszywi i dbają w pierwszym rzędzie o swoje dobro, a potem jest dopiero dobro innych. Po co te obietnice solidarności, wyciągania wniosków na przyszłość itd. Nic się nie zmieni tak jak się nie zmieniło po śmierci papieża. Dla mnie to rzucanie słów na wiatr, najgorsze jednak że ludzie wierzą w te "obietnice" i pokorę jaka temu towarzyszy...