Czyta się dobrze,nawet bardzo dobrze. Ile w tym prawdy nie jestem w stanie stwierdzić,bo mnie tam nie było.
Momentami zżyna z Micka Walla,albo bardzo obszernie cytuje BTM ,wkurza też,kiedy na siłę chce recenzować koncerty,albo płyty,przy czym zwykle dodaje,że Back of bitch to najgorsza piosenka Gunsów,że jest zupełnie idiotyczna i.t.d
A to mnie akurat irytowało
Raz napisał,ze Gunsi byli w 1988 bodajże supportowani przez Pussycat Dolls,ale to chyba błąd w druku. Poczytać na pewno można.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Nie pamiętam za bardzo tych czasów,ale sporo pisał o tym,jak to Gunsi stracili wielu fanów po wydaniu UYI z racji tego,że na płycie było wiele ballad i piosenek w klimatach obcych wcześniej Gunsom. Pisał o tym,że prasa też różnie przyjęła te płyty,a i sprzedaż nie była najlepsza,bo łącznie sprzedało się tyle,ile samego AFD. Według mnie autor jest tu trochę niesprawiedliwy,bo przecież UYI były sukcesem komercyjnym,czego nie można powiedzieć np. o Spaghetti,czy Live Erze. Tej ostatniej zresztą na polecenie Axla nie wolno było nikomu z byłych członków Gn'R promować...