Wywiad: Bob Ezrin (producent, który współpracował z takimi gwiazdami jak Pink Floyd, Alice Cooper, Kiss, Peter Gabriel)Czytałem, że w pewnym momencie podczas nagrywania przez Guns N' Roses albumu "Chinese Democracy", Axl Rose zadzwonił do Ciebie z prośbą, żebyś ocenił to, co do tej pory zostało zrobione. Jak było na prawdę?Hm... Więc... (pauza) Nie pamiętam! (śmiech).
Podobno powiedziałeś mu, że właściwie mają zrobione tylko 2,5 czy 3,5 piosenki. Coś w tym stylu.Tak, prawdopodobnie tak. Zaczęło się gdy Jimmy Iovine poprosił mnie o wielką przysługę. Utknęli, utknęli w studio w North Hollywood na kilka lat z Roy'em Thomas'em Baker'em i nic się nie działo. Płacili gigantyczne rachunki za wynajem miejsca, płacili ludziom, którzy tylko siedzieli na próżno w studio czekając na pojawienie się Axl'a - to była katastrofa. Zgodziłem się, przyjechałem natychmiast i przesłuchałem materiał. To, co usłyszałem - nie wiem jak to powiedzieć bez obraźliwych słów, a nie chcę nikogo obrażać, bo wiem, że Axl ciężko nad tym pracował - ale to, co usłyszałem było przemalowywane zbyt wiele razy. Po prostu oryginalna treść została utracona i był to jedynie drogo wyprodukowany kawałek "czegoś"... W każdym razie, zgodziłem się pomóc, jeżeli tylko Axl zgodzi się pracować ze mną, co zrobił. Uważał, że jedyną osobą, która może dokończyć pracę nad albumem byłem ja. Przyszedłem, posłuchałem i powiedziałem, ze będę słuchał dalej i przekaże mu swoje uwagi, a wtedy razem o tym pomyślimy. Spędziłem dużo czasu na słuchaniu tego. Spotkałem się też z Jymmy'm Iovine. Przedstawiłem mu mój punkt widzenia, włączając fakt, że trzeba natychmiast wydostać się z Rumbo Studios - nie dlatego, że Rumbo to złe studio, jest wspaniałe - ale dlatego, że oni potrzebowali być w zasięgu kontroli wytwórni płytowej i ekipy Jimmy'ego. Poleciłem przeprowadzkę do Village Recorder w West Hollywood. Zrobili to i przenieśli wszystkich. Musiałem czekać na rozmowę z Axl'em, bo ciągle mnie unikał. Był nerwowy słuchając tego, co mam do powiedzenia. W końcu się spotkaliśmy, w nocy kiedy moja żona - wtedy dziewczyna - przyjechała z Toronto w odwiedziny i zaprosiliśmy znajomych na obiad. Ona akurat gotowała, kiedy dostałem telefon od Jimmy'ego Iovine mówiącego, że muszę się spotkać z Axl'em. Odpowiedziałem, że dzisiaj nie mogę, mam już plany, a Jimmy zakończył rozmowę mówiąc "ok" (śmiech). Nie, nie zrobił tego. On wie jak zdobyć coś, czego akurat chce. W każdym razie, podchwytliwie obrócił sytuację tak, że czułem się winny, więc ostatecznie poddałem się stwierdzając, że będę o 8 wieczorem i muszę wyjść o 8:30, niezależnie od tego, czy Axl się pojawi, czy nie. Pamiętałem, że kiedy ostatnim razem byliśmy umówieni na 22:00, Axl pojawił się o 2 nad ranem. Udałem się do restauracji o 20, gdzie dołączyła do mnie ekipa Axl'a, ale nie on sam. W końcu on też się pojawił, o godzinie 8:25 (śmiech). Powiedziałem mu w skrócie o tym, o czym już wcześniej wspominałem. Nie było to dosłownie "masz gotowe tylko 2,5 piosenki", on usiadł i zaczął mówić, że już zakończył pracę nad albumem. Odparłem: "Axl, nie jesteśmy jeszcze gotowi na prace wykończające. Ta płyta nie jest jeszcze na to gotowa". Potem dodałem "są na niej dwie świetne piosenki, wiem, że stać Cię na więcej i dlatego nadal tu jestem. Masz wielki talent i zrobiłbym Ci krzywdę nie mówiąc wszystkiego, czyli też tego, że większość utworów nie zachwyca. Nie mniej jednak chętnie pomógłbym Ci to poprawić, bo wierzę, że to możliwe, jeśli tylko będziesz chciał kontynuować współpracę". Odpowiedział: "nie zgadzam się z Tobą, piosenki są gotowe". A ja na to: "masz mój numer, jeśli zmienisz zdanie, daj mi znać, ale teraz muszę wracać do domu na umówioną kolację". Od tamtej pory nigdy więcej się ze mną nie kontaktował. To było lata przed tym, gdy album wyszedł.
Notka autorkiNa początku chciałam przetłumaczyć cały wywiad, ale to niezła kobyła i większość odpowiedzi nie jest związana z Guns N' Roses, dlatego skupiłam się tylko na części dotyczącej Chinese Democracy. Bardzo przepraszam, że to tak strasznie długo trwało, trochę mi wsyd za to opóźnienie, ale wiadomo jaki kocioł jest na uczelni przed sesją. Następnym razem obiecuję uwinąć się szybciej!